reklama
luandzia1
Entuzjast(k)a
Ja jestem ale idę wrzucić ubranka po Zuzi do pralki chciałam to zrobić wczoraj ale uświadomiłam sobie że nie mam proszku dla dzieci a mój W był bardzo zdziwiony że znowu będzie trzeba używać takiego proszku chyba jeszcze do niego nie doszlo że będziemy mieli dziecko
AsiaKC
Just mama
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2007
- Postów
- 3 717
Ja jestem ale idę wrzucić ubranka po Zuzi do pralki chciałam to zrobić wczoraj ale uświadomiłam sobie że nie mam proszku dla dzieci a mój W był bardzo zdziwiony że znowu będzie trzeba używać takiego proszku chyba jeszcze do niego nie doszlo że będziemy mieli dziecko
Dobre!!!
Łukasza ubranka były prane w dzieciowym proszku przed urodzeniem, a potem jeszcze ze 2 razy i zaczęłam je wrzucać z naszymi (tak samo było z prasowaniem )... Nie pojawiło się nic, więc po wykończeniu pierwszego i ostatniego opakowania Loveli pierzemy zawsze wszystko razem.
luandzia1
Entuzjast(k)a
ja prałam chyba z rok
wittam. Melduję, że wrócilismy zmęczeni, ale zadowoleni................ ludzi full na plaży, stalismy przed Koszalinem ponad godzinę w korku a potem na skróty dłuższą drogą, więc ponad 2 godziny w plecy.................. Uwielbiam jeździć do Darłówka, bo Mielno jest zatłoczone na maxa.........
Do jutra bo padam na pysk.
Gagulec, współczuję wizyty
Ja piorę również razem z nami odkąd mały skończył 2 m-ce
Donakat morze pozdrowiłam;-)
Do jutra bo padam na pysk.
Gagulec, współczuję wizyty
Ja piorę również razem z nami odkąd mały skończył 2 m-ce
Donakat morze pozdrowiłam;-)
AsiaKC
Just mama
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2007
- Postów
- 3 717
ja prałam chyba z rok
ja Pawełkowi prałam 8 czy 9 miesięcy... ;-)
Witam.
Robie pazurki i idę lulu. Jutro ciężki dzień- poniedziałek i jak sie okazało jutro moja mama przyjeżdża muszę sie nastawić psychicznie na spotkanie z nią, którego sobie nie wyobrażam
Dlaczego sobie nie wyobrażasz?
izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
az sie przerazilam!No tłumy weekendowe takie że nie nadążam czytać!!!
ja tez wykonczylam jedno opakowanie proszku i wsio.Dobre!!!
Łukasza ubranka były prane w dzieciowym proszku przed urodzeniem, a potem jeszcze ze 2 razy i zaczęłam je wrzucać z naszymi (tak samo było z prasowaniem )... Nie pojawiło się nic, więc po wykończeniu pierwszego i ostatniego opakowania Loveli pierzemy zawsze wszystko razem.
wlasnie zjadlam prawie 20 dkg zoltego sera. zaraz zwymiotuje
piotrus zrobil dzisiaj piec wodnistych kup. nie mam pojecia po czym. nic nowego nie jadl. przynajmniej nic o tym nie wiem w fekcie pierwszy raz w zyciu ma strasznie odparzana pupe, nawet w wannie nie chcial usiasc bo go szczypie.
M juz od 4 godzin nie odbiera telefonu (jest w pracy) i troszke sie niepokoje. troszke... cala zesrana jestem :-(
Ponieważ nasze stosunki są bardzo mroźne-brrrrrrrrrrDlaczego sobie nie wyobrażasz?
I jak mężuś-odezwał się?piotrus zrobil dzisiaj piec wodnistych kup. nie mam pojecia po czym. nic nowego nie jadl. przynajmniej nic o tym nie wiem w fekcie pierwszy raz w zyciu ma strasznie odparzana pupe, nawet w wannie nie chcial usiasc bo go szczypie.
M juz od 4 godzin nie odbiera telefonu (jest w pracy) i troszke sie niepokoje. troszke... cala zesrana jestem :-(
Mój młody miał ciuszki wyprane w Loveli tuż przed urodzeniem i przez 3 miesiące.Ja jestem ale idę wrzucić ubranka po Zuzi do pralki chciałam to zrobić wczoraj ale uświadomiłam sobie że nie mam proszku dla dzieci a mój W był bardzo zdziwiony że znowu będzie trzeba używać takiego proszku chyba jeszcze do niego nie doszlo że będziemy mieli dziecko
Co nas nie zabije to nas wzmocni
Gagulec, współczuję wizyty
A tak w ogóle to dzień dobry.
Cos nam sie pogoda psuje i jakieś ochłodzenie dopadło:-(
Poza tym dzisiaj M nam zrobił pobudkę o 4:30 i Mały miał chyba wrażenie , ze mu się śni tata miał tak słodka minkę, ze aż serduszko ściskało. Dopiero jak M zapalił światło do Małego dotarło, ze jest tata i oczywiście zero spania- pewnie teściówka o 10 go juz ulula a ja bede miała sajgon od 18 A m oczywiscie już w trasie- był przelotem zjesc, wykąpać sie i zostawic szmaty do prania i dalej w świat.Mam nadzieje, ze na weekend zjedzie bo do teściowej przyjeżdzaja goście- starsza córka z najmłodszym dzieckiem ( Karol -lat 11)- wiec ja jakoschyba bedę musiała sie ewakuować z domu bo nas uwędzą- wszyscy palą faje jak lokomotywy i nikt nhie wpadnie na genialny pomysł, że mozna wyjść na balkon bo jest dziecko
Ale to tak na pozytywne rozpoczęcie tygodnia-
reklama
Podziel się: