reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Nuśka grill udał się i to bardzo!!! Kuba wyszalał się na dworze jak nigdy :laugh2: myślałam, że po takiej dawce świeżego powietrza i przebytych kilometrów padnie zaraz po kąpieli, ale nie moje serce poszło spać dopiero ok 21 :sorry:

Zazdroszcze wycieczki rowerowej!!! Musiało być rewelacyjnie!!! :tak: Hruda pisała, że Igorek tak ładnie już mówi :rofl2: super tak dogadać się ze swoim małym człowiekiem.

Donkat oj bardzo pewnie by chciał dołączyć do Julitki, ale mu na to nie pozwole :no: nie ma głupich. Wiem, że to jest strasznie niepedagogiczne, ale drzemka jak była tak będzie i koniec. Po prostu te 1,5h jest dla mnie zbawieniem!!!! Fascynacja babcią i dziadkiem powoli przemija :-p tak czy inaczej mama ciągle wszędzie jest wołana :sorry:

Anetko jak tam buźka Tusi???
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nuśka był czas,że S myślał o zmianie pracy, wiązało się to z przestojem jaki mieli i opóźnionymi wypłatami. Jak na razie z wypłatami jest lepiej tylko coś te krsy na Fr im nie wychodzą. Ja myślę,że to po części wina spedytora od S. To taki chłopaczek-frówaczek, cwaniaczek i niestety niektóre sprawy załątwia po łepkach,a kierowcy cierpią na tym. Dzisiaj S się wkurzył,bo ten Emilek wyłączył kom. i w dupie miał wszystkich, więc zadzwonił do samego szefa.
A tak ogólnie to popołudnie minęło fajnie. Młody wyszalał się,a mi coś wątroba dokucza:eek:
 
jestem i ja bardzo wczesnie jak na mnie:cool:

a to dlatego, ze moje dziecko dopiero raczylo otworzyc oczka a ja to zrobilam juz godz wczesniej:-)

U nas dzisiaj niedziela była bardzo rodzinna najpierw byliśmy w kościele później na obiadku , później na spacerku w Sopocie ale się młody wybiegał ludzi pełno więc czujnoś musiała być podwujna żeby go z oczu nie stracić oczywiście każdy wózek odwiedzony każdej dzidzi trzeba podać "cześć" no i powiedzieć że ma się na imię Igol :-D:-D:-D później wróciliśmy i jeszcze wybraliśmy się na przejażdżkę rowerami (musieliśmy wypróbować nowy fotelik rowerowy) Igor przeszczęśliwy siedział podziwiał widoki i mówił "jechać" dalej":-D:-D:-D było superrrrrrr

suuuper mieliscie dzien:-)
ja tez wczorja rozmawialam z P o foteliku an rower i musze sie rozejrzec:tak:

Donkat oj bardzo pewnie by chciał dołączyć do Julitki, ale mu na to nie pozwole :no: nie ma głupich. Wiem, że to jest strasznie niepedagogiczne, ale drzemka jak była tak będzie i koniec. Po prostu te 1,5h jest dla mnie zbawieniem!!!! Fascynacja babcią i dziadkiem powoli przemija :-p tak czy inaczej mama ciągle wszędzie jest wołana :sorry:


wiesz, ja tez myslaalm, ze tu duzo zalezy ode mnie,a le jak sie okazalo, to mam guzik do powiedzenia:-(Julitka rzadzi swoim snem i juz;-)

na koncu tego zdania powinno byc mnostwo usmiechnietych buziek:-):-):-):-):-)
 
Monia - takie rodzinne wypady to będzie rewelacja, już Ci zazdroszę! Uwielbiam rowerek, przed ciążą robiłam 50 km dziennie, potrafiłam wstawac dziko rano przed pracą żeby się promenadą przejechać, razem z inną nawiedzoną koleżanką. Teraz mój rower stoi zapuszczony ze zdechłymi dentkami, pewnie rdzewieje :baffled: :-(

