reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

biedny Pawełek:-( a o ty pewnie też jesteś zmęczona :-(współczuje ci bo niedość że jesteś sama to jeszcze Pawełek się rozchorował

pewnie lepiej idź do lekarza weekend się zbliża i będziesz sie denerwowac a tak moze lekarz cos zapisze.

Oni zawsze chorują jak jestem sama :baffled::dry:

Jutro pójdę. jakbyco to mam też fajną przychodnię dyżurną niedaleko więc w weekend też nie będzie problemu.
 
reklama
No to trzymam kciuki za Pawełka żeby choć troszkę do jutra mu się polepszyło.
Cariocadzięki za zaproszenie na NK oczywiście już zaakceptowane:tak:
Ja się żegnam mam nadzieję że się nie pogniewacie ale coś mnie sen moży a jutro do pracy. Miłej nocy i do jutra!
 
Cześć dziewczyny
Asia żeczę dużo zdrowia dla Pawłą i może rzeczywiście warto byłoby się wybrać do lekarza :sorry2:
Agulka ty to masz szczęście ja jeszcze chyba niczego nie wygrałam pewnie dlatego że nie biorę udziału w żadnych konkursach :sorry2::-D
chyba dzisiaj pójdę wcześniej spać bo ten wirus strasznie mnie wymęczył :wściekła/y: dzisiaj wyjątkowo postanowiłam się wypisać na zamkniętym ;-)więc na główny już brakuje weny :zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Pół dnia mnie nie był a Wy tu tyle nastukałyście na wszystkich wątkach że odpadam doczytam jutro w pracy. Zaraz muszę iść włosy wysuszyć bo jak tego nie zrobię to jutro będę wyglądała jak Chopin po koncercie a rano trzeba do pracy:-D
tylko, zeby ci w pracy czasu starzylo. bo do jutra to tu tego bedze, ze ho ho!
asia- duzo zdrowka wam zycze.
anatesa- mozesz podac mi dane z nk na priva? albo ja wysle ci swoje. nie mam sily ani czasu szukac czy podawalas dziewczynom wczesniej...

co sie dzieje z kasia i z asiek?
 
U nas dziś śnieg popadał, ale Asia nie odpalaj miotły, bo w tej chwili to już wspomnieniowa breja pozostała.
Stachu układa zabawki pod barierką zamontowaną w drzwiach, usypuje barykade, włazi na nie i ewidentnie kombinuje żeby wyleźć.
 
witam :-)
Cariorcia to ci mały kombinator rośnie:-D
ja jeszcze nie po kawce bo nie pije kawy ale wybieram się za jakąś chwilę do sąsiadki na herbatkę:tak:
 
Witam i ja!
Ja też już po kawce ale chyba wleję dziś jej litry w siebie żeby wytrzymać na posterunku do 22. Tuśka obudziła się dziś o 5:szok: ale to nie było nawet takie najgorsze przez pierwsze 45 minut grzecznie się bawiła więc ja tak pół kimała pół czuwałam potem zaczęła płakać ale tak że aż się zanosiła. Jeść nie, pić nie, na rękach nie, leżeć nie. Nic nie pomagało tylko wyła dalej:wściekła/y: już myślałam że sąsiedzi się zlecą co my temu dziecku robimy. W końcu się poddaliśmy i tak leżała i płakała między nami a ja prawie z nią aż zasnęła. W efekcie ja dziś wyłożyłam lachę na wszystko i pospałam do 7:20 szybko wstałam, ubrałam się i pomalaowałam i pojechałam do pracy. Tylko pies był zły bo przyzwyczajony że zawsze przed pracą z nim wychodzę. Teraz dzwoniłam do M i wszystko ok pospali do 8:20 i mała bryka radosna i szczęśliwa do tej pory tylko dwa razy nam taką akcję zafundowała i za każdym razem to było na zębiska jak szło więcej niż jeden na raz. Muszę jej jutro porządne oględziny w paszczy zrobić może coś faktycznie jest na rzeczy:baffled:
 
reklama
U nas dziś śnieg popadał, ale Asia nie odpalaj miotły, bo w tej chwili to już wspomnieniowa breja pozostała.
Stachu układa zabawki pod barierką zamontowaną w drzwiach, usypuje barykade, włazi na nie i ewidentnie kombinuje żeby wyleźć.
:-DSkąd ja to zanm porozstawialiśmy już w domu wszystko tak żeby nie mogła się wspinać to znalazła i na to sposób podjeżdża swoim jeździkiem do miejsca gdzie chce się dostać włazi na siedzisko a potem na kierownicę i myk na ławę z ławy na meble itp alpinistka jedna ;-):-D zabarałam jeździdełko to wczoraj wywaliła wszystkie zabawki z pudła przewróciła je do góry kołami i znowu cel osiągnięty:-) Czesm to już nie wiem co mam z nią zrobić taka ciekawa świata z perspektywy mebli że co bym nie robiła mała szelma sobie poradzi i znajdzie sposób żeby cel osiągnąć.
 
Do góry