luandzia1
Entuzjast(k)a
a kiedy masz termin miesiaczki?
nie jestem pewna ale chyba za tydzień we wtorek albo w środę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a kiedy masz termin miesiaczki?
nie jestem pewna ale chyba za tydzień we wtorek albo w środę
Carioca, przykro mi że taka sytuacja Cię spotkała... Dziewczyny Ci dobrze radzą - weź jakąś dziewczynę do pomocy, bez względu na wynik usg. kurcze jakbyś była w Bielsku to bym Ci załatwiła
Luandzia, to może dołączysz do mnie i Carioci (Cariocy?? ;-)) na 28dni.pl? Ja polecam, zwłaszcza jak się staracie. jestem tam pod innym nickiem - dotios
A tym co się nie starają tym bardziej polecam
Donkat, pamiętam że chcieliście otworzyć sklep z rzeczami dla dzieci. Pomysł padł? Nie załamuj się sytuacją i nie martw się na zapas. Czasami są takie gorsze dni, to przechodzi. A utrata pracy... no cóż wiem coś o tym, nic przyjemnego. Jednak z drugiej strony może to być motywujące i w sumie pozytywne. Nawet jeśli przeraża. Wszystko zależy od podejścia. Mi nie żal mojej pracy.
no to chyba nawet nie musze pisać, że zdecydowanie za wcześnie.
Donkat Ta działalność gospodarcza o której piszesz, to czy to jest sklep? Jaki asortyment?
Donkat, pamiętam że chcieliście otworzyć sklep z rzeczami dla dzieci. Pomysł padł? Nie załamuj się sytuacją i nie martw się na zapas. Czasami są takie gorsze dni, to przechodzi. A utrata pracy... no cóż wiem coś o tym, nic przyjemnego. Jednak z drugiej strony może to być motywujące i w sumie pozytywne. Nawet jeśli przeraża. Wszystko zależy od podejścia. Mi nie żal mojej pracy.
Ale w***** załapałam. Moja szwagierka ma zapalenie oskrzeli w zwiazku z tym moja tesciowa sie mobilizuje i zajmuje jej córką. Normalnie nie wiem czy się śmiać czy płakać. Powiedziałam jej i teściowi, ze jestem rozczarowana ich zachowaniem i że przynajmniej mam jasność gdzie moje miejsce w szeregu. Teściowa była zdziwiona, ze nie pojmuję że szwagierce MUSI pomóc, bo ma dużo pracy, bo jest chora, a szwagier do późna pracuje. W każdym razie mąż też wrzucił swoje trzy grosze i stanęło na tym, że teściowa mi ugotuje i pójdzie ze Stasiem na spacer, póki mam tego krwiaka. Zawsze coś, w sumie nie mało.