reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Hrudzia to prosto mówiąc Ty jesteś raczej teoretykiem niż praktykiem i w tym całe zamieszanie tak???? A od kiedy zaczynasz ??? Ty masz jakiś określony czas żeby się wykazać????
No raczej tak choc za fotelem pracowalam troche a nie na tyle...A testy wykazajace mam w poniedziek i srode - bede miala poumawiane klientki i zobaczymy co potem

A myk jeszcze jest taki ze mam z J jechac do Holandii 4-7 czerwca - impreza integracyja z nowicjuszami (wraz z partnerkami:-)), zwiedzanie Amsterdamu noca i takie tam...:-) Chcialabym pojechac bo raz ze fajna wycieczka a dwa ze odpoczelabym troche od tego wszystkiego ( Stas zostaje z dziadkiem!)...ale nie wiem jak wypadne po tych testach i czy bede musisla juz isc do pracy od 1 czerwca...szefowa tez konkretnie nie powiedziala kiedy zaczne mimo ze ja troche cisnelam...choc o wyjezdzie nie pisnelam ni slowa:-:)nerd:

Ide sie polozyc Marianny bo leb mi peka i i powtorzyc co nie co trzeba:sorry2:
Dobranoc!
 
reklama
Dobranoc Hrudzia! Ja chyba też powinnam się położyć zamiast tu siedzieć:baffled: bo jutro znów do pracy:wściekła/y: bo kierowniczka na urlopie na szczęście krótkim:tak: a M i tak nie ma bo jak wróciliśmy to wykompał małą, wyprowadził psa i poszedł na imieniny do mojej mamy:tak: ciekawe o której wróci:baffled:
 
super i właśnie o to mi chodziło:tak::tak: no jak mogłam myśleć że mnie nie zrozumiesz :zawstydzona/y:przecież my się rozumiemy bez słów prawda:-D:-D:-D:-D pozdrawiam pa pa pa

No prwawde mówiąc to się zdziwiłam że pomyślałaś że Cię nie zrozumiałam:zawstydzona/y: i Ty mi tutaj nie wyjeżdżaj z jakimś papa bo sama ze sobą pisać nie będę chociaż powinnam się kąpać i iść spać ale popijam piwko:-p i jakoś nie mam ochoty sama wskakiwać do łóżeczka :no:chociaż nawet jak by M wrócił to nic z tego bo szanowna @ przyjechała
 
do dupy mam dzień:-( po 12 pojechaliśmy do S byłej szefowej na kawę imieninową, później do moich rodziców,żeby młody się kimnął,a na końcu zachaczyliśmy o szwagierkę,bo S nie był na imieninach u Mikołaja. Ale w kwiaciarni spotkałam 2 kumpele i usłyszałam "a co ty taka zmęczona jesteś" Myślę sobie, jaka zmęczona?? A jak powiedziałm S to stwierdził,że faktycznie nic o siebie nie dbam,że wyglądam jakbym prawie nic nie spała i ciężko pracowała. Jak pomyślę to ryczeć mi się chce,bo marzę o wakacjach, o jakiejś pomocy ze strony S, o wyjściu do ludzi. Ja po prostu wypalam się. W środku czuję to już od dawna,ale to zaczyna być widać:-:)-(
 
No niestety Justyna tak to jest i nie chcę Cię dołować ale 99% kobiet potrzebuje jednak czegoś więcej niż dom i rodzina aby zadbać o siebie:-( choć ja mam jedną koleżankę która ma dwoje dzieci jedno 11 miesięcy drugie niespełan 3 lata i wygląda jak z okładki czasopisma ;-) ale ona ma męża cały czas przy sobie i to takiego o którym wiele z nas mogłaby pomażyć:sorry2: (oczywiście nie chodzi mi o walory zewnętrzne choć i takich mu nie brakuje;-)) sama wiem po sobie że powrót do pracy zmobilizował mnie i dopiero dostrzegłam jak się zaniedbałam siedząc tylko w domu:zawstydzona/y: natychmiast był fryzjer, kosmetyczka i pazurki i tak już zostało bo w końcu jakoś muszę wyglądać między ludźmi:tak:
 
Już po 23 jest sobota a na forum tylko my dwie:szok: naprawdę zaczynam myśleć że nasz gatunek jest na wymarciu:baffled: dziewczyny wracajcie :-) może to nasze lipcowe spotkanie nas trochę ożywi;-) i nie wiem jak Wam ale ja odczuwam okrutnie brak Agulki dla której mam ogromny szacun że przy dwójce dzieci zawsze znajdzie czas żeby do nas zajrzeć a mi czasem go brakuje przy jednym:zawstydzona/y: ach mam tylko nadzieję że u nich wszystko ok i cieszą się urokami wakacji:-) a po powrocie zasypią nas tu zdjęciami:-)
No i widzę że jesdnak zostałam sama więc nie pozostaje mi nic jak tylko życzyc Wam kolorowych snów i sama też uciekam spać.
 
