reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Właśnie to cholerne podawanie leków jest najgorsze teraz na Tuśke działa oszustwo z herbatką tzn ona lubi jak się jej daję herbatkę łyżeczką więc dostaje kilka łyżeczek potem lekarstwo i tak w kółko ale ciekawa jestem jak długo jeszcze ten sposób będzie działał:baffled:
 
reklama
Witam i ja my po imprezie troszkę "wypoczywamy" malutki był na noc u moje siostry i był grzeczniutki i ładnie spał a rano jak wrócił do domku to mi opowiadał po swojemu ciocia bum bum (przywiozła go ciocia) talia aaa (Natalka spała) hihihi a jaki był przejęty rozmową żebym go zrozumiała kochany miś.

A i jeszcze do południa byliśmy u koleżanki (z porodówki) i chłopcy ładnie się bawili :-):-) było bardzo sympatycznie . Mój synuś zobaczył w kuchni kotleciki i przybiegł do mnie i podaje mi rękę ciągnie do kuchni mówi mama mniam mniam Boże co za mały głodomorek :zawstydzona/y::-) wygląda na to że o własny brzuszek to on potrafi zadbać ;-):-p:-D:-D:-D

Wybaczccie z momentami bede monotematyczna ale nie chce szukac innego forum:dry:...zniesiecie to jakos, te moje mdlosci:-p:-D?
Dzis jedziemy na noc do dziadkow m.in zlozyc zyczenia i z oprawionymi fotografiami od Stasia...ale nie spodziewaja sie prawdziwej niespodzianki:szok::-)

No mam nadzieję że nawet przez chwile o tym nie pomyślałaś żeby zniknąć oj oj przecież to prawie "nasza wspólna BB " ciąża prawda dziewczyny:-) Pisz ile masz tylko ochotę o swoich dolegliwościach ja chętnie poczytam jak to jest drugi raz :-) a i dziewczyny Doti Carioca pisały że mają ochotę dołączyć więc będzie co czytać

Czekamy na wieści od dziadków taka niespodzianka na dzień babci i dzidaka fajniutko


O HRUDA MAM COS TAKIEGO
1f73_1.JPG


KLIK

Sąsiadka mojej mamy ma taki wózek i sprawdza się super bo przeważnie jak starsze dziecko widzi że młodsze siedzi w wózku to też chce jechać no i łatwiej zapanować nad dwójką w wózku niz jedno w wózku a drugie ucieka.
A i rozwiązanie Doti z dostawką do wózka też jest ok


Nuśka moja kuzynka mam nadzieję zostanie do następnej niedzieli tzn ją odwieziemy wtedy. Oj nacieszyć się niąnie mogę i chciałabym żeby te ferie trwały dłużej:tak:

Widzę że relacje z kuzynką lepsze niż z siostrą , fajnie że ją masz:-)

I życzę zdrówka dla malutkiej


dlatego na wesele wybrałabym tą pierwszą a na poprawiny inną (np.węższą) bo i tak szalec nie będę , bo już będzie Adaś a z nim to wieci jak to mozna się wybawić czyt. wesele poprawić;-)

Nie powiedziałam Wam, że mój tata w lutym kończy 60 urodziny i moja kochana mama robi mu imprezkę w skromniym gronie ( ponad 20 osób) z orkiestrą, wódka , tańcami......itp. Ale cichooooooo tata o niczym nie wie. Mama podstepem ściągnie go do lokalu niby pod pretekstem tylko obiadu:tak::-D. No i kiecka się przyda wcześniej:tak:

niespodzianka superrrrrr brawo za pomysł dla mamy a i dla Was widzę rok obfity w imprezy .

w pracy super. dziewczyny mile, szefowie jak marzenie, robota jaka lubie. z godzinami ida mi strasznie na reke. czyli to ja decyduje kiedy i na ile przyjde. dostalam tez kilka dych premii :tak: mam nadzieje, ze dam rade i nie bede musiala rezygnowac.

