Hruda, mysle ostatnio nad tym wychwalanym przez Ciebie olejkiem kokosowym i jeszcze kiedys widzialam naturalne maslo shea. Znasz moze jakis godny polecenia sklep? Bo boje sie kupowac z niewiadomoskad
ja tez jestem
duzo nastukalyscie. Duzio za duzio.
Olaf DOPIERO zasnal. Nie wiem co sie z tym dzieciaczkiem dzieje, ale czuje, ze mam 100000 spraw na glowie i nie poswiecam mu tyle czasu ile powinnam.
Po tym prawku ogarnela mnie sennosc. Poleglam po 4 i z Olafem az do 7 spalismy (i tak powinien isc o 21 spac
)
Korci mnie, zeby sobie jasny braz rzucic na lepetyne, przed tym weselem brata M., ale boje sie odrostow. Nie chce raz sie farbnac, a pozniej zalowac (tak jak to mam teraz
)
zmeczona jestem wiecie? tak psychicznie bardziej niz fizycznie. Za duzo spraw, i tyle.
Asiek, jak masz sie zachowywac...Hmmm...
Ja sobie mysle, ze jesli bedziesz zbyt radosna to moze Twoj Maz to wkorzystac w sadzie. Mowie powaznie. Przynajmniej do czasu rozwodu zachowywac sie musisz jak wzor cnot ze spuszczonymi, zalzawionymi powiekami, bo z tego co slyszalam od ludzi, przy rozwodzie, nie wazne jak przyjazni wobec siebie sa malzonkowie, zawsze sa zgrzyty.
A jesli chodzi o normalne sprawy...
Wiesz, to chodzi o godnosc. Tak jak Hruda napisala... Ale nie mysl o tym, ze musisz cos MU pokazac. Bo przeciez kazdy widzi, ze cos jest nie tak, gdy usmiechamy sie przez lzy.
Pomysl o tym, jak ty chcesz sie czuc kiedy go nie ma w poblizu.
Czy chcesz byc radosna, czy moze odwrotnie- zamknieta, szorstka. Bo to nie jest tak, ze on sobie przyjdzie, wyjdzie, a ty wrocisz na tor, tak jakby nigdy nic.
Przynajmniej na poczatku kazde spotkanie z nim bedzie trudne, a jesli np obierzesz taktyke wrednej suki w zlym humorze, oberwie sie nie tylko jemu, ale tez kazdej osobie, ktora spotkasz tego dnia. Chaotycznie napisalam.
Chcialam jedynie, zebys zrozumiala, ze koniec z martwieniem sie co
on pomysli. Obojetnie jaka bedzie twoja reakcja, placz czy smiech, czy moze wrzuty, rob to dla siebie. Zeby ulzylo, zeby nie siedzialo na sercu. (ja zawsze sobie zakladalam, ze bede zachwywac sie tak czy inaczej, a gdy przychodzilo co do czego emocje braly gore)
Jestes tylko czlowiekiem, a biorac na siebie wiecej niz sie da zniesc, balansuje sie na krawedzi sukces-porazka.