reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Atruