reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

czyli Asiu jesteś poszukująca. Z tego co piszesz to wyłaniają mi się słowa piosenki "trudno nie wierzyć w nic".

Dopiero wczorajszej nocy dowiedziałam się co to znaczy ząbkujące dziecko - przy stasiowych piątkach. Bardzo, bardzo cierpiał, a ząbki się przebijały aż z dziąsełek poszła krew. Mój bidulek kochany.

Justyna - świetny filmik :tak:

:szok::-( o jeju takiego przypadku jeszcze nie słyszałam.
 
reklama
masakrycznie to wyglądało, ale już mu chyba się przebiły, bo potem już ładie spał.

A wogóle, to śniło mi się że odwiedziła mnie Majandra ze Stasiem Hrudy :-D
 
pewnie tak, nastepnym razem niech weźmie też mojego :happy:

Kiedyś się pytałyście dziewczyny o filtry do wody - jakie wybrać. Moim zdaniem można wybierać wg doznań estetycznych, bo jakość wody będzie identyczna. One niewiele się różnią między sobą: dzbanki różnią się funkcjonalnością (warto zwrócić uwagę czy można wygodnie nalać wodę z kranu, czy trzeba rozbrajać do tego celu całą górę) a cały pikuś polega na przecież na filtrze - a one opierają się na węglu. Poza tym do standardowej Brity pasują filtry Anny i vice versa. Filtry Anny mają pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka i osobiście własnie taki dzbanek polecam, jest tańszy, wygodny do nalewania wody i prosty do umycia.
 
Ale mam niechcieja do wszystkiego.
Za pochwały filmiku dziękuję. Największy kłopot to dopasowanie długości piosenki do zdjęć. No i później nie chciało mi się wgrać,ale jakoś poszło.
A co do religii... My z S jesteśmy wychowani w duchu katolickim,ale... S jest o wiele bardziej święty niż ja. Bardzo lubi chodzić do kścioła, jak nie pójdzie w niedzielę to nieswojo się czuje,a ja nie czuję tego. Wyzywa mnie,że jehówka jestem.Nie czuję obecności Boga. I nie szukam jej specjalnie. Wiem,że jeśli weźmie się Pismo święte to każde słowo można odnieść do obecnych czasów. Ale... Śmierć podobnie jak Hrudzia tłumaczę sobie,że jest przejściem w lepszy świat, lepszy stan. Wierzę,że nasi bliscy po śmierci mają na nas oko, są dla nas aniołami stróżami. Dobrze się z tym czuję,bo wiem,że po smierci mojej babci ona teraz czówa nad nami i nic złego nam się nie stanie. Na pewno przestałam się bać duchów,czy czegos takiego.
 
Witam, wątek o religii mnie zaintrygował..
Doti-podpisuję się pod Twoimi słowami...
Ja formlanie jestem katoliczką, mam slub kościelny, dziecko ochrzciłam.. jednak cały czas czuję w środku, że kościół to nie jest to. Zresztą same widzicie co się teraz tam dzieje, obłuda, przepych, mieszanie się do polityki, tradycje i jeszcze raz tradycje, które często mają swoje korzenie w pogaństwie.. Jakiś czas temu bardziej studiowałam Biblię, i znalazłam tam wiele otuchy. Co do śmierci to wierzę w to, że człowiek po śmierci po prostu znika, nie fruwa gdzieś tam, nie straszy, nie patrzy na świat z góry. Wierzę, że czeka aż przyjdzie ten dzień żeby dopiero się obudzić i żyć... Właśnie jeśli chodzi o lęki.. ja się boję wieczności, ta wizja jakoś mnie przeraża, może dlatego że nasz umysł nie jest w stanie tego ogarnąć..
 
Ale mam niechcieja do wszystkiego.
Za pochwały filmiku dziękuję. Największy kłopot to dopasowanie długości piosenki do zdjęć. No i później nie chciało mi się wgrać,ale jakoś poszło.
A co do religii... My z S jesteśmy wychowani w duchu katolickim,ale... S jest o wiele bardziej święty niż ja. Bardzo lubi chodzić do kścioła, jak nie pójdzie w niedzielę to nieswojo się czuje,a ja nie czuję tego. Wyzywa mnie,że jehówka jestem.Nie czuję obecności Boga. I nie szukam jej specjalnie. Wiem,że jeśli weźmie się Pismo święte to każde słowo można odnieść do obecnych czasów. Ale... Śmierć podobnie jak Hrudzia tłumaczę sobie,że jest przejściem w lepszy świat, lepszy stan. Wierzę,że nasi bliscy po śmierci mają na nas oko, są dla nas aniołami stróżami. Dobrze się z tym czuję,bo wiem,że po smierci mojej babci ona teraz czówa nad nami i nic złego nam się nie stanie. Na pewno przestałam się bać duchów,czy czegos takiego.

Witam, wątek o religii mnie zaintrygował..
Doti-podpisuję się pod Twoimi słowami...
Ja formlanie jestem katoliczką, mam slub kościelny, dziecko ochrzciłam.. jednak cały czas czuję w środku, że kościół to nie jest to. Zresztą same widzicie co się teraz tam dzieje, obłuda, przepych, mieszanie się do polityki, tradycje i jeszcze raz tradycje, które często mają swoje korzenie w pogaństwie.. Jakiś czas temu bardziej studiowałam Biblię, i znalazłam tam wiele otuchy. Co do śmierci to wierzę w to, że człowiek po śmierci po prostu znika, nie fruwa gdzieś tam, nie straszy, nie patrzy na świat z góry. Wierzę, że czeka aż przyjdzie ten dzień żeby dopiero się obudzić i żyć... Właśnie jeśli chodzi o lęki.. ja się boję wieczności, ta wizja jakoś mnie przeraża, może dlatego że nasz umysł nie jest w stanie tego ogarnąć..
a ja wlaśnie od śmierci mojego Taty mam jakieś schizy ibyle czego się boję:zawstydzona/y:jak mam iść do garażu czy do kotlowni to tak na szybkiego boję sie iść gdzieśsama jak jest ciemno no a nocy nie wyobrażam sobie sama w domu bo chyba bym umarla ze strachu:zawstydzona/y::sorry2:i to już sie ciągnie 3 rok:szok:
ogólnie w Boga wierzę kiedyś moja wiara byla mocniejsza ale nadal jest. Uważam że pieklo istnieje i niechciala bym tam trafić:no:a co do śmierci to uważam tak jak większość że osoba umierająca idzie do lepszego świata , nie cierpi już i czuwa z góry nad nami:tak:no i niewiem czemu ale wierzę w duchy i zawsze jak ktoś umrze t ja później się boję:zawstydzona/y:
 
reklama
Ja podobnie jak Monia panicznie boję się ciemności i małych pomieszczeć : ( nie wstanę z łózka w ciemności to taki beznadziejny paniczny strach przed .... nieznanym. Duchów się nie boję nawet czekam na ten dzień kiedy ukaże mi się babcia, bardzo tego chcę. Do piwnicy sama bym nigdy nie poszła podobnie jak nie poszlabym na strych.
 
Do góry