reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam wreszcie i ja:-) moje dziecko pospało dziś raptem 1,20 ciekawe co to będzie do wieczora:baffled: ale może dzięki temu pójdzie wcześniej spać:nerd: no i ogłaszam że zarządzeniem teściowej od dziś Tuśka zaczyna naukę nocnikowania na poważnie:tak: tzn lata bez pampka tylko do spania i na spacery i o dziwo jeszcze bez wpadki:szok: ale nie chwalę dnia przed zachodem słońca:-D ja się chciałam wstrzymać do mojego urlopu czerwcowego ale skoro teściowa sama powiedziała że już czas to proszę bardzo;-) tylko ciekawe jak M jutro jak z nią będzie sam:-D chyba go obie zamordujemy jak założy małej po domu pampka;-) co do pogody to u nas dziś szaro buro i ponuro:crazy: i do tego wiatr że głowę chce urwać:crazy:

Gagulec gartulacje super że wszystko Ci się tak ułożyło:-)
 
reklama
Dzień dobry- bo dobry, dobry u mnie:-)
po1) byłam dzisiaj na rozmowie z moim przyszłym szefem i od poniedziałku zaczynam pracę na samodzielnym stanowisku:happy::-). Na razie na zastępstwo, ale facet którego zastępować będę już w 90% nie wróci do pracy więc jak podołam obowiązkom będę miała pracę na cały etat. jeeeeeeeeee:-):-):-):-):-):-)
po 2) nasłuchałam sie dzisiaj o sobie samych superlatywów od moich obecnych towarzyszów niedoli ( czyt. pracy:-)) i jestem calusieńka w skowronkach bo co tu dużo mówić- jestem zajebista:laugh2:;-)(szkoda tylko, że nie załapałam sie na gloryfikacje finansową pracowników samorządowych:zawstydzona/y:- z okazji Dnia Samorządowca:-p)
po 3) mam pełne poparcie tesciowej w sprawie pracy więc i Mały będzie nadal pod opieka babci tylko troszke dłużej
po 4) będzie wiecej kasiorki do domowego budżetu

GRATULUJĘ i tak trzymaj :-)

Napewno pisałam o nim. Może na zamkniętym. To facet dla którego zerwałam zareczyny

Pisałaś ja pamiętam i co chciał........ nie bądź taka tajemnicza


Carioca
jak super:-):-):-) jak się cieszę i cały czas trzymam kciukaski za WAS ( też bym chciała jeszcze córcie ale na razie nie da rady no chyba że się przytrafi :tak:)

Anetasa
powodzenia z "odpieluszkowaniem" ale wymyśliłam nowy termin;-) ja aż się boję za to zabrać bo młody owszem komunikuje "kupa" ale w trakcie jak już ją robi:rofl2::baffled:
 
Pisałaś ja pamiętam i co chciał........ nie bądź taka tajemnicza
w zasadzie to nic, tak pogadać o dupie maryni i umówić się na kawkę,bo ostatnio widzieliśmy się przed moim ślubem:-p,a już po jego. Może zgadamy się w przyszłym tygodniu,bo ma być w moich stronach. Oczywiście kawka we 3(z młodym przyzwoitką:-D)
 
Wróciłam:-):-):-)oczywiście z nowym lapkiem:tak:mąż mi dziś zrobil niespodziankę i przyjechal z pracy z komputerkiem:-D
najpierw muszę nadrobic zaleglości mam nadzieje że dużo nie popisałyście:-p
 
udalo mi sie dotrzec do końca glównego wątku :tak:pozostaly jeszcze pozostale i zamknięty chyba będę do pólnocy czytac:sorry::-D
widzę że glównym tematem byla praca no więc mi narazie jest dobrze tak jak jest tzn z dziecmi w domku.Jakos nie wyobrazam sobie zeby obca osoba zajmowala sie moimi dzieciaczkami a zeby mama albo tesciowa pilnowala to mi sie nie oplaca bo musiala bym ich wozic a i tak czyje ze by sie nie zgodzili. Więc na razie nie myslę o pracy chciala bym jedynie zrobic jakis kurs albo informatyczny albo coś zwiazanego z fotografią...
Justyna jak Mateuszek się czuje?
Anetasa wiem co czujesz w sprawie Szymka bo kochasz go napewno tak jak by byl twoim dzieckiem.NO wlasnied jak dziś sie czuje Szymuś gorączka sie utrzymuje?
Gagulec gratulacje pracy
dobra ide czytac inne wątki...
 
