My cały dzień w domku :-(, bo pogoda nie pozwoliła wyjśc nawet na pół godzinki

. Dzieciaki a szczególnie

............. mmnnn nie oboje

doprowadzały nas do SZAŁU



........... Oboje sa niemożliwi, ogarnąć ich sie nie da jak jedno i drugie na raz sie uprze,

normalnie dzis była bójka na pięści....... taka pierwsza prawdziwa

a o co poszło? O znikopis

. Mamy dwa ale róznej wielkości, więc była woja o wiekszy.....



Wygrał mały

, bo Maja odpuściła, ale z płaczem i słowami:
przeciez go nie pobije , bo jest malutki
Adas o niebo lepiej, katar lekki jest jeszcze, ale w ciągu 3 dni wypsikałam 3 butle ze sprayem wody morskiej.

Widać opłacało się

Teraz śpi i nic mu nie chlupie w nosku....... dzieki Bogu, że nie musimy iśc jutro po ten antybiotyk.:-)
Jestem jakas taka wyrzygana dziś, bo @ przybyła
.
Justyna a jak u Ciebie?????? Jakim placuszkiem mama Cie ugościła jak zajechaliscie na kawkę


:-)
Miłego wieczora, pa