reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

AsiaKC ano jest:tak: Rozumiem, że Twój luby również? No jest nas już 3 które na własnej skórze doświadczają jak to jest.
A propos tej trzeciej...Gosik a Ty gdzie się podziewasz?

A co do spotkania to ja jestem ZA:-):tak:
 
reklama
Carioca Dzięki wielkie :-D Wieczorem sobie zmienię :D

Xeone Fajnie że nie ma konfliktu!!! Jako pocieszenie "płciowe" dodam że mój brat z bratową mają konflikt i mają i córkę i synka :-)

Majandra nieźle dzidziuś Cię wystraszył! Mnie też się gorąco zrobiło jak to przeczytałam! Teraz tylko duuużo spokoju i lenistwa! :tak:

Maraniko Tak, mój mąż też szaleje po morzach i oceanach. Chwilowo siedzi w Singapurze. On ma kontrakty 6/6 tyg i własnie kombinujemy jakby to zrobić żeby trochę przesunąć jego następny wyjazd i powrót bo wypada na przełom września i października... a ja bardzo nie chciałabym sama rodzić :baffled: I zostawiać Pawełka bez taty na czas pobytu w szpitalu :-(


My dziś byliśmy ze mną na badaniach. Wypiłam glukozę i wcale nie była taka zła :-p O wiele gorzej wspominam to badanie z poprzedniej ciąży. Ale wtedy nie dość że bez cytryny to jeszcze wrzątek piłam :baffled:
Wyniki w przyszłym tyg odbierze mój lekarz bo mi się nie chce tak w kółko z młodym tarabanić do szpitala. No i w piątek na wizytę :-) Też zawsze się denerwuję czy wszystko ok. Chociaż po usg połówkowym to niewiele rzeczy ma prawo się zmienić oprócz ułożenia (u dzidziusia, bo u mnie może być 100 scenariuszy:confused:).
A truskawki też zajadam na kilogramy - z cukrem, śmietaną, bitą śmietaną, jogurtem, serkami i same:-D
 
Asia no mój właśnie leciał w piątek do Singapuru i teraz chyba jeszcze dwa dni będą tam stali...jaki ten świat malutki:-). Teraz ma kontrakty 3/3 miesiące, ale siedział ostatnio 4 więc wolnego teoretycznie ma więcej ale wyszło do połowy lipca więc ni przypiął ni przyłatał:baffled:. Co prawda bierze potem 3 miesiące bezpłatnego urlopu, ale musiałby przed samymi świętami wyjechać. No i zdecydował, że pojedzie na 5 tygodniowy kurs na inny rodzaj statku i dzięki temu będzie miał wolne- płatne do połowy października i już od lipca zostanie z nami przynajmniej do początku lutego co mnie niezmiernie cieszy:tak: Ale już kombinuje jak zagadnąć w firmie, żeby wysłali go na taki statek z kontraktami właśnie 6/6 tygodni, ale to już jak się mały pojawi. A co do truskawek to mąż nazywa mnie truskawkowym potworem...rano jem maślankę z płatkami i oczywiście truskawki, na obiad bądź deserek truskawki ze śmietaną i makaronem i na kolację koktajl z naturalnego jogurtu i truskawek:tak: A co do przesunięcia terminu wyjazdu to mój M od razu zgłosił do firmy, że na początku września powiększa mu się rodzinka i oni sami zaproponowali taki układ, żeby pójść mu na rękę, a dodatkowo dostał tydzień płatnego urlopu z tego tytułu:tak:. Niestety wszystko zależy od armatora i zmienników, ale może uda się Twojemu jakoś dogadać? Może warto spróbować? W końcu nic na tym nie traci.
 
Carioca - nie mogę sobie poradzić z tymi zdjęciami hi hi hi. Jak mężulo wróci, to go poproszę o pomoc. Kiedyś Kubi miał swoją stronę-galerię w internecie, ale mój nadworny informatyk zabrał się za modernizację strony i... zatracił wenę twórczą.
 
Ja dzisiaj też jestem po badaniu krwi glukoza ok morfologia też.

Ale mam pytanie czy miałyście robione badanie "wymaz z szyjki" bo ja tak (zresztą po raz 4już) i ciągle mam bakterie i nie mogę się ich pozbyć :wściekła/y::-( no i oczywiście po raz kolejny antybiotyk:-(? Czy ktoś jeszcze z was ma takie problemy czy jestem jedyna?
ja nareszcie sama w domku, męzuś pojechał na noc do pracy a tesciowa razem z nim, synuś, pies i 2 koty śpią, rewelacja.
coraz gorzej ze mną wszystko mnie wkurza i drażni, ciągle bym tylko krytykowała,wiem że ciąża nasiliła mój trudny charakterek.
niemoge sie doczekać wizyty u ginki, od ponad tygodnia boli mnie kregosłu a do tego doszło takie napieranie na wzgórek łonowy jakby nasza dzidzia chciała wyjść i coraz częsciej brzuch mi twardnieje i przy dotyku jest bolesny
Tygrysku odezwij się do nas bo zaczynam się martwić co tam u Ciebie? Już długo się nie odzywasz.
Carioca77 gratuluje zdrowego Stasia:-) .
No i pozdrawiam was wszystkie .
 
Rzeczywiście coś nam się Tygrysek ostatnio nie odzywa...
Nuśka - nie wiem czy miałam wymaz z szyjki, ale mojemu ginowi się moje PH w pochwie nie podobało, mam brać lactovaginal.
Atruviell - poczekam cierpliwie :-)
 
Anetka mnie to jeszcze nie dopadło, ale to niestety jeden z mniej przyjemnych uroków ciąży i nie masz się czym martwić, to niestety u ciężarnych się zdarza.
NuŚka ja takiego badania nie miałam no i się teraz zastanawiam czy nie powinnam...ale chyba ze trzy razy lądowałam na fotelu (te moje nieszczęsne bóle po prawej stronie no i sprawdzanie szyjki) i gdyby było coś nie tak to chyba by ginka zauważyła i dała skierowanie? Sama nie wiem... teraz w każdym razie mam przed kolejną wizytą skierowanie na cytologię. Takie badanie jak Ty miałam robione przed każdą inseminacją i też zdarzały mi się bakterie (podobno większość kobiet je ma, a pomaga się z tym uporać branie laktowaginalu przez kilka dni zaraz po okresie) ale miałam taki antybiotyk, który po trzech globulkach już działał i po trzech dniach już wszystko było ok. Tylko pewnie jest niezbyt wskazany dla kobiet w ciąży, zresztą i tak nie pamiętam nazwy niestety...:-(
 
reklama
Ano fakt za Gosikiem podążył Tygrysek i też jakaś niepokojąca absencja... Może to fluidy teściowej, bo o ile dobrze pamiętam to chyba właśnie do nich przyjechała...a może coś mylę, ta moja skleroza...:baffled:
 
Do góry