reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam kochane coś czuję że po powrocie do pracy nie dam rady juz tutaj zaglądać bo po tej tygodniowej przerwie próbuje was nadgonić i coś mi nie idzie za dobrze.

No, z tą wolnością słowa to nie do końca. Zawsze trzeba uważać co się pisze, bo nie wiemy, kto jest po drugiej stronie. Już ja się przekonałam na własnym tyłku... A nasz wątek od wielu miesięcy słynął z tego, że nie dochodziło u nas do konfliktów, a jeśli już dochodziło do jakiejś różnicy zdań, to starałyśmy się to obracać w żart i nie zadrażniać. Zawsze starałyśmy się być dla siebie wsparciem i dobrymi duszami. Już nie pamiętam, ile ciepła, wsparcia i pocieszycielskich słów otrzymałam od Was wszystkich, dziewczyny. Chciałabym, żeby tak pozostało, bo myślę, że stanowimy pakę dojrzałych, rozsądnych i ciepłych kobitek, a przede wszystkim doskonałych matek. Dzielimy się tutaj ze sobą swoimi problemami, lękami, wątpliwościami i nikt nie może wykorzystywać tego do jakiejś "zemsty" czy uszczypliwości. Życie w realu i tak dostarcza nam zbyt wiele rzeczy przykrych, kłótnie z teściowymi, ciche dni z małżonkami, szkoła życia w pracy, szefowie bez serca, kolejka na poczcie, słowem tysiąc okazji do doprowadzenia człowieka na skraj wścieku. Po co wkurzać się jeszcze tutaj, gdzie przybyłyśmy wszystkie w poszukiwaniu relaksu, wsparcia i w pewnym sensie przyjaźni? Cenię szczerość ale w pewnych sytuacjach lepiej powstrzymać się od komentarza... No, i kto to pisze, he he;-) Ale mi apel wyszedł. Ok, jak dla mnie temat już wyczerpany. Mam nadzieję, że jakoś wyjdziemy z tego "kryzysu":tak:

Atru
jak miło że wróciłaś ja tak bardzo lubię czytać Twoje posty. Ty tak ładnie wszystko ubierasz w słowa.

no mi się pokoik podoba :tak:ciekawe jaka będzie rano reakcja Oli bo nic nie wiedziala :no: jak szla spac to polożylam ją u nas w pokoju a gdy my skączyliśmy przemeblowanie to zanioslam ją do jej lóżka:tak:ale będzie rano zdziwiona:-D

I jak było???

A tak poza tym to pogoda u nas przecudna. Jak chłopy wstaną to zjemy obiad i zabieramy się na dłuugi spacer, bo potem to już nie wiem, kiedy będzie okazja.
W środę do pracy, buuuuuuuu:-:)-:)-:)-:)-( Żegnaj, słodka wolności i niezależności;-)
.

Ja też :-):-( oj boję się jak to będzie jak ja się wyrobię z czasem i ta tęsknota za malutkim:-:)-:)-(

no i wstyd się przyznać ale od zeszłej niedzili znów chodzę do koscioła lubię tam chodzić ale B nie i z 2 dzieci ciężko mi się wybrać ale od zeszłej niedzieli i dziś znów byłam i jest mi lepiej na duszy :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Wstyd???? Mi to jest wstyd jak zdarzy mi się nie iść, bo staramy się z mężem i malutkim chodzić zawsze tak jakoś raźniej na duszy się robi.

a sąsiedzi wkońcu nie przyszli bo byli już po urodzinach a rano na 8 do kościola idą :-(ale za to z D polożyliśmy u dzieci w pokoju ich nową wykladzinę i odrazu pokój zrobil się dużo ladniejszy:tak:ja tak pisze pokój dzieci ale Mateusz ciągle śpi z nami w pokoju bo jakos nie mam sumienia go przenosić do oddzielnego pokoiku :no::zawstydzona/y:niekiedy se myśle że fajnie już by bylo gdyby spal w pokoju razem z Olą ale mi będzie smutno że go nie ma obok:zawstydzona/y::-(
U nas to samo Igor ma swój pokoik ale śpi z nami w sypialni oczywiście w swoim łóżeczku ale jednak z nami w pokoju i tak jakoś ciężko go nam przenieść.


Wczorajsze urodzinki Igorka udane wszytko poszło zgodnie z planem mały dostał fajniutkie prezenty i dużo pieniążków.
 
reklama
Nuśka - dziękuję, kochana. Ja też się cieszę, że już wróciłaś :tak: A od środy powołuję do życia grupę wsparcia specjalnie dla nas:-D Temat warsztatów: "Jak wrócić do pracy i nie [dać się] zwariować". Wstęp wolny:-D

Doti - zdrowiej jak najszybciej. Trzymam kciuki, żeby to paskudne przeziębienie poszło sobie precz!
 
