reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Cześć! Kopę lat!!!
Nawet nie usiłuję nadrabiać...
U nas święta pod znakiem choroby. W piątek rozchorował się Paweł a Łukasz w poniedziałek... :-(
Nie mam czasu na nic. Ale myślę o Was czasem. I ściskam!
witam. to u nas tez swieta tak minely, :-( pozdrawiam i zycze zdrowka ;-)
juz 100 postów :-) wiem ze przy waszych 3000:szok: to nic ale jednak zawsze cos :laugh2:
 
reklama
Oj ALUSIA Ty chwalipięto:-p;-) chwal się ile wlezie:-D
ASIA łaskawco nasz, dziękujemy,że chociaż czasem o nas myślisz:rofl2: ciepło się zrobiło i nie wiadomo jak ubrać siebie,a co dopiero dzieciaków. A to się spocą, zaraz owieje albo zimno od piachu pociągnie i jakieś choróbsko gotowe. Mam nadzieję,że niedługo skończy się już z glubami i kaszelkami. Mężuś w domku na święta?
Młody popłakiwał w nocy i pierdzi tak śmierdząco,że giry wykręca:-D
 
Witam poświątecznie!
Ja widzę, że Wy tu ładnie po nocach rządzicie:-D Ja zawsze sobie obiecuję, że jak młody zaśnie, to posiedze trochę na BB, ale najczęściej jest tak, że Olaf zasypia i ja razem z nim:zawstydzona/y::tak:
U nas także obżarstwo w pełni, w sumie ja się cieszę, bo jeszcze jakiś kilogramik by mi sie przydał.
Moje dziecko również nie było aniołkiem w kościele, gadał na cały głos, do sąsiada mówił "tato":eek::eek:, a potem cały czas wołał "mama tam" i pokazywał na drzwi, więc musieliśmy się ewakuować:-D Poza tym Olafek ma ostatnio obsesję na punkcie zamykania i otwierania wszelkich drzwi, klap, okien i temu podobnych rzeczy, normlanie jest zafascynowny tym.
Nie wiem czy pamiętacie jak pisałam, że mój brat wyjechał na stałe do Gdańska. Jest tam ponad pół roku i przedwczoraj zadzwonił, żebym nam oznajmić, że się zaręczył i we wrześniu się żeni:szok::szok::-D:-D Normlanie wszyscy jestesmy w szoku. Stwierdził, że na co ma czekac jak znalazł w końcu drugą połówkę:-) Bardzo się cieszę. Tak więc we wrześniu rządzę w Gdańsku:-D;-)
Nuśka, Donkat-a propos koloru oczu, to właśnie coś mnie zastanawia. Ja mam ciemnobrązowe, mój małżonek szaro-brązowe, a Olaf... niebieskie:eek: czyżby jakieś geny przodków:baffled:
Agulka-nie ma to jak nasza kochana służba zdrowia, współczuję Wam tych stresów.
Justyna-ja chyba ze 3 razy podałam Olafkowi czopka glicerynowego jak miał zapracia przy przyjmowaniu żelaza i od razu mu ulżyło. Pomagał tez rewelacyjnie deserek gerbera "jabłka z suszonymi śliwkami".
 
Hejka my też żyjemy, ale poskarżę się na moje dziecko, ze coś mu się ze snem poprzestawiało. o czwartej rano się budzi, gada, śpiewa, impra na cąłego :crazy:
I też bobi ostatnio, tak właśnie zastanawialam się od czego - a tu u Was czytam to samo po świętach :rofl2:

Shinead - stanowczo za rzadko zaglądasz, nie tylko wieczorami, popraw sie kobietko, popraw :-p To we wrzesniu się widzimy :-)
Alusia - gratuluje lodówki i ciesz się tu do woli!
Asia - łojoj, obaj na raz, to masz wesolo. ciekawe jak tam staranka w sprawie siostrzyczki dla chłopaków :sorry:
Nuśka, Hruda - widzimy się w sobotę, prawda? Moze ustalimy jakąś godzinę? Mnie pasuję godziny: 9ta albo od 14tej, bo pomiedzy nimi trzebaby się wyrobić z obiadkiem i drzemką, ale w zasadzie jak mu wezmę Bobovitę do Edzia, albo troszkę z drzemki obudze, to nikomu korona z głowy nie spadnie. Maraniko niestety nie może dojechać.

