reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

U nas noc była po prostu koszmarem. Non stop Oskar kaszlał albo płakał, on już wpada w jakąś histerię jak chce spać a męczy go kaszel. Nie ma apetytu, ma mokry kaszel, z nosa wodospad. Na szczęście gorączki nie ma (wczoraj troszkę). Dzisiaj idę do lekarza, ale to jest najgorszy lekarz w przychodni, taki że jak ostatnio u niego byłam z Oskarem to wylądował na drugi dzień w szpitalu. No a ja czuję się jak sflaczała dętka, strasznie.
 
reklama
Aneta, Donkat się do mnie nie odzywała, ale ja zaraz do niej napiszę.

Doti, a może idźcie do innego lekarza.
Zauważyłam, że sprzedajesz na allegro chusteczki do czyszczenia piekarnika. Wiesz może czy dobre są?
 
Dzien dobry.
Doti - zdrowka dla Oskarka
Klavell - witaj z powrotem.
Justyna - jak nastroj?

Jutro idziemy na usg brzuszka Stasia w ramach profilaktyki przeciwrakowej.
U nas spoko choc Stasiek zaczyna grymasic na owoce i warzywa:szok::wściekła/y:i bawi sie w wyciskanie:eek:

Wczoraj przyjechala do mnie kolezanka z Krakowa bo miala jakies sprawy do zalatwienia w Gdansku i tak sobie serdecznie pogadalysmy do prawie 2 w nocy...dala mi duzo pozytywnych fluidow ze az zyc i dzialac sie chce...
Auto znow u mechanika...wykoncze sie, trzeba sprzedac te cholerstwo bo zwariowac mozna:wściekła/y::dry:
 
Ostatnia edycja:
Majandra, nie próbowałam tych chusteczek do piekarnika. Ale mam piankę do czyszczenia i różową pastę i jestem zadowolona, o szamponie do dywanów też mi klientki mówiły że "rewelacyjny". Więc mam takie zdanie, że te rzeczy są dosyć dobre.

Anetasa, nie było szans dostać się do innego lekarza :wściekła/y: Rejestracja jest czynna od 7 rano, od 7 do 7:40 nic nie robiłam tylko tam dzwoniłam, ale nikt nie odbierał. W końcu zadzwoniłam do mamy i przyjechała do Oskara, a ja do ośrodka rejestrować. No i tam były takie tłumy, że już ledwo do tego lekarza się dostałam... :-(
 
Aha...zapomniala drogie Cioteczki napomknac ze @ mi sie spoznia 4 dzien i co dziwne 2 dni temu mialam plamienie ( pierwsz raz:szok: ), sadzilam ze to poczatek @ ale potem amba i nic, do dzis zero @...jutro rano robie test:szok::sorry2: ale czuje ze :no:
 
Witam.
Dziś nic do połowy była okropna. Lekka już gorączka 38st. W nocy dałam mmałemu pół czopka pyralginy, bo juz nie mogłam patrzeć jak się męczy i pomysłów na ulżenie mu zabrakło. Chyba to był strzał w dychę, bo po tym czopku spaliśmy do 7:40 a w między czasie wstawałam by Maję do przedszkola wyprawić przez 7. Już teraz własnie drzemie, ale jest juz poprawa b dziś nie marudził i był wesoły. Mam nadzieję, że najgorsze minęło a i zaczęły mu już wysuszać sie te krosty.

Doti również życzę zdrówka dla Oskarka

Hrudzia
takie pogaduchy serdeczne zawsze pomagaja , cieszę się, że ta koleżanka nastawiła Ciebie pozytwynie
 
Doti a niemasz jakiegoś lekarza którego mogłabyś zmówić prywatnie do domu? Jak tam w tej przychpdni tak czarno od ludzi to po wizycie u lekarza Oskarek może rozchorować się jeszcze bardziej.
Agulka cieszę się że z Adasiem już trochę lepiej bo strasznie mi szkoda biedaczka że tak się męczy niechby już ta ospa sobie poszła w ch***:wściekła/y:
Hrudzia pogaduchy z koleżanką zawsze dobrze robią:tak: nie ma to jak się wygadać a co do testowanka to nie wiem trzymać kciuki czy nie?:eek:
 
Anetasa, no nie mam żadnego takiego lekarza. W przychodni umawia się na godziny więc takich tłumów nie będzie... No zresztą zobaczę co mi ten chłop powie. Najwyżej jutro pójdę do innej lekarki
 
Powiem Ci że ja w łaśnie najbardziej zawsze się obawiam że pójdę z przeziębionym dzieckiem a wyjdą od lekarza z rozłożonym na maxa dlatego zawsze staram się trafić na naszą panią doktor bo ona nas bieże bez kolejki a jak jej nie ma to wolę zapłacić żeby prywatnie ktoś przyjechał. Naszczęście mam takich dwóch a jeden świetny fachowiec leczył jeszcze mnie jak byłam mała:-)
 
reklama
Z Julitką już dobrze, tylko Donkat ma jakieś problemy żołądkowe (może jakiś mały wirusik:eek:). Pozdrawia Was wszystkie.

Doti, a macie tylko szampon do prania dywanów, czy też może proszek do prania na sucho?

Agulka, dobrze, że z Adasiem już lepiej.:-)
 
Do góry