reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

witam się juz wieczorkowo
B pojechał do pracy szymek nieposłuchaniec ogląda disney chanel a ja opierdzielam się przy kompie bo mam dużo roboty ale nie wiem jak się do niej zabrac wiec nie robie nic
dzien mi zleciał na wariata
podrzuciłam wiki do kolezanki a potem z szymkiem pojechałam 60 kilosów do szczecina do alergologa na szczescie moje dziecko nie ma alergii al ejest w grupie ryzyka bo moja mama mój brat i brat B mają a ten ciągnący sie miesiacami niezyt nosa juz kompletnie zniknał
po wizycie pojechalismy na zakupki potem do domku tam juz wiki na nas czekała i B
na koniec dnia mój super szkudny synek otwierając paczkę kakao metodą na ściskanie upakał całą kuchnie wiecie ta paczka wyuchła a kakao rozsypało się wszędzie i to jest ten syfek do któregni nie mam ochoty a ni sposobu na szybkie sprzątnięcie jakby tego było mało zostawiłam go samego w kąpieli a on wylał całą butle szamponu dla dzieci do wanny i taki zadowolony z siebie w niej siedzi bo umył głowe masakra co za dziecko mi się trafiło on ma tyle pomysłow i jest taki szkudny ze nie mam juz słów

widze że u was choróbska się panoszą u nas na razie niezłomna wiki ma katar całe szczęsci eże tylko to ale boje się ze zacznie pokasływac stąd mój pomysł na cebulowy syrop

ale wy ostatnio na tym forum nadajecie ciężko narobic czasem

luandzia współczuje twojej koleżance mnie tez czekało takie rozwiązanie ale szymek był za duży i wchodził w kanał rodny i cofał się z niego i dlatego po usilnym wypychaniu go od góry wkońcu mnie pokroili tzn cc i takim sposobem wiki tez się urodziła przez cc bo mogło byc podobnie
 
reklama
ja miałam paskudny dzień w pracy dramat moja przyjaciółka wczoraj urodziła ale masakra dzidziuś się zaklinował i musieli go wyciągać próżnociągiem jest strasznie pocięta więc nie może się nawet ruszyć a dziecko ma krwiaka na główce teraz jadę do mojego dziadka bo przed chwilą dzwoniła babcia że jest już w kiepskim stanie i chce zobaczyć Zuzię niech ten tydzień się już skończy :crazy:
faktycznie marny tydzień. Próżnociąg i kleszcze to były rzeczy,które mnie przerażały


Carioca ten syrop może góra 3 dni stac w lodówce bo skiśnie
w lodówce? moja mama zawsze cały czas trzymała na piecu

Doti Oskrek już zdrowy skoro byliście na spacerku:-) zazdroszczę wam my nadal kisimy sie w domku bo dzieci ciągle gorączkują i kaszlą jak niewiem co:wściekła/y:Oli co chwile charczy w piersiach i muszę jej dawać częściej wziewy bo niekiedy ma takie ataki kaszlu i widać że jej się ciężko oddycha
no wlaśnie Monia, co to za wziewy? czym ile takie coś kosztuje? Bo tak się zastanawiam,czy nie zrobiłoby to dobrze Mateuszowi skoro on co chwila coś łapie

Monia, no Oskar już tylko robi te kupki wodniste, ale nie tak za często. W domu już się też kisił i miał dość (ja też), więc wyszliśmy.

Boję się tej nocy, aż mnie brzuch boli ze stresu :rofl2: Wczoraj Oskar od 3-5 wrzeszczał. Jeśli tak znowu będzie to ja się wyprowadzam.
przewietrzył dupsko to jest nadzieja na lepsze spanko;-)

