reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Witam ale pogoda :-:)-( gdzie to lato ???????

Nuśka jak dyskoteka się udala? wyszalalaś się? oj ja też bym się wybrala na jakąś dyskoteke :tak:;-):-)
Monia przede wszystkim wszystkiego naj naj z okazji rocznicy jak się udała, co w końcu wymyśliliście ?

A dyskoteka ok nawet się wybawiłam z dziewczynami a nawet Nasi mężczyźni troszkę z nami "potupali" :-):-):-) było nas 8 osób więc nie było tak źle.

Witam

Nuska - jak impreza? gdzie byliscie? mysmy omijalu bams-bams szerokim lukiem i przesiedzialysmy w kanjpce z pyyyyszniutkim drinkami. A film? To komedia romantyczna, ciut moze ambitniejsza niz inne poprzedniczki ale spodziewalam sie wiecej typowego dla serialu cietego zartu i refleksji...a tak przez prawie godzine smuuty...ale daje 4-

Mieliśmy iść do Tropikalnej w Sopocie a w końcu wylądowaliśmy w Vivie w Sopocie bo tylko tam był jeszcze wolny stolik (bo o 17 jak się zdecydowaliśmy gdzieś pójść to się okazało że wszędzie mnóstwo ludzi i nie ma stolików a tak przy barze siedzieć to jakoś głupio)
Po dyskotece około 4 rano poszliśmy wszyscy na spacerek i na kebab:-) i ku mojemu zaskoczeniu było jeszcze otwarte i mnóstwo ludzi spacerowało po Sopocie :szok::szok: normalnie było tłoczno na deptaku. Jednak Sopot to wakacyjne miasto tam życie zaczyna się po 22:-)

a ja mam mega kaca i w piątek i wczoraj mieliśmy grilla i full browaru a wczoraj to nawet wybraliśmy się na summer party in park in Banie hehehhe potańcowaliśmy z B aż mnie nogi bolą no i powiem że na deser było skakanie na ogonie że hej ;) w garazu na aucie hehehheehehheehehe a dzieci były w domku z moim 19 letnim sąsiadem i jego dziewczyną w zasadzie to spały a i on z K też już nie pamiętam kiedy tak się uśmiałam i ubawiłam
a i jeszcze jedno poszłam wczoraj na solar i się tak ujarałam że masakra wyglądałam jak rak

No to widzę że zaszalałaś jak na prawdziwego tygrysa przystało:-)
 
Brykanie to jest to co tygryski lubią najbardzej.
Widzę,że imprezowy weekend był. A u nas nuda, gorąco i burzowo. Sobota zleciała nawet ne wiem kiedy,a dzisiaj byliśmy na giełdzie. Kupiłam sobie nowy strój kąpielowy,bo ten z przed 2 lat jest za duży:dry: Gotuję ostatnie słoiki z morelami i spadam obok mężusia.
 
I ja witam się nieśmiało z rańca :zawstydzona/y: już po 7 a Kubala jeszcze śpi :confused: coś mi tu nie pasuje, ale jest dobrze :-) pogoda hmmm za oknem nie za ciekawa, ale niestety wyjść trzeba będzie bo jedziemy do "miasta" :-p

O już się budzi. Poniżej fotka sprzed 5 minut

 
Dzien bryyy
Wpadalm sie przywitac, bo nie mam weny do pisania i nie mam humoru. Wczoraj pozarlam sie z matka tak ze az sie poplakalam...myslalam ze nasze realcje sa juz "wylaczone" ale mylilam sie...nie wiem czy ona te przykrosci mowi bo nie wie ze one mi sprawiaja przykrosc czy mysli ze moze ja wyciagne jakas lekcje z tych negacji a moze celowo mnie rani wrrrr
spadam do sklepu bo w lodowce przeciag, papa
 