Aż miło to czytać a co do tego że jak jest za dobrze to człowiek czuje niepokój to ja też tak mam oj zamiast się cieszyć że jest super to my wymyślamy:-D:-D:-D

hruda- gratulacjony!!! pisz pisz o mdlosciach! uwielbiam ten temat ;-)
agulka- az sie boje, ze jest za dobrze :baffled:
a co do sukni to ja tez choruje na ta 1 :tak: do 2 mam za maly biust, do 3 za duzy brzuch a w 4 nie podobaja mi sie szerokie ramiaczka. tylko ze ja tak jak pisza dziewczyny wole przymierzyc. zwlaszcza, ze nie wiem jak bedzie na mnie lezala sukienka bez ramiaczek. bo na weselach ja raczej szaleje i nie lubie pilnowac non stop czy wszystko jest na swoim miejscu czy gdzies juz wylazlo. choc u mnie nie ma za bardzo co wylezc... w moim przypadku trza sie bac czy sukienka bedzie miala sie na czym wesprzec :dry:

Oj kochana mam wrażenie że to ja napisałam o sobie moje słowa

No to witam się z rana. Ostatnia wieczorem, pierwsza rano :szok:

Noc była:no::baffled:okropna. Oskar cały czas wymiotował, nie mam pojęcia od czego. Wieczorem zjadł u przyjaciół kawałek ciastka z owocami, nie wiem czy to nie z tego. Albo wirus?Teraz już lepiej,ale jesttaki słabiutki. Na szczęście udało mu się teraz zasnąć. Ja za to jestem tak wyrąbana jak koń po westernie :baffled:

Jak mały??????

u nas noc spokojna pomimo że wieczór nie należal do najlepszych bo maly mial caly czas taki duszący kaszel, temperaturę i też wymiotywal:crazy:przed spaniem dalam mu czopik nurofen i maly przespal do rana bez pobudki :tak:ale rano znów temperatura,duszący suchy kaszel i jest bardzo slabiutki wlaśnie usnol we wózku to ja się zbieram do apteki po jakis syrop na kaszel bo nam się skończyl. No wlaśnie polecacie jakiś dobry syrop na kaszel? bo nam zawsze lekarz przepisuje sinecod a

Moni oj ale się te choróbska Was uczepiły:angry::no: Co do syropku na kaszel ja zawsze mam w apteczce "syrop prawoślazowy" ale on jest raczej na takie początki kaszlu a jak mały ma mocny kaszelek to lepiej do lekarza pójść bo to może coś poważniejszego

Czy mi się coś pomyliło czy przy wymiotach nie powinno się podawać mleka? I jak długo po ostatnich torsjach? :confused:

gorączka robi z mleka twarożek dlatego są wymioty, ale przy wymiotach spowodowanych gorączka to tez nie słyszałam. :no:

tak właśnie jest że przy gorączce nie podaje się mleczka z tym że może faktycznie tak jak pisze Justyna lepiej nie obciążać żołądka przy wymiotach




I my si witamy...no jakos nie ma tej naszej Hrudzinki a ja ciekawa reakcji chlopa jestem :-)

ja też jestem ciekawa tylko tak się troszkę wstydziłam zapytać :zawstydzona/y::-)

Przed chwila zakupilam parowar, bo
a) musze schudnac
b) Olo dostaje gowniane obiady
c) nie mam duzo czasu na wykwintne gotowanie
Mam nadzieje, ze sie sprawdzi w sumie.. Macie jakies doswiadczenie z tym?
..

JA gotuję warzywka na parze Igor uwielbia brokułki ja nie mam typowego parowaru ale ale mam specjalny garnek z dziurami do gotowania na parze i używamy go ostatnio częściej.

czesc harsh
napisz jak ci się korzysta z tego szybkowaru bo ja to wole klasyczne garnki ale zawsze mogę się przerzucic na mniej przerobione żarcie a co do diety dla ciebie to poleciłabym jesc to co jesz tylko mniejsze porcje i wiecej gimnastyki typu twister i brzuszki alebo 6 weidera mi pomogło

Harsh
pytała o parowar z tym że jak macie jakieś doświadczenie z szybkowarem to ja chętnie poczytam bo zastanawiamy się nad kupnem. Więc czekam na rady.

chyba w ogóle nie wolno wychodzić z domu i nikogo nie wpuszczać. Nie dość,że młody anginę, to jeszcze zaczęło mu lecieć mocno z noska i częściej kaszle. A niezłomna mamusia umiera,bo ma grypę. Wczoraj nie miałam siły wstać z łóżka. Dopiero po 19 S zawiózł mnie na pogotowie.
.

kurcze Justyna Ty to masz ostatnio prawdziwą szkołę przetrwania oj trzymam kciuki a nie masz jakieś siostry albo może Twoja mama mogłaby do Ciebie przyjechac zeby toroszkę Ci pomóc aż żal mi Ciebie


Ale napisałam wielkiegoooooo posta :szok:
 
u nas też z lekarstwami jest koszmar:wściekła/y:dalam mu dziś na wieczór syropy to nie minela ani minuta to zacząl tak kaszleć że je zwymiotowal:crazy:
wypil 200ml wody jablkowej no i udalo mi się z trudem wcisnąć mu strzykawką aż 25ml mleka:baffled:
a i wkurza mnie że za każdym razem jak mu dam czopik to do 15-20 minut od podania robi kupę, czy ten czopek zdąży zadzialać:confused:
 
