Witam wreszcie i ja:-) wczorajszy dzień rewelacja słońce tak nie paliło jak tydzień temu wiec spokojnie da rady było wytrzymać. Młoda się wyszalała że nie wspomnę o dziadku i M którzy kupili sobie ponton i szaleli jak małe dzieci z pozytywnych informacji to wszystko wskazuje na to że jednak M zostanie z nami nad morzem i strasznie się z tego cieszę:-) no i wczoraj przyjechała moja kuzynka więc już naprawdę lepiej być nie może;-)
Ach jak miło się to czyta:-) wpadaj z takimi rewelacjami trochę częściej brakuje mi już tylko do pełnej sielanki informacji że na froncie teściowa synowa jest trochę lepiej
I jak wizyta może nie będzie tak źle jak się spodziewasz w każdym razie ja trzymam za to kciuki;-)
Witam nawet nie pytam czy kroś mnie jeszcze pamięta bo aż mi wstyd, że nie zaglądam. Ale kiedy wracam do domu po pracy lub jestem przed pracą to nie mam po prostu czasu
Wpadam przekazać, że u Nas wszystko w porządku Kubasiński rośnie, z mową coraz lepiej w końcu zaczyna powtarzać słowa po Nas i sam już dość sporo mówi. Absorbujący jest niesamowicie, ale co tu mówić same dobrze wiecie. Agulka super zdjęcia dzieciaków w podpisie przepraszam z góry za niewiedzę co u dziewczyn, ale mam takie zaległości, że nie widzę szans na nadrobienie.
Jutro wybieramy się nad wodę Kube podrzucamy mojej mamie, a sami wypadamy na cały dzień poopalać się i pobyć troszku sami Nasze małżeństwo zaczyna rodzić się do życia jak ziemia po zimie w zeszła niedzielę również byliśmy sami nad wodą i powróciły dawne dobre chwile.
Ja czuję się rewelacyjnie w dużej mierze z powodu wagi, która stale spada i można powiedzieć, że wyglądam bardzo korzystnie co prawda z ćwiczeniami coś ostatnio poupadłam bo nie mam czasem sił i chęci, ale dieta trzyma się i na razie ona sama pracuje.
Ach jak miło się to czyta:-) wpadaj z takimi rewelacjami trochę częściej brakuje mi już tylko do pełnej sielanki informacji że na froncie teściowa synowa jest trochę lepiej
Witam.
Robie pazurki i idę lulu. Jutro ciężki dzień- poniedziałek i jak sie okazało jutro moja mama przyjeżdża muszę sie nastawić psychicznie na spotkanie z nią, którego sobie nie wyobrażam
I jak wizyta może nie będzie tak źle jak się spodziewasz w każdym razie ja trzymam za to kciuki;-)