Dziewczyny chciałam zobaczyć dokładnie o której mały się urodził, ( był mały spór z J) więc musiałam obejrzeć PO RAZ PIERWSZY film z porodu Adasia. Ale się naryczałam.
 
pytalyscie o rekcje Oli jak zobaczyla swj pokoik z nowym dywanem- bardzo jej sie podoba i jak sie przebudzila to odrazu jezdzila autkami:-D bo maja ta wykladzine z ulicami:tak:
sorry za bledy ale cos mi sie dzieje z komputerem:baffled:








I jak było???



.[/quote]
 
A ja nie moge spac:no::no:Maz pojechal odebrac znajomych z lotniska i zawozi ich do domu,Naomi spi,a ja gdzie moge siedziec o tej porze:-):-):-)Tu na forum.

Doti zdrowiej nam szybciutko.
Donkat ciesze sie ze tesciowa przylatuje,ale boje sie jednego-ze tak sie rozleniwie przez te 4 dni jej pobytu ze bardzo dlugo bede powracac do swojego normalnego tepa zycia.
Atruviel no troszke jest ciezko byc mamusia z brzuszkiem.Zwlaszcza ze brzusio pokazal sie tak szybciutko.Jeszcze do tego Naomi wychodza dwa zeby na raz i sa dni ze najchetniej siedzia by u mnie na kolanach non stop i jeszcze byc noszonym na raczkach.Ale jak jej nie kochac jak ona sie wtedy tak slodziutko wtula we mnie.Az serduszo sie rozpuszcza.

Zycze wszystkim milej nocki i kolorowych snow.

 
Dzień dobry!

Qurcze, ale się nie wyspałam:-( A dzisiaj mam tyle spraw do załatwienia, tyle miejsc do obskoczenia...
Zaraz muszę zarejestrować młodego na kontrolę do przychodni, potem się umówić do fryca, zaprowadzić młodszego do mamy, potem do Niemiec na zakupy - muszę sobie sprawić choć ze trzy koszule do pracy i jakąś marynarkę, bo wszystko sprzed ciąży... za małe:-:)wściekła/y: Potem przydałoby się podskoczyć jeszcze do przedszkola i zapłacić ubezpieczenie bo do 30-go trzeba opłacić... Odebrać maluchy od babci...
Wrrrr, zaczyna się;-)

Nuśka - no, to zapraszam:-)

Naomi - oj, pamiętam, jak to było, kiedy ja już zaciążona musiałam się zajmować 1,5 rocznym Kubą. Ale on był już wtedy bardzo samodzielny, sprawnie chodził, jadł samodzielnie itd. Ale też często lgnął do mamy i domagał się wzięcia na ręce. A najgorzej było, jak musiałam leżeć. Życzę ci (i doti również) dużo sił i energii, żebyście dały radę śpiewająco:tak:
 
DZień dobry bardzo!!Witam się z pracy. Alez mi dzisiaj dobrze- mój M ma tydzień urlopu i nic dzisiaj rano nie musiałam robic przy malym( oprócz cyci oczywiscie)i spokojnie mogłam się wyszykować do pracy- po takim tygodniu luksusu chyba mi sie w główce poprzewraca-hihihi.Ponieważ nie mialam kiedy pisać to jeszcze troszke zaległosci- najgorsze jest to, ze nie moge tutaj cytować -Doti u nas Damian równiez jest planowana wpadką- Byl w planach ale jak własnie beda warunki na malusia- czyli wlasny kacik i w miarę ustabilizowana sytuacja finansowa- żaden warunek nie zostal spełniony a mimo to dajemy radę. Ale na drugie dzieciatko to juz na prawde musi byc inna sytuacja bo nie wyobrazam sobie dwójki maluszków+rodzice w jednym malutkim pokoiku-eeeeee. Ale mam nadzieje, ze juz w przyszłym roku wszystko sie zmieni na lepsze. Czas pokaze i na razie mysle pozytywnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam się z doskoku dopóki mały śpi a Ola układa puzzle ;-)
Do tamtej sprawy nie będę powracała i nie będę przepraszała :no: Było minęło :tak:

Dzieci mi się po rozkaszlały. Olę nie puściłam do przedszkola,przytrzymam ją ze 2 dni, daję im syrop z cebulki co godzinkę, a potem polecę do lekarza żeby ich osłuchać bo Bartek ma mokry kaszel a Olcia suchy :no:
Oj nie dobrze tak z dwójką dzieci...jedno od drugiego się zaraża :-(

Naomi przy drugim szybko widać brzuszek i będzie większy nieco ;-) Chylę czoła i Tobie,Doti i Atru, bo dzieci rok po roku to nie lada wyzwanie dla Was :tak:

W wekeend byliśmy na Prezentacjach i mój małż wygrał w konkursie manualnym BECZKĘ PIWA 5l ale musi biedny czekać na brata bo ze mną się nie napije, za słaby ze mnie piwosz ;-) Potem jeszcze wygrał jakiś nożyk, metrówkę, latarkę z dobrej firmy ;-) Samochodu nam się chyba nie udało wygrać a była SKODA :sorry2: Potem sprawdzę losy na portalu ;-)
A ja dziś KOSMETYKI na NIVEA :tak::-)

Lecę posprzątać...papatki
 
Do góry