Pozdrawiam Bebonki, ide sobie Colombo obejzeć, póki Stasiu śpi :-)
 
Witam i ja. Na chwilkę, bo robię obiad i zaraz wychodzę na praktyki.
Jutro mam spotkanie z "mamą idealną" :-p:sorry: No ale dawno się nie widziałyśmy i nasze dzieci też, więc wypada się umówić :zawstydzona/y:
Muszę zajrzeć na wątek z obiadami, bo nie mam jak zwykle pomysłu :sorry::-p
 
Czesc Babeczki,

Dostalam bure na NK ;-) wiec wpadlam sie z Wami przywitac i powiedziec, ze zyjemy :-).
Niestety od dobrych kilku miesiecy brakuje mi czasu na cokolwiek, a tym bardziej na kompa.
Patryk rozwija sie bardzo dobrze. To typowy facet - jest nieslychanie zywy i ciekawski, wszystko go interesuje, ma 100 pomyslow na minute a dodatkowo jest takim "mamusinym cycusiem" i wszystko chcialby robic ze mna ;-) Pochlania mnie do reszty. Juz nie pamietam co to czytanie ksiazek czy porzadne relaksowanie sie. Ale nie nazekam bo jest najcudowniejszym dzieckiem na swiecie :-D i jeden jego usmiech czy calusek wszystko mi wynagradza. Budowa naszego domu rozkrecila sie pelna geba wiec jak juz wlaczam komputer to tylko po to, zeby pomyszkowac na forum Muratora. No i jest jeszcze jedna rzecz .... za jakis czas Pati bedzie mial rodzenstwo. Dzisiaj mija 11 tydzien i 3 dzien mojej drugiej ciazy :-):-D:-). Jestem przeszczesliwa ale z drugiej strony wykonczona. Ta ciaze przechodze jeszcze gorzej niz z Patrykiem. Mam okropne mdlosci, kilka razy dziennie wymiotuje, mam straszna zgage i co dzien boli mnie zoladek. Ogolnie nie moge prawie nic jesc i czuje sie tak, jakbym od 1,5 miesiaca byla zatruta. A najgorsze jest to, ze do konca maja nie moge isc na chorobowe bo inaczej znowu ZUS bedzie mi wyplacal polowe mojego obecnego wynagrodzenia za okres chorobowego i maciezynskiego :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Tak wiec zazdroszcze wszystkim kobietkom siedzacym w domu - oj, jak ja bym sie teraz zamienila.

Mam nadzieje, ze choc troszeczke mnie rozgrzeszycie;-)

Zaraz sprobuje sie dowiedziec co tam u Was slychac, jak sie maja Wasze pociechy. Mam nadzieje, ze uda mis ei przejrzec chociaz kilka stron.

Carioca ogromne gratulacje!!! Wyglada na to, ze i tym razem urodzimy w tym samym miesiacu :-) Mam nadzieje, ze ciaza przebiega dobrze i nie czujesz sie tak okropnie jak ja!!!
 
Czesc Babeczki,

Dostalam bure na NK ;-) wiec wpadlam sie z Wami przywitac i powiedziec, ze zyjemy :-).
Niestety od dobrych kilku miesiecy brakuje mi czasu na cokolwiek, a tym bardziej na kompa.
Patryk rozwija sie bardzo dobrze. To typowy facet - jest nieslychanie zywy i ciekawski, wszystko go interesuje, ma 100 pomyslow na minute a dodatkowo jest takim "mamusinym cycusiem" i wszystko chcialby robic ze mna ;-) Pochlania mnie do reszty. Juz nie pamietam co to czytanie ksiazek czy porzadne relaksowanie sie. Ale nie nazekam bo jest najcudowniejszym dzieckiem na swiecie :-D i jeden jego usmiech czy calusek wszystko mi wynagradza. Budowa naszego domu rozkrecila sie pelna geba wiec jak juz wlaczam komputer to tylko po to, zeby pomyszkowac na forum Muratora. No i jest jeszcze jedna rzecz .... za jakis czas Pati bedzie mial rodzenstwo. Dzisiaj mija 11 tydzien i 3 dzien mojej drugiej ciazy :-):-D:-). Jestem przeszczesliwa ale z drugiej strony wykonczona. Ta ciaze przechodze jeszcze gorzej niz z Patrykiem. Mam okropne mdlosci, kilka razy dziennie wymiotuje, mam straszna zgage i co dzien boli mnie zoladek. Ogolnie nie moge prawie nic jesc i czuje sie tak, jakbym od 1,5 miesiaca byla zatruta. A najgorsze jest to, ze do konca maja nie moge isc na chorobowe bo inaczej znowu ZUS bedzie mi wyplacal polowe mojego obecnego wynagrodzenia za okres chorobowego i maciezynskiego :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Tak wiec zazdroszcze wszystkim kobietkom siedzacym w domu - oj, jak ja bym sie teraz zamienila.

