czy wy nigdy nie krzyczycie na dzieci? mnie sie to nie udaje:-(
Donkat ze mnie jest taki nerwus, że jakbym nie krzykneła w napawie złości to byłoby święto
z pewnością Kuba te swoje nerwy odziedziczył po mnie. Może nie wyglądam, ale mnie jest baaaaardzo łatwo wyprowadzić z równowagi a wtedy leci na ściane, podłoge, meble to co mam pod reką. Wolę sobie czymś rzucić niż np zrobić coś głupiego i uderzyć małego czy naprawde wydrzeć morde. Wiem, że Kuba zdaje sobie sprawe co się stanie jak nabroi bo widzę to po nim i zawsze przed "kłótnią" przychodzi rozładować moje nerwy czytaj przytula się do mnie, a wtedy jest normalna rozmowa o tym co się stało.
Ale generalnie oj dre morde jak głupia.
Nuśka to bardzo mądre co napisalaś bo to jest przykład z mojej rodziny tylko, że mąż nie opóścił rodziny. Ciotka nie przepracowała w życiu ani godziny o minucie nie wspomne
niedługo przyjdzie wiek emerytalny i dostanie wielkie *****!!!!
Hruda czemu nie skorzystasz ze swojego wykształcenia, aby znaleźć prace??? Wiem pisałaś, że ukończyłaś studia i zdobyłaś wyższe wykształcenia bo miałaś taką ambicje a kosmetyka to Twoja pasja. Ale przecież lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.
Justyna ja zaś odwrotnie niż Ty bardzo żałuje, że nie skonczyłam studiów bo widzę siebie może nie jako panią pedagog, o której marzyłam, ale pracującą w urzędzie, banku
czuje to i wiem, że w tym byłabym dobra. Może jeszcze kiedyś ukończe wymarzone studia
Carioca nie wiem czy już pisałaś, ale czy już wiesz co będziesz miała córeczke czy synusia????? A może nie chcesz wiedzieć.
Też się zastanawiałam co tam u
Agulki ciekawe jak tam dzieci czy zdrowe.
A mnie coś siekło
nos zawalony, głowa boli. Wczoraj bolało mnie gardło, ale dziś czuje, że przeszło. Na popołudnie jestem umówiona z Adelą tzn z Enią mam nadzieję, że będę się lepiej czuła. Z Kubą na szczęście ok.