reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama


a i nie pisałam jeszcze przeżyłam dziś chwilę grozy. Dzieciom włączyłam dziś bajki na komputerze i oni oglądali a ja na szybko poleciałam do foli pozrywac ogórki i wracając stanełam przy drzwiach wejściowych i coś tam sasiedsiedzi mnie zapytali wiec zaczłam i odpowiadac aż nagle słyszę z góry głos MAMA patrze a to Mateusz wychylony siedzi w oknie w sypialni:szok::szok::szok:wszedł na łóżko, zerwał z okna siatkę na komary i wyglądał:szok:ja wyrzuciłam ogórki i w sekundzie byłam na górze a sąsiadka cos tam zagadywała do młodego zeby bardziej sie tylko nie wychylił. Naszczęście nic się nie stało ale mam nauczkę żeby nie zostawiac otwartych okien:no:gdyby cos sie stało to chyba do końca życia bym sobie tego nie wybaczyła...
Oj Monia, nie chciałabym być na twoim miejscu:no::no::no: Najważniejsze, że nic sienie stało.
Donkat, gratuluje. Mogłabyś podać jakiegoś linka do tych studiów ( nie mam jak pogrzebać w Google ) a nie ukrywam, ze taki kierunek jest bardzo zwiaznany z mojaobecna pracą:cool2: i mnie by interesował
 
Donkat, gratuluje. Mogłabyś podać jakiegoś linka do tych studiów ( nie mam jak pogrzebać w Google ) a nie ukrywam, ze taki kierunek jest bardzo zwiaznany z mojaobecna pracą:cool2: i mnie by interesował

wlasnie mnie tez zainteresowal, zwlaszcza ze nie musze placic;-). spodobaly mi sie mozliwosci pracy po tych studiach, tylko mam czarne mysli, z enie wyrobie, bo to same scisle przedmioty:szok::szok:

RSW w Radomiu - Radomska Szkoła Wyższa w Radomiu
 
Dziewczyny, nie smiejcie sie, ale nie ma moze ktoras z was na zbyciu.. manekina?
.
:no::no::no:
Jeszcze nic nie czytałam tylko przyszłam się przywitać i spytać czy któraś ma wtyki w " wariatkowie" :cool2: :tak::tak::tak:Wczoraj przyjechała najstarsza córka teściowej z najmłodszym synem (11lat) i najstarsza wnuczką ( lat5). I byłoby wszystko fajnie, żeby to nie byli ludzie z rodziny patologicznej:-( 11 -sto latek jest gorszy niż mój Mały razem wzięty z pięciolatka.Przy nim trzeba mieć oczy wszędzie.
Poza tym jest harmider ogromny, sino w pokoju od dymu papierosowego, rzucanie przekleństwami, smród i co za tym idzie chomikowanie puszek z piwem gdzie się tylko da:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Nie mam pojęcia jak ja to wytrzymam a przyjechali chyba aż na tydzień czasu:szok::szok::szok:
Idę poczytać.
Ostatnio kuzynka D tam trafiła więc może ona będzie miała jakieś wtyki ;-)ale trafiła tam z całkiem innego powodu-depresja poporodowa:szok::sorry2::-(i juz leży tam biedaczka prawie 3 tygodnie i jak narazie jest minimalna poprawa:-(
współczuję sytuacji w domu narmalnie życ nie umierac:sorry2:i jeszcze tydzień czasu:szok::szok::szok:oby ci chociaż pogoda dopisała żebys mogła ewakułowac sie z Damiankiem na dwór:tak:
witam z rana:-):-)

moje dziecko dzis o 4 w nocy odstawilo cyrk:szok:
budze sie, patrze a ona wychodzi zlozeczka pochlipujac. chciaalm polozyc :nie, z nami: nie. ona mowi, z echce isc TAM:-D. tlumacze ze wszedzie ciemno, ze noc, ze kazdy spi. polozylam sie a ona tak stala bidulka przy lozku i derptala w mijesca na miejsce sama nie wiedzac co chce. w koncu sie rozryczala:cool:, potem uspokoilam ja i po dluzszej namowie polozyla sie. nawet spokojnie zasnela, choc trwalo to troche. teraz odsypia:confused:
może cos jej się śniło strasznego:confused:albo pomyślała że juz dzień:cool2:
ugotowalam wczoraj ziemniaki an kluski slaskie,ale chyba chce mi sie kopytek:confused2:. kurcze, robilam dopieor raz w zyciu, bo zawszze latwiej mi robic slazaki:sorry2:
daje sie ziemniaki, make pszenna, wode i jajko?

a po co wodę???ja nigdy do kopytek wody nie dodaję



bylam wczoraj w przychodni po zaswiadczenie na studia. jakis nowy lekarz byl. wyczekalam sie jak glupia i o malo nie zasnelam na poczeklani, a ten pozniej mi mierzy cisneinie i ksiazkowe 120/70:szok::szok:
ja mu mowie, ze chyba jzu sie zuzyl ten cisnieniomierz bo w takie dni to dla mnie 70/50 jest norma:-D:-D:-D

u mnie jest tak samo tylko w ciąży miałam cisnienie książkowe a tak na co dzien to 90/50:sorry2:

oglaszam wszem i wobec, ze jestem studentka pierwszego roku studiow zaocznych an kierunku Gospodarka przestrzenna:-):-)
GRATULACJE!!!!!!!
cikewawe czy za 3.5 roku tez bede sie miala czym chwalic:cool::sorry:
no pewnie że będziesz miała ukończeniem i dyplomem:tak:



jejku, Monia az mi ciarki przeszly:szok::-(
jakiz z Matiego cwaniak!
a ola w takich sytuacjach nie patrzy co o robi?

ona se spokojnie siedziała na dole i oglądała bajki

witam:-)dzieciaczki jeszcze śpią:szok::-)jestem w szoku bo MAteusz śpi od 19.a ja zamiast wziąśc się za jakąś robotę to siedzę na BBno dobra zypka na gazie już na obiadek sie gotuje więc nie jest tak źle;-)
 
Witaj Monia!:-)

czyli bez zadnego plynu te kopytka sie robi?

a ja siedze jeszcze w pizamie bez sniadania, tylko pyszczek umyty:-)
 
A ja się zastanawiam, jak przeżyje dzień w pracy bo cały czas myślę jaka sytuacja jest w domu. Moze mam jakieś uprzedzenia ale tez obawiam się, ze Chwaścisko będzie pchało łapska do Małego i ta myśl mnie dobija:sorry2::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Jutro mam na szczęście wolne wiec ewakuuje się z małym z domu ( M mówi, ze tak nie wypada ,ale mam to w nosie- bo chlać tez nie wypada, a ja nie będę się męczyć)
Coś mi się wydaje, że będę wam marudzić i bede troszke monotematyczna. Z góry przepraszam:sorry:
 
gagulec, pisz, najwyzej nie bedziemy czytac:-D:-D:-D:-D. zartuje oczywiscie;-)

moja pieszczocha wstala.
wlasnie wcina mleczko

spadam!
 
Ja tylko na momencik,bo za chwilę S wpadnie na śniadanko,a później do miasta jadę.
Monia słoiki wciągnięte? Prawdę powiedziawszy depresja poporodowa to dla mnnie abstrakcja,bo jakoś nie może do mnie dotrzeć jak mając takie cudo można złapać takiego mega doła:-(
Donka gratuluję studiów, przyznaję po ciuchu,że zazdroszczę,ale nawet gdybym zdecydowała się na coś to w tym momencie nie byłoby nas stać (nawet państwowe,bo a to książka,a to cośtam...)
Ja też do kopytek daję tylko jajko i mąkę.
Gagulec trzymaj się mocno dzielna kobieto!
 
reklama
Ja tylko na momencik,bo za chwilę S wpadnie na śniadanko,a później do miasta jadę.
Monia słoiki wciągnięte? Prawdę powiedziawszy depresja poporodowa to dla mnnie abstrakcja,bo jakoś nie może do mnie dotrzeć jak mając takie cudo można złapać takiego mega doła:-(
dwa nie wciągło:no:a z tą depresją u kuzynki D to dułga historia ją już coś zaczło brac ja k była w ciązy. Swirowała z jedzeniem dla siebie czytala pełno poradników a później wszystko robiła według nich. A gdy urodziła dzecko które już ma skończone roczek oczywiście chciała robic wszystko wg tych książek a że mieszka u góry z babcia a na dole mieszkają jej rodzice więc nie wszystko szło po jej myśli. Dziecko jadło same papki. jeśli dawała mu np. paróweczke to najpierw sama musiała to w buzi przemielic:sorry2:karmiła tylko o wyznaczonych godzinach mimo że dziecko było głodne nie dała mu wcześniej a ze spaniem to wkładała tego małego do łużeczka i on mógł płakac nawet 2 godziny a on stała i patrzała i mówiła płacz sobie ja cię nie wezmę ty masz spac:sorry2:doszło do tego że ona już słyszała jakieś glosy mówiące do niej co ma zrobic ,ciągle bolała ją głowa a nikomu nie pozwoliła sobie pomóc:no:jej mama mówiła że tez nie będzie się tam wstyrkac no i działo się już coraz gorzej aż trafiła do szpitala:-:)-:)-(
 
Do góry