Myślałam, że nikt nie pamięta o mojej akcji z praniem :zawstydzona/y::zawstydzona/y: więc nie musze pisać jaka była reakcja P... mój telefon znalazł juz nowego właściciela bo jest wyłązcony:-(

co do próżnociągu to mo lakarz prowadzoncy nawiasem ordynator twierdził, że kleszcze i proznociag to lepsze rozwiazanie niz cesarka:baffled::baffled:
dziewczyna z którą leżałam na patologi i z którą w tym samym dniu urodziłyśmy dzieciaczki miała wyciąganego chłopca włąsnie przez waku - jego główka strasznie wyglądałą ale najważniejsze ze dzieciątko razem z mamą czuło się dobrze:-)
ja pamiętam, ale już nie chciałam Cię dolować CIAPO:-p Też myśl:szok:
Wkurza mnie mój kaszel. Dusi mnie,a jak już zacznę kaszleć to w zasadzie nie mam co. Nakroiłam cebuli. Mama przywiozła mi domek do olejków eterycznych i kazałam kupić jej Olbas, może trochę lapiej będzie nam się oddychało
 
Luandzia,a jak sprawy W?

domyślam się że chodzi o dziurę :sorry2:
w piątek wzięłam wolne i pojechałam z W do Krakowa zaszyli mu dziurę i wypisali ze szpitala w niedziele szwy puściły i wszystko się rozeszło (po tym jak W kichnął )na co moja teściowa stwierdziła że to moja wina bo W powinien zostać w szpitalu bo tera jest tyle ludzi chorych itd na nic się zdały tłumaczenia że W nie jest chory tylko po prostu kichnął no ale nic pewnie jakbym zmolestowała ordynatora i zatrzymałby W w szpitalu to by to się nie zdarzyło... normalnie wk....mnie STRASZNIE
w poniedziałek ponownie mu to zszyli wbijając wcześniej osiem zastrzyków w podniebienie (igłą grubości zapałki) bo okazało się że wcześniej dali za słabe nici no i teraz czekamy co dalej...
 
A ja się żegnam bo jak zwykle robię wszystko na ostatnią chwilę i zaraz zamiast wyjść o 22 to wyjdę o 23 jeszcze muszę iść pogonić gości z bilarda bo chyba się zapomnieli że już 22 dochodzi. Tak więc do jutra kochane i życzę wszystkim dobrej nocy:tak:
to macie godzinę policyjną,a Ty taki gestapowiec:-p;-)
Biedny W,ale się nacierpi:-(
 
domyślam się że chodzi o dziurę :sorry2:
w piątek wzięłam wolne i pojechałam z W do Krakowa zaszyli mu dziurę i wypisali ze szpitala w niedziele szwy puściły i wszystko się rozeszło (po tym jak W kichnął )na co moja teściowa stwierdziła że to moja wina bo W powinien zostać w szpitalu bo tera jest tyle ludzi chorych itd na nic się zdały tłumaczenia że W nie jest chory tylko po prostu kichnął no ale nic pewnie jakbym zmolestowała ordynatora i zatrzymałby W w szpitalu to by to się nie zdarzyło... normalnie wk....mnie STRASZNIE
w poniedziałek ponownie mu to zszyli wbijając wcześniej osiem zastrzyków w podniebienie (igłą grubości zapałki) bo okazało się że wcześniej dali za słabe nici no i teraz czekamy co dalej...
ojejku ale go potraktowali ale skoro to ma pomóc to chyba dobrze, a co do dziadka to tak jest że widok kogoś młodziudkiego, kochanego dodaje sił witalnych
 
Luandzia straszny poród, ale dobrze , że dzidzia jest juz na świecie. A do dziadka Zuzia musi chodzic codziennie

Justyna a jak długo trzymała Twoja mama ten syrop na piecu, przecież od ciepła cebula fermentuje

Monia zdrówka dla Was też życzę

Tygrysku dla pocieszenia powiem Ci, że u mnie tez taki sajgon:tak::crazy::crazy::crazy:
 
reklama
justyna ja bym rozwarzała zakupienie inhalatora dl adziecka jakby mi popadało z jednej infekcji w drugą moja koleżanka sobie sprawiła i małego tylko tym traktuje 3 razy dziennie bo po antybitykach jest totalnie wyjałowiony i łapie non stop cos
a ja zrobiłam sobie przerwe w sprątaniu kakałka
 
Do góry