Dzien dbry niedzielnie
No niestety Justyna tak to jest i nie chcę Cię dołować ale 99% kobiet potrzebuje jednak czegoś więcej niż dom i rodzina aby zadbać o siebie:-( choć ja mam jedną koleżankę która ma dwoje dzieci jedno 11 miesięcy drugie niespełan 3 lata i wygląda jak z okładki czasopisma ;-) ale ona ma męża cały czas przy sobie i to takiego o którym wiele z nas mogłaby pomażyć:sorry2: (oczywiście nie chodzi mi o walory zewnętrzne choć i takich mu nie brakuje;-)) sama wiem po sobie że powrót do pracy zmobilizował mnie i dopiero dostrzegłam jak się zaniedbałam siedząc tylko w domu:zawstydzona/y: natychmiast był fryzjer, kosmetyczka i pazurki i tak już zostało bo w końcu jakoś muszę wyglądać między ludźmi:tak:
To chyba o cos innego chodzi...Justyna miala na mysli wewen wypalenie ktore mimo makijazu, frzyzjerze itp zawsze wyjdzie na zwenatrz, jakby ze srodka blasku brak...To widac jak z kobiet zakochanych i szczesliwych az swiatlo bije:-) Ja mimo ze i chodze do fryzjera, i na pazury, makijaz choc delikatny mam co dzien, dbam o siebie jak moge czuje za czasem zgorzkniala jestem z srodku bardzo...i to spowodowane jest wypaleniem i zalem...
Justyna - wiem ze nie chcesz tego typu rad, wybacz ale pomyslo sebie kochana, wymus to na S, pwiedz ze nie jest dobrze...a jesli nic nie wyjdzie to moze jakas pomoc z zewnatrz ( psycholog,, przyjaciolka ?)

Milego Niedzielska:-)szanownym Babonom zycze:-):tak:
 
Witam w niedzielny poranek z pracy:crazy: chociaż pogoda przynakmniej narazie nie sprzyjająca to przynajmniej mi żal dupy nie ściska;-)
Hrudzia masz rację tylko że to idzie w parze takie wyjście do ludzi sprawia że zaczynamy nie tylko bardziej niż do tej pory dbać o siebie ale również zaczynamy się czuć potrzebne i spełnieamy się w roli nie tylko matki, żony i kochanki:-p poza tym świadomośc tego że same coś wnosimy do budżetu domowego też daje nam poczucie własnej wartości i nie ważne czy jest to 500 czy 1500 albo więcej ważne że nie czujemy się takie uzależnione od faceta a przynajmniej mnie się wydaje że takie poczucie własnej wartości to jednak sprawa najważniejsza i nie ma co się oszukiwać kobieta która tego nie czuje będzie zawsze wyglądała i czuła się beznadziejnie:sorry2:
 
Hrudzia masz rację tylko że to idzie w parze takie wyjście do ludzi sprawia że zaczynamy nie tylko bardziej niż do tej pory dbać o siebie ale również zaczynamy się czuć potrzebne i spełnieamy się w roli nie tylko matki, żony i kochanki:-p poza tym świadomośc tego że same coś wnosimy do budżetu domowego też daje nam poczucie własnej wartości i nie ważne czy jest to 500 czy 1500 albo więcej ważne że nie czujemy się takie uzależnione od faceta a przynajmniej mnie się wydaje że takie poczucie własnej wartości to jednak sprawa najważniejsza i nie ma co się oszukiwać kobieta która tego nie czuje będzie zawsze wyglądała i czuła się beznadziejnie:sorry2:

Ja też tak myślę :tak: bynajmniej u mnie było podobnie zauważyłam też że odkąd moja siostra poszła do pracy to zmieniła się nie do poznania i to nie tylko zewnętrznie na wiele spraw patrzy inaczej (wcześniej zajmowała się swoimi dzieciaczkami i w efekcie miała 12 lat przerwy w pracy) .

Justyna u Ciebie widać że potrzebna Tobie pomoc męża ale z drugiej strony nie można go oskarżać że za mało pomaga, bo jak ma pomagać więcej kiedy cały tydzień pracuje poza domem to na prawdę ciężka sprawa.
My tu Ci piszemy o pracy a Ty marzysz o urlopie ale jak tu myśleć o urlopie jak kasy starcza tylko na życie i tak kółko się zamyka..............
Może faktycznie szczera rozmowa z mężem coś da coś razem wymyślicie tylko musisz mu szczerze powiedzieć co czujesz.
 
Ostatnia edycja:
reklama
No właśnie z synem szefa opracowaliśmy stronę internetową na tip top:-) będzie super no przynajmniej tak mi sie wydaje:sorry2: choć nie do końca jestem zadowolona ze zdjęc w galerii stanowczo za mało zrobił nam ten fotograf bo ja to bym chciała dużo więcej pokazać:zawstydzona/y:
 
Do góry