reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
dziewczyny, chce kupic sobie wage lazienkowa. jesli ktoras zauwazy w jakims markwecie w promocji, to prosze dajcie mi znac;-)
dzieki baaardzo:-)
 
Kurcze właśnie wróciłam z Zuzką z szczepienia i lekarka przepisała jej żelazo w zastrzykach...

Zastrzyki a to dlaczego??? Mój Igorek też dostaje żelazo ale ferrum lek syropek. Jakie miała wyniki krwi???

Powiedzcie mi jak mam się zachować (bo już moje gadanie nie skutkuje), gdy spotykam się z mamami z dziećmi w takim samym wieku lub podobnym co Maciuś i Maciuś jest częstowany słodyczami, czego ja nie jestem zwolenniczką. Co gorsza, gdy Maciuś już coś dostanie i to mu nie smakuje (a tak jest w 90% przypadkach) to zaraz gadają "biedny Maciuś, mama nie nauczyła jeść słodkości to teraz nie smakują":wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Po za tym już mnie coraz bardziej denerwują te spotkania, bo ja inaczej (czyt. dziwacznie) żywię małego i ciągle mi gadają, że przesadzam itp. Te dzieci non stop coś żują. Ale żeby to było coś zdrowego i pożywnego to nie. Dziś mała Wikusia (sierpień 2007) dostała od mamy Milky Waya:szok: A mój biedny Maciuś ode mnie grahamkę:sorry2::zawstydzona/y:

No, wyżaliłam się:-);-)

Olej to i rób jak uważasz, przecież nie robisz nic złego a na innych nie patrz .
ja ze słodyczy daję Igorkowi Petitki takie suche ciasteczka i czasami zje jedno nie wiem czy dobrze czy źle ale myslę że od jednego nic mu nie będzie.
 
a wyniki moczu juz mialas? hhhmmm, chociaz zelazo sie stwierdza we krwi, anie w moczu:zawstydzona/y: no to skad lekarka wiedziaal, ze brakuje? tak profilaktycznie przepisala?

No nie nie na podstawi moczu :rofl2:morfologie jej też zrobiłam

Zastrzyki a to dlaczego??? Mój Igorek też dostaje żelazo ale ferrum lek syropek. Jakie miała wyniki krwi???

Zuzia też przyjmuje ferrum lek a co do tych zastrzyków to miałam nosa że coś jest nie tak bo zaraz po szczepieniu pojechałam do cioci i podobno żelaza domięśniowo nie podaje się dzieciom od pięciu lat (tylko w przypadkach ciężkiej anemii i to w szpitalu gdzie jest oddział intensywnej opieki medycznej)
a pytałam tej głupiej lekarki czy to jest groźne to powiedział tylko że zdarzają się uczulenia i DOBRZE BY BYŁO gdyby była podczas kłucia :wściekła/y:
ciocia mi powiedział że chyba tylko po to żeby w razie czego mnie wspierać psychicznie bo dziecku raczej by nie pomogła :wściekła/y:
i wierz tu lekarzom :crazy:
Zuzka ma lekką anemie ale fakt że pomimo tego że przyjmuje ferrum lek wynik trochę się pogorszyły ciocia kazała mi stopniowo zwiększać dawkę i obserwować kupkę i jeżeli będzie ok to mam dojść do iluś tam ml -mam zapisane ilu
żelazo mam podawać na czczo do tej pory dawałam jej przed snem :zawstydzona/y:
mam jej podawać też 2x 10 kropel cebionu bo Zuzki mocz wyszedł zasadowy a środowisko zasadowe nie sprzyja wchłanianiu się żelaza
ma tez często jeść jajka jajecznice z samych żółtek albo z całego jajka plus dodatkowo żółtko
 
Luandzia i wierz tu lekarzom:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a ile tego ferrum jej podajesz??? Bo my też mamy dalej podawać a bierzemy już od 3 miesięcy ( ferrum 5 ml dziennie + cebion zawsze podaje żeby lepiej się wchłaniał) bo wyniki są co prawda lepsze ale jeszcze nie są super.
 
aaa i ciocia zapisała jeszcze Zuzce kwas foliowy bo też polepsza wchłanianie
mam dojść do 2,5 ml

kurcze lada moment dostane @ i mam wrażenie jakby coś miało mnie roznieść od środka okropne uczucie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Powiedzcie mi jak mam się zachować (bo już moje gadanie nie skutkuje), gdy spotykam się z mamami z dziećmi w takim samym wieku lub podobnym co Maciuś i Maciuś jest częstowany słodyczami, czego ja nie jestem zwolenniczką. Co gorsza, gdy Maciuś już coś dostanie i to mu nie smakuje (a tak jest w 90% przypadkach) to zaraz gadają "biedny Maciuś, mama nie nauczyła jeść słodkości to teraz nie smakują":wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Po za tym już mnie coraz bardziej denerwują te spotkania, bo ja inaczej (czyt. dziwacznie) żywię małego i ciągle mi gadają, że przesadzam itp. Te dzieci non stop coś żują. Ale żeby to było coś zdrowego i pożywnego to nie. Dziś mała Wikusia (sierpień 2007) dostała od mamy Milky Waya:szok: A mój biedny Maciuś ode mnie grahamkę:sorry2::zawstydzona/y:

No, wyżaliłam się:-);-)

majandra, powiem tak: Ty wg mnie troszke rygorystycznie odzywiasz Maciusia, co wcale nie jest zle dla dziecka,a wrecz bardzo dobre. to oczywiste. jednak wiele mam idzie na latwizne i nie zastanawiajac sie nad skutkami w przyszlosci karmi dzieci tymi cholernymi swinstwami. co do slodyczy to cie w zupelnosci popeiram. mnie tez sie dziwia, ze mala nie je lizakow, czekoaldy czy batonikow, nie pije soczkow:rofl2: kiedys nawet kolezanka delikatnie chciala mi to dac do zrozumienia mowiac, ze chyba zle robie ograniczajac to julitce, bo nie pozna nowych smakow np sokow. ja jej na to, ze nie ma problmu, bo zamaista dosladzanych sokow je siweze owoce, wiec smaki zna, ciastko tez przy gosciach dostanie.
moge ci poradzic tylko tyle: nie komentuj przyzwyczajen zywieniowych innych dzieci i nie wdawaj sie w dyskusje jak inni czepiaja sie ciebie. w koncu przestana. a najlepiej to zaslaniaj sie lekarzem, ze masz takie zalecenia i juz. a reszta nowoczesnych mam niech sie juz zapisze w kolejce do lekarza leczacego otylosc u dzieci:-D
aaa, zapomnialabym! dzis na poczekalni julitka zaczepiala staruszka. on sie mile do niej usmiechal i spytal:
cukierki lubi?
ja na to: nie, nie lubi, bo jej nie daje
on z drwina: aaaaa, czyli nie lubi, czy nie lubi bo mama nie pozwlaa?
ja: wole zeby jadla slodkie owoce niz cukierki;
on: no i racja, bo zdrowsze:-)
 
Do góry