Ostatnia edycja:
WiTAm:cool2:



dzisiejszy dzien rozpoczynam od mysleniem nad;
-zeby maly zaczal sam pic z butelki bo juz chyba pora
-moze zacznie chodzic bo nie mam sily go nosic jest dosyc ciezki...
-moze jeszcze cos wymysle ale za picie samodzielne biore sie od dzis ,a chodzenie moze poczekac:szok:


jak to u was wyglada???/
 
Cześć dziewczyny.
U nas przed południowa drzemka już w trakcie wiec ja szybciutko na necika hop- chociaż na chwilunię:-)
Wczorajszy wypad nad jeziorko nie należał do najbardziej udanych bo 1) pogoda pod psem:-( i cały czas padało i po 2) nasze dziecko było niewyspane( w sobotę była 70-tka teścia i dziecko nie chciało spać) i cały czas dawał taki popis wokalny, ze wrrrrr. Ale żeby niedziela nie była do końca zaprzepaszczona pojechaliśmy do Międzyrzecza zwiedzić bunkry wojenne:eek:. Co prawda do środka nie wchodziliśmy bo nie było już miejsc a na koleją grupę trzeba było czekać 2 godziny no i nie wyobrażam sobie chodzić przez ponad 2 godziny z małym w podziemiach wśród nietoperzy i w ciemnościach:no: W każdym razie mamy w planach zwiedzić je i cóż trzeba będzie sie uśmiechać do babci, żeby została z maluszkiem.
Poza tym nic ciekawego się nie chce u nas dziać:sorry: dobrze że chociaż dzisiaj słońce sie zaczyna pokazywać będę mogła pójść na dłuuuuugi spacerek z maleństwem mym;-):-D
A teraz miłego dnia życzę i spadam szykować obiadek
 
Dzien bryyy
Wpadalm sie przywitac, bo nie mam weny do pisania i nie mam humoru. Wczoraj pozarlam sie z matka tak ze az sie poplakalam...myslalam ze nasze realcje sa juz "wylaczone" ale mylilam sie...nie wiem czy ona te przykrosci mowi bo nie wie ze one mi sprawiaja przykrosc czy mysli ze moze ja wyciagne jakas lekcje z tych negacji a moze robi celowo mnie rani wrrrr
spadam do sklepu bo w lodowce przeciag, papa
Hrudzia łączę sie z Tobą w bólu bo doskonale Cie rozumiem- ja z moją mamą miałam identycznie- na szczęście ona mieszka teraz daleko i mamy spokój od siebie:sorry: A każde nasze spotkanie nawet raz w roku i tak kończy sie taka awantura, że szkoda słów i też zastanawiałam sie czy ona specjalnie mnie rani czy może nieświadomie to robi, ba próbowałam nawet spokojnie o to spytać ale już po pierwszych słowach w ramach odpowidzi dałam sobie spokój. Cała końcówkę ciąży praktycznie miałam przeryczana dzięki mej rodzonej i od narodzin Damiana nie wiem co to mama:no::no: a tym bardziej babcia:eek: Ale przynajmniej jestem spokojna a nie znerwicowana jak było wcześniej. A moja mama ma swój świat, swoje kochane pieniążki i po co jej rodzina, ludzie:eek: Klapki na oczach i widzi tylko euro, a uczucia innych są nieistotne:wściekła/y::wściekła/y: Ale mówiejej wybór i ja juz dałam sobie spokój z próbami dogadania się bo nie ma nawet 1% szans

WiTAm:cool2:



dzisiejszy dzien rozpoczynam od mysleniem nad;
-zeby maly zaczal sam pic z butelki bo juz chyba pora
-moze zacznie chodzic bo nie mam sily go nosic jest dosyc ciezki...
-moze jeszcze cos wymysle ale za picie samodzielne biore sie od dzis ,a chodzenie moze poczekac:szok:


jak to u was wyglada???/
U nas jak jest pełna butelka to mały sam sobie ładnie trzyma i pije. Niestety jak jest mniej picia to jeszcze nie zakumał, ze trzeba mocniej butelkę przechylić :-)
 
reklama
czesc, nie nadrobie.

Nie moglam sie zalogowac na bb po tym jak mi komputer siadl. Mialam ogromny problem i juz sie balam ze strace nicka ;(

Ale Wasze niesmiertelna znow sie pojawia:)
teraz bede czytac i czytac....
 
Do góry