Mam nadzieje, ze choc troszeczke mnie rozgrzeszycie;-)

Zaraz sprobuje sie dowiedziec co tam u Was slychac, jak sie maja Wasze pociechy. Mam nadzieje, ze uda mis ei przejrzec chociaz kilka stron.

Carioca ogromne gratulacje!!! Wyglada na to, ze i tym razem urodzimy w tym samym miesiacu :-) Mam nadzieje, ze ciaza przebiega dobrze i nie czujesz sie tak okropnie jak ja!!!

My chyba jeszcze się nie znamy, więc witam Cię i gratuluję! i podziwiam za odwagę nie tylko Ciebie ale i inne mamy więcej niż jednego dziecka...:-)
 
Xeone GRATULACJE!! Życzyć córci pewnie?:-)
Tak ostatnio sobie myślę,że jak skończy nam się 1 kredyt we wrześniu, ten większy, to może i ja pomyślę nad siostrzyczką... No chyba,że S mnie tak totalnie wkurzy,że myślenie znowu mi odejdzie na za 100 lat. Na razie przepykalibyśmy we 4 na kawalerce. W przyszłym roku i tak planujemy zmienić narożnik na wersalkę i młodemu kupić amerykankę/rozkładany fotel jak kto woli. Byłoby ciasno,ale dalibyśmy radę. Przynajmniej na czas jak Mateusz będzie jeszcze przedszkolakiem,bo wiadomo, jak pójdzie do szkoły to już konieczny będzie kącik do nauki. Ale zobaczymy. To sa takie plany moje ciche na dzisiaj,z S jeszcze nie rozmawiałam,bo on zaraz by podjarał się,bo dla niego nie ma rzadnych przeszkód i może robić choćby dzisiaj:-p
Kupiłam mlodemu herbatkę z koprem, rumiankiem i melisą i jeszcze Activię ze śliwką. Zaaplikuję mu jak się obudzi. Byłam w Boti i normalnie wścieklizna mnie bierze jak widzę z 10 rodzajów ślicznych tenisóweczek dla dziewczynek,a dla chlopca ze 3. Kupiłam mu takie czerwone. A jaki niegrzeczny był:crazy: Nie wzięłąm wózka i na końcu niosłam torebkę, reklamówkę(na szczęśćie nie dużą i lekką), Mateusza i jebitnego balona z Ery,bo uprzejma pani wyleciala specjalnie z salonu i dała:eek:
 
reklama
Alusia i ja witam Cie serdecznie. Mam nadzieje, ze tym razem uda mi sie zagoscic na wrzesniowkowym watku troche dluzej.

Justyna bede trzymala kciuki za starania :-). Jezeli chodzi o plec to jest nam zupelnie obojetne czy to chlopczyk czy dziewczynka. Jak bedzie corcia to super bo bedzie parka, ale jak bedzie chlopczyk to bedzie rownie wspaniale bo wowczas Patryk bedzie mial kompana do szalenstw. Przy pierwszej ciazy bylam chyba troszeczke bardziej za dziewczynka ale gdyby teraz ktos dal mi mozliwosc wyboru to nie potrafilabym sie zdecydowac. Najwazniejsze, zeby bylo zdrowe!!!
 
Do góry