Niech przyjdzie wiosna a choroby pójdą precz, a kysz......:tak:

My dzis polujemy na program w naszej telewizji regionalnej.:sorry: Nagrywali bal karnawałowy z przedszkola, więc trzeba nagrać.:tak:

Nuska super, że juz mozna komunikowac się z naszymi maluchami:tak:prawda:happy:

Hrudzia jak reakcja??????? wszystkich zainteresowanych:-D

Donakt
a Ty gdzie się szlajasz :sorry: znaku nie dajesz, ani jednego posta nie napisałaś??????

Również poczytam o zaletach parowaru:tak:

Jadłam dziś przepyszna sałatkę z brokułami, słonecznikiem, kukurydza i jeszcze........ z czymś tam. Mama przywiozła, jak się dowiem dokładnie, to napisze na odpowiednim wątku
 
Przed chwila zakupilam parowar, bo
a) musze schudnac
b) Olo dostaje gowniane obiady
c) nie mam duzo czasu na wykwintne gotowanie
Mam nadzieje, ze sie sprawdzi w sumie.. Macie jakies doswiadczenie z tym?

Kupiłam parowar po operacji woreczka i w sumie żałuję. Zanim go rozłożę, powkładam, potem to myć. Jakoś za dużo dla mnie babraniny i w efekcie mało go używam :baffled: Moja mama gotuje na parze na zwykłym durszlaku na garnku z wodą i efekt ten sam, a babraniny wcale.

Hrudzinka trzymam kciuki. MOCNO! Za wszystko;-)

chyba w ogóle nie wolno wychodzić z domu i nikogo nie wpuszczać. Nie dość,że młody anginę, to jeszcze zaczęło mu lecieć mocno z noska i częściej kaszle. A niezłomna mamusia umiera,bo ma grypę. Wczoraj nie miałam siły wstać z łóżka. Dopiero po 19 S zawiózł mnie na pogotowie.

widziałam taki wózek, bardzo fajnie wygląda

Jeśli po godzinie jeden środek nie zbije gorączki można podać drugi z innej rodziny.

My w zasadzie zawsze dostajemy Ambroksol. A przy wymiotach nie daję mleka,bo i po co? Mleczko napewno obciąża mały brzuszek,a jak rzygnie to jeszcze więcej sprzątania jest. Daję kleik, np. z musem owocowym, chrupki, sucharki i niestety musi się tym zadowolić.

Justyna, strasznie mi Ciebie żal. Czy nie ma nikogo, kto mógłby Wam pomóc? Przecież Ty się zajedziesz.
Z tym mlekiem masz rację: ja dałam na wieczór troszkę i ta troszkę wylądowała u P na bluzie.

a tak z innej beczki co zroic zeby niespełna 2 letni niejadek nie zagodził się na umór???

Nie ma takiej opcji (ponoć). Dzieci jedzą tyle, ile akurat potrzebują (ponoć) :-D A potrzebują jakieś 1200 kcal,to w sumie mało.

to niedobrze,że nie pije. Młody też taki leloch jest i 2 drzemkę wali. Apetytu nie ma,ale chociaż pije dużo. No i zaczyna posrywać. I odwidziały już mu się syropki. Na chama muszę mu wciskać.

Co ja wcisnę na chama to ląduje na podłodze...

u nas też z lekarstwami jest koszmar:wściekła/y:dalam mu dziś na wieczór syropy to nie minela ani minuta to zacząl tak kaszleć że je zwymiotowal:crazy:
wypil 200ml wody jablkowej no i udalo mi się z trudem wcisnąć mu strzykawką aż 25ml mleka:baffled:
a i wkurza mnie że za każdym razem jak mu dam czopik to do 15-20 minut od podania robi kupę, czy ten czopek zdąży zadzialać:confused:

Monia, jak Ci nie chce pić a boisz się żeby się nie odwodnił, to podawaj często wodę, ale małymi łyczkami. Nawet co 5 minut po łyżeczce.

Oskarek cały dzień słabiuteńki, albo spał w łóżeczku albo na ramionach u mojego taty, u P, u mojej mamy... Taki boroczek. Pije trochę wody, wypił trochę rosołu i zjadł chrupki kukurydziane i to mu zostało. Wieczorne mleko nie.
Mnie z kolei chwyciła migrena straszna i po 3 apapach nie wytrzymałam i wzięłam taki mocny lek p/ bólowy. Wolę ich nie brać teraz, jak za tydzień testuję, ale... nie dałam rady, myślałam że umrę z bólu.
Na dzisiejszą noc P zwarty i gotowy trzymać straż przy Oskarku, ja mam się wyspać.
 
