reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam się i ja z wieczora.
Kurcze ja się martwiłam że mała nie mówi... ale chyba nie jest aż tak źle jak sądziłam:-) mówi słowa: mama, tata, baba, dziadzia, daniel (mój brat), wujek, jajo :laugh2:, palec,ciocia,halo,mam, cicia (kotek), niunia (pies), normalnie :rofl2: daj, mama choć, mama daj, mamo nie :szok:
jak myślicie to dużo??
Hruda zazdroszczę Ci że twoj ma tyle propozycji... u nas cienko z tym wlasnie:/
życzę miłej nocki, uciekam bo K wraca z pracy ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam na watku glownym :-D
piotrus ruszyl z mowa przez ostatnie dwa tygodnie. jeszcze nie laczy wyrazow ale juz pojedyncze sie pojawily. duzo tez powtarza ale tylko 1 sylaby, np brzuch to brz, iza to i, jajo to ja itp.
malemu ida piatki na dole. oczywiscie obie na raz :eek: w sumie nawet nie marudzi ale ciagle pcha paluchy do buzi. najgorzej jest na podworku kiedy sa brudne. chodzi potem z taka wysmarowana buzka!
musze sie pochwalic, ze zaczelismy remontowac lokal pod firme :tak::tak::tak: kurde jak nie dostane tej kasy z bezrobocia to mnie krew zaleje! bede musiala zebrac o kredyt :wściekła/y:
 
Ostatnio S chodzi i myśli co by tu dało się otworzyć? Tylko pomysłu brak,a chyba nie zdaje sobie sprawy ile na początek kasy trzeba mieć.
Alusia chyba nie można stwierdzić dużo,czy mało. Mojej znajomej synek, miesiąc młodszy, mówi więcej od Mateusza,ale Mateusz jest bardziej sprawny. Mateusz z całych wyrazów mama, tata, dziadzia, baba (babcia i ta z piasku), Ama(Alma-pies), tam, nie,a później trara(traktor), kamam(moje ulubione-kombajn), kaka, koko, muuu, ia(koń), wuwu(wuja), brumbrum, dzi(dzieci), ba(bajka), am,bam, ał(pies),didi, plapla(chleb:eek:), jaja(jajko, jabłko), bamam, a najlepiej woła pić-tak siorbie na sucho:-D Naśladuje zwierzęta, pociąg.No jakoś mu idzie. Dogadujemy się,a to najważniejsze
 
Witam sie pierwsza???? A gdzie Kasia?????:-D

Noc spokojna, ale rano, wr...................... mysłam, że J rozszarpie................. pobudkę dzieci zrobiły o 5 i to właśnie dzięki J, ale nie to o czym myslicie.;-):no:...... dzieciaki wrąbały nam się do łózka przed 5 a temu było nie wygodnie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, więc postanowił wstać( czyt. pójść do łóżka Mai) , dzieciaki jeszcze nie przysneły i jak wyczuły, że on wstaje to : tata, a ty gdzie, tata choć.... itd, itp.......:crazy:

Dziś nie ma wody od 8-12...... obiadek juz zrobiony, - pomidorówka.
Maja strasznie kaszle, wczoraj jej się odrywało a dzis jest suchy jak w studni dudni....... zwróciła też po godzinie kasłania:-(.............. a Adaś chodzi i ją nasladuje, pluje, charcha....... dusi się...... oj komedia normalnie.:-D:tak:

widzę , że Majandra juz rano była

Dzień zapowiada się bajkowy, Maja leżeć ma cały dzień w łózku, dałam jej polopirynę, gorące mleko z midem i lekarstwa. Ma się wypocić, a żeby zatrzmac ja w jednym miejscu to tylko bajki i naczej nie ma szans................
J miał porosic mamę ( bo razem pracują) by przyjechała po południu, chociaż z małym wyjdzie...... bo J i tata jadą do lasu robic drzewo/opał na następna zimę, więc do zmroku go nie będzie....
 
