Qurcze, urwanie gwizdka z tymi moimi łobuzami. Nie sposób położyć Kuby spać, kiedy Tymek co 5 minut przebudza się z płaczem. Latałam tak od jednego do drugiego przez pół godziny i mam dość ale wreszcie obaj śpią.
Nuśka - ja też o tobie myślałam ale czekałam cierpliwie, bo przecież wiem, że teraz to nie taka prosta sprawa znaleźć czas na BB. Na szczęście u ciebie jak i u mnie - nałóg jest nałóg, nie ma na to rady;-):-) I dobrze.
Co do bilansu to u nas nie ma takiego oficjalnego po roczku. Pani doktor mierzy, waży, odnotowuje postępy w rozwoju, liczy ząbki, kwalifikuje do szczepienia i tyle. Dopiero bilans 2-latka traktuje się poważniej.
Monia - nie martw się na zapas. Skonsultuj sprawę z jakimś innym pediatrą bądź chirurgiem dziecięcym, porozmawiaj z logopedą, do jakiego wieku najlepiej przeprowadzić całą operację bez negatywnych skutków dla wymowy synka. Dowiedz się, jak przebiega taki zabieg u was w szpitalu. O tym chłopcu też słyszałam i przyznam się, że i mnie to przeraziło (miał chyba próchnicę a Kubie też ostatnio wypatrzyłam jakieś plamki na ząbkach
). Ciekawe, czy w tym gabinecie dentystycznym był wyszkolony i doświadczony anestozjolog z uprawnieniami do znieczulania ogólnego dzieci? Bo jeśli nie, to dentysta nie miał prawa przeprowadzać zabiegu.
Ok, chyba kończę na dzisiaj. Gardło boli mnie co raz bardziej, jak przełykam to normalnie jakbym szkło połykała. W ogóle jakoś tak ciężko się czuję... Od dwóch dni dostałam jakiś plamień, czuję się jakbym miała miesiączkę ale to chyba nie to, bo powinnam dostać dopiero za tydzień
Czytałam, że przy Meridii tak może być... Ale jak zwykle mam temat do przemyśleń.
Pozdrawiam was i życzę miłej nocki.
Pozdrowienia dla Shinead i Tygryska, gdyby zaszły tu, a mnie nie było