oj niekiedy są takie dni że mam dość
np.wczoraj jak wróciliśmy od teściów bylo już po 22 a Ola ubzdurala sobie że ona chce dokończyc kolorowac obrazek no i ja jej spokojnie powiedzialam że dziś już jest za późno że jest noc i trzeba iść spać i że jutro dokończy a ona w placz normalnie dostala ataku chisteri plakala 35 min(plakala to malo powiedziane ona się darla rzucala na podlogę plula a ja siedzialam spokojnie i nie zwracalam uwagi i prawie się z D o to poklóciliśmy bo on uważa że moje sposoby czyt. super nini wcale nie są dobre on stwierdzil że jak by dostala klapsa i za kare byla by zamknięta w lazience to po 5 min by byl spokójno ale wkońcu po tych 35 min Ola się uspokojila ladnie nas poprzepraszala poprzytulala i poszla spaći obeszlo się bez krzyku i nerwów z mojej strony a D uważa że Ola takim sposobem nabawi się nerwicy
Anetasa milego lanego poniedzialku w pracy;-)
Za to jego sposobem nabawi się stanó lękowych zamknięta w łazience;-) albo po tem tak się będzie bała łazienki że zapomnij o spokojnej kąpieli wogóle co to za pomysł żeby zamykać gdzieś dziecko za karę a co lanego poniedziałku to jednak mam nadzieję że nie będzie tak naprawdę lany bo nie mam ciuchów na zmianę w pracy