Chyba ten lekarz generalnie jest przeciwnikiem flegaminy. Mówi, że "rodzice robią błąd podając dziecku flegaminę, bo robią to w nieodpowiedni sposób i nasila kaszel" nie chciało mi się z nim dyskutować.
W poczekalni faktycznie tłumy, usiadłam w najdalszym kąciku gdzie nikowo nie było w promieniu 6 metrów więc może się uchronimy.
Powiem Ci że coś w tym jest bo ja np nie mogę przyjmować flegaminy bo wlaśnie zawsze nasila mi się ten kaszel do tego stopnia że mnie rwie na wymioty. To skoro na mnie starą babę tak działa to na nasze dzieciaczki może tym bardziej.