Gagulec - winszuje opinii i propozycji pracy:tak::-):tak::-)
Monia - nowy lapek - fiu fiu:-):rofl2:
Justyna - ja sie rozmarzylam tym telefonem Ktosia...a ty?:-p:happy:

Na zamknietym fotki mojej facjaty w nowej oprawie:-):-p
 
No i jestem:-) Tuśka tak jak przewidywałam padła dziś wcześniej niż zwykle:-) a ja popijam koktajl truskawkowy i zaraz idę suszyć włoski po kąpieli;-) co do odpieluszkowywania jak ładnie to nazwała Nuśka;-) efekt taki przez cały dzień 3 razy zawołała na nocnik i zrobiła a pozatym 5 par majtek i dpodni do prania oraz kupa zebrana z podłogi:szok::-:)sorry: koniec końców przed 17 przyszła moja mama a ja poleciałam na pobliskiego lumpka gdy wróciłam mała miała już pampka na pupie bo zdaniem babci w ten sposób przeziębi sobie pęcherz:wściekła/y: ależ byłąm wściekła to ja się męczę cały dzień a ona zakłada jej pampka szkoda że na punkcie Szymonka nie jest tak przewrażliwiona:crazy:

Wróciłam:-):-):-)oczywiście z nowym lapkiem:tak:mąż mi dziś zrobil niespodziankę i przyjechal z pracy z komputerkiem:-D
najpierw muszę nadrobic zaleglości mam nadzieje że dużo nie popisałyście:-p

A wiatmy spowrotem na łonie uzależnionych od BB:-)

Anetasa wiem co czujesz w sprawie Szymka bo kochasz go napewno tak jak by byl twoim dzieckiem.NO wlasnied jak dziś sie czuje Szymuś gorączka sie utrzymuje?

Właśnie dziś moja siostra pojechała z nim prywatnie do lekarza bo rano jest osłabiony koło 16 temperatura wzrasta do 38 a po 18 już ponad 39:sorry: i pani doktor kazała zrobić badanie moczu bo może to być jakaś bakteria która wywołuje taką gorączkę:baffled: a dwa zjebutała moją siostrę bo Szymek ma w buzi kilka afet w tym jedną kolosalnych jej zdaniem rozmiarów i to również może wywoływać taką gorączkę jeśli jest zaniedbane:wściekła/y: efekt taki ze szlak mnie trafia że w naszej przychodni ani jedna ani druga pani "doktor" nie zwróciły na to uwagi:no: a o badaniu moczu żadna nie wspomniała:no::wściekła/y::angry::crazy:
 
Justyna - ja sie rozmarzylam tym telefonem Ktosia...a ty?:-p:happy:
no wiesz... wracają pewne rzeczy. Z resztą i bez tego wracają,ale co innego pomyśleć,a co innego usłyszeć TEN głos. No! i również dlatego pojedzie Mateusz:-D

Aneta co Szymek ma w buzi??

Właśnie jestem porzyganiu. Całego musiałam przebrać. Mam wrażenie,że jemu żołądek nie pracuje. Nie robił kupy,a jak rzygnie to w zasadzie takie niestrawione. Ale dziwne to jest,bo cały dzien jest ok, kładzie się do łózeczka, trochę pokula i zakaszle wcale nienajmocniej i leci. Rzygnie kilka razy i idzie spać:baffled:

A z fajnych wiadomości dla mnie to był dzisiaj majster i zrobił mi 5 półek w szafie na korytarzu,bo była tam luka na miotłę, mopa i takie tam.
 
Witam.

Tęskniłyście???? :sorry:Czy któraś mnie jeszcze pamięta????? :laugh2::eek::eek::eek:

W domciu byliśmy dziś po 16. :tak:
Oprócz pecha jakiego mielismy od samego początku aż do końca wczasów:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, to ogólnie było zajebiście.......:tak::tak::tak:

Po 1) Maja tuz przed odlotem miała 38,5 gorączki
2) samolot miał opóźnienie 2,5 godziny.
3) zepsuł nam się aparat drugiego dnia pobytu ( przycisk robienia zdjęć odmówił
posłuszeństwa)
4) animatorka ( bardzo miła dziewczyna) pomogła nam sie dostać do prawdziwego
Hammemetu, gdzie można było kupić aparat, a że kurna u nich ceny są kosmiczne to
kupilismy zwykły automat na kliszę i zapłaciliśmy 300zł a że taki aparat to nie to co
cyfrowy, to udało nam sie pożyczyc od rezydentki Kodaka, którego nastepnego dnia
5) zapomnielismy z autobusu, którym jechalismy do Tunisu na wycieczkę , na szczęście szybka
reakcja i aparat został odzyskany po 6 godzinach
6) zaginął nam bagaż podrózny tzn nie przyleciał do W-wy z Tunezji ( a środku dodam , że
był nasz niedziałający aparat a w nim karta ze zdjęciami z wakacji)
Po godzinie 20 dowiedzielismy się, że walizka jest w Katowicach i czeka teraz na pozwolenie z Tunezji czy Lot może nam ja wydać, może to potrwać nawet do 2 tyg, ale nie gwarantują, że aparat jest w środku.:no::no::no:

Więc po takich przygodach mam dosłownie DOŚĆ................:-( ale wczasy się udały, dzieci zdrowe jak rybka, Mai gorączka mineła tylko jaka dotarlismy do Hotelu i więcej sie nie pojawiła.
Kilmat nam służył.......sam lot samolotem dzieci przeżyły super,
Było pięknie, słonecznie cały czas................ basen, morze, jedzenie....... wsjo wspaniale.............. dzieci robiły furrorę.................. nowych ciotek przybyło........:happy:
Ja odpoczęłam, bo J więcej czasu spędzał z dziećmi a ja mogłam się wylegiwać i prażyć......:tak::tak::tak:

Foto na razie nie ma:-( , ale mam nadzieję, że aparat w walizce będzie.........

Przepraszam, że nie cztałam co u Was........ mam nadzieję, że oki,
 
reklama
Do góry