Wreszcie coś się tu ruszyło bo prawie zasypiam już z nudów:zawstydzona/y: M dzwonił że z małą w sumie lepiej ale nie chcę się cieszyć przed wcześnie bo przecież już mi się wydawało że jest dobrze i skończyło się antybiotykiem:crazy: czytam o Waszych (naszych) chorowitkach i myślę że Tuśka i tak chyba dobrze to wszystko znosi odpukać w niemalowane bo i normalnie je i pije i w sumie bawi się ładnie ale widać że jest słabsza i nie ma już takiego powera jak zawsze :no: no i jak zacznie kaszleć to końca nie widać:no: Oj mam nadzieję że te choróbska w końcu sobie pójdą w cholere:wściekła/y:
Justyna dziewczyny maja racją postaraj się kogoś ściągnąć na pomoc przecież padniesz nam w końcu zwłaszcza że i Ciebie rozłożyło.
 
Nie zagłodzi się. Bez obaw.

majandra o zgrozo chodzi o synka mojej przyjaciółki i on ciągle choruj emało je generalnie u nich karmienie to masakra nie wiem gdzie tkwi problem tzn czy dziecko poprostu takie jest czy gdzies rodzice popełnili błąd i mały nabrał złych wspomnień związanych zpora jedzenia i jakis miesiac temu tak sie zagłodził nie jadł w sumie z 5 dni nawet mało pił ze wylądował na dożywianiu dożylnym a teraz ona ja żołniez wciska mu wszystko na chama jak kaczce odmierzone porcje zapisujac wszystko co i ile i tak chciałam się zapytac na forum o jakies rady gdzie sie z nim u dac jakiej pomocy szukac wczesniej mały miał ze 3/4 razy rota wirusy ciagle kolki nielubi mleka i takie tam za to bardzo łądnie mówi i juz prawie całymi zdaniami tylo to jedzenie i juz wiem ze dziecko moze sie zagłodzic
 
ja tez majandra ale wiesz nie moge się za bardzo do niej mądrzyc bo juz raz moje uwagi odebrała jako atak na jej kompetencje matki rozumiesz i zresztą co ja mam jej rdzic jak wiki stoi przy lodówce i am i raczej ja mam problem z jedzeniem w tą drugą strone ale jeszcze mała nie jest za gruba i wylata
tak myśle ze on pewnie jest alergikiem ale na co hm nie jestem specjalistą a ona się trzyma takiej jednej pani dr pediatry prywatnej i czasem 3 razy w tygoniu tam jeździ i po 50 zika za wizyte a jeździ do niej 60 kilosów rozumiesz ja bym nie wyrobiła finansowo ale czego się nie robi dla dziecka hm a moze cos z homeopatii by się sprawdziło na tak chorowitym dziecku albo wizyta u alergologa-pediatry ????
 
reklama
Jadłam dziś przepyszna sałatkę z brokułami, słonecznikiem, kukurydza i jeszcze........ z czymś tam. Mama przywiozła, jak się dowiem dokładnie, to napisze na odpowiednim wątku

Ja czekam z niecierpliwością bo podobnie jak mój synuś uwielbiam brokułki


Kupiłam parowar po operacji woreczka i w sumie żałuję. Zanim go rozłożę, powkładam, potem to myć. Jakoś za dużo dla mnie babraniny i w efekcie mało go używam :baffled: Moja mama gotuje na parze na zwykłym durszlaku na garnku z wodą i efekt ten sam, a babraniny wcale.

.

Dokładnie tak jak piszesz moja szwagierka ma parowar i rzadko go używa z powodów w/w natomiast ja gotuję w garnku takim specjalnym z dziurami i używam go dość często.
Oj kochana bólu głowy nie zazdroszczę miałam okazję już kilka razy przekonać się co znaczy naprawdę potworny ból głowy (wymioty, dreszcze ) i żadne laki nie pomagają a głowa pulsuje jakby miała explodować oby Tobie tabletki pomogły trzymam kciuki mocno

Anetasa Ty dzisiaj w pracy i tak mało piszesz:confused:;-)

Tygrysku to co opisałaś to nie zwykły objaw niejadka to już poważniejsza sprawa dla specjalistów żadne rady ciotki, babki, prababki nie pomogą niestety:-(

Hruda
jak tam się czujesz? jakieś mdłości złości czy inne dolegliwości ???
 
Do góry