Nuśka - w zasadzie nie czuję już że jestem w ciaży, nudnosci się zakończyły, tylko mam wielgachne piersi, brzuszek trochę większy, ale i przed ciąża mały nie był. jutro idę do gina, liczę na dobre wieści, martwię się o to podwyżoszen tętno kruszynki. Już widzę jak Igorek się przedstawia do dzieci :sorry:, co za mała rozgadana istotka, niesamowity jest. Stasiu zaczał ostatnio więcej powtarzać po nas, dziś powiedział "chlebka" bo oczywiscie nie ma wiekszego przysmaku od skórki od chleba :-D

Justyna - a Twój maz mysli o zmianie pracy? Ostatnio faktycznie jakoś tak go ciągają, pewnie im w firmie też się jakoś nieciekawie teraz układa, chociaż mówią że kryzys się kończy. wszystko byłoby łatwiejsze jakby miałstałą pensję, ale jesli dobrze pamietam to ma za kurs.

Kasiu - czyli urodzinki były udane - to bardzo się cieszę :tak: Pochwal się prezentami ;-)

Anetasa - bidulka mała Natalka, ten Alantan będzie dobry na buziunię, mam nadzieję że się buziunia szybciutko zagoi. W razie czego, można trochę odkazić rywanolem raz na dzień, albo chociaż rumiankiem.
 
witam sie i ja.

Kasia 100 lat, duzo miłosci, wytrwałości i cierpliwości.

Nuska ja też jeżdziłam z małym rowerem w sobotę , Adaś wołał tylko: jeście, jeście...... a Maja bidulka też chciała wsiąść na fotelik a jeszcze sama jeżdzić na 2 kółkach nie potrafii, chyba będziemy musieli znów doczepic boczne....

Jestem w fatalnym nastroju :-(, do 2 w nocy z J darliśmy koty,:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: mam już dośc...... a do tego dziś Maja dołożyła swoim zachowaniem............. matko dalczego ona jest tak nieusłuchana, niegrzeczna:-:)wściekła/y: ............... a tam w ogóle wszystko do bani....:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(.....
 
Witam się i ja. Dzidzia śpi, a ja nadrabiam zaległości :-)
Wczoraj robiłam urodzinki, chociaż mam dopiero dziś. byli rodzice, brat i dziadkowie. oczywiście dzidzia dokazywała jak nie wiem :tak:
Agulka stało się coś poważnego?? pokłóciliście się??
 
reklama
Witam się wreszcie i ja!

Wszystkiego najlepszego Alusia, zdówka, szczęścia, samych radości :happy:

Dołąnczam się do życzeń:tak::-)

Nam znów dzień mija jak szalony. Znów byłyśmy na lumpku i tym razem znów się opkupiłam 3 bluzeczki i super bojóweczki:-) a dla Tuśki trafiłam rewelacyjną kurteczkę :tak: Buźka na całe szczęscie wygląda już dziś znacznie lepiej przynajmniej opuchlizna zeszła i widzę że alantan bardzo pomaga:tak: popołudniu była moja siostra z Szymkiem i ona stwierdziła że to wygląda znacznie gorzeje niż w sobotę po tym jak to się stało:baffled:

Donkat współczuję i w sumie zazdroszczę tej rezygnacji Juiltki z drzemki:eek: bo niby chciałabym żeby Tuśka np wstawała dopiero po 9 bo i ja bym się wyspała a zdrugiej strony czas kiedy ona śpi jest dla mnie zbawienny:sorry: mogę sobie spokojnie wszystko porobić bez małej asystentki;-)

Agulka jak tam nastroje?

Nuśka super takie rodzinny dzień:tak: no i te spacerki i jazda na rowerze:tak: a co do prawdomówności naszych dzieci to faktycznie różnie z tym może być ;-) dzisiaj teściowa mnie trochę zdenerwowała bo miała pretensje że jak do takiego upadku dziecka mogła moja mama dopuścić:baffled: ale na szczęście w porę się opamiętała i odpuściła. W końcu nie ważne jak do tego doszło stało się i tyle i takie rzeczy się zdażaja i niestety choćbyśmy nie wiem jak uważali to są nieuniknione:sorry:
 
Do góry