Ostatnia edycja:
Witam się o poranku z kubkiem aromatycznej kawy w ręce:-) za oknem przebija się słoneczko więc mam nadzieję że ten wczorajszy dzień to było jedynie chwilowe załamanie pogody:tak: zaraz będziemy się powoli zbierać bo trzeba coś zakupić dla M bo jutro jego imieniny a ja jak zwykle nie mam pomysłu chyba jakąś bluzę tylko ciekawe czy trafię coś co mi się spodoba:baffled: ostatnio widziałam fajną na targu ale nie miałam kasy zobaczymy może jeszcze będzie choć znając moje szczęście to pewnie już nie:baffled:
Justyna u nas chleb to też plapla:eek::rofl2:
 
Agulka, jestem znów, ale musiałam mojemu głodomorowi jeść dać, bo w książeczce zobaczył kanapkę, więc...:eek::-p:sorry:

Hruda, ja jestem okrutnie przemęczona (choć nie wykluczam jakiejś choroby, bo przecież każdy może zachorować, więc może jakieś podstawowe badania zrobię), ale dziś już o wiele lepiej, choć nad ranem musiałam wziąć Ibum Maciulka (o wiele skuteczniejszy niż Apapy itp.), bo tak mnie łeb bolał. Gardło jeszcze troszkę drapie, ale już lepiej się czuję.

Idę trochę posprzątać.
 
No i meldujemy się po udanych zakupach:-) jednak była ta bluza więc problem z głowy;-) upatrzyłam jeszcze dla niego spodnie ale to po pierwsze po wypłacie a po drugie musi iść je zmierzyć i tu pewnie już będzie problem:baffled: bo mojego chłopa zagonić na zakupy a już spodni w szczególności to okropny problem:wściekła/y: nie cierpi mierzyć czego kolwiek:wściekła/y: ja za to mogłabym godzinami:-D
 
witam!


moje dziecko am spac, a od chwili polozenia do lozeczka wrzeszczy w jieboglosy i nic nie pomaga. ani moja ropzmowa, ani branie na raczki, aani nic. nie wiem co jej sie stalo:-(


potem poczytam co u was i napisze wiecej

wiecie co, szok! Julitka darla sie pol godziny! nic nie pomagalo, nie chciala wyjsc z lozeczka, gdy ja bralam na rece bylo jeszcze gorzej, gdy przytulalam tez, smoa nie wziela do buzi tylko trzymala w rece, moje tlumaczenia, kolysanki, wszystko o dupe potluc. wrzeszczala jeszcze bardziej! az mi nerwy puscily i sie rozplakalam, juz nie moglam tego zn9iesc. ona z tego placzu zachrypla, a ja momentami mialam ochote ja rozszarpac z nerwow.
po jakims czasie chyba sie jzu zmeczyla i zaczela przycichac, ale znow ze zdwojona sila. w koncu troche sie uspokoila, wyjelam z lozeczka, jescze protestowala, ale dalam jablko i ucichla. nie wiem co w nia wstapilo. teraz sie bawi, zamiast spac.
ok, moze nie byla jeszcze spiaca, jak aj kladalm, bo pozno dzis wstala,a le nie szlo sie znia dogadac, wszystko bylo zle i na wszystko wrzeszczlala, nawet na wyjecie zlozeczka. oj, mam juz na dzis dosc placzu.
teraz jest juz . a ona sie bawi w najlepsze i az sie boje ja polozyc.
 
Ostatnia edycja:
Cholera wcieło mi posta:wściekła/y: Donkat ja z Tuśka przerabiałam coś takiego 2 razy tyle że w nocy i padała ze zmęczenia po takich wrzaskach a potem jeszcze przez długi czas przez sen popłakiwała:szok: i za każdym razem winowajcom były zęby. A teraz mała śpi?
 
reklama
wlasnie, ze nie spi. to darcie nie zmeczylo ja na tyle, zeby spac:crazy:teraz je obiad.
pospala dlugo w nocy, ale celowo ja polozylam o godzine pozniej na drzemke, bo wiedizallam, ze o zwyklej porze nie bedzie spiaca. teraz jest juz 13.45, zazwyczaj jzu dawno byla po spaniu, a dzis jeszcze oka nie zmruzyla! az sie boej co bedzie wieczorem:angry:
chcialam ja niedawno znow pozlozyc, to zaczela plakac i chciala wyjsc:baffled:

z przyjemniejszych nowin, to ide dzis z dziewczynami z forum regionalnego do teatru:-)

nie jedziemy do mamy na wekend, bo dzieici u brata chore:-(

u nas dzis cieplutko i fajnie. do poludnia byla u Julitki kolezanka w piaskownicy:-) mam nadzieje, ze sie beda czesceij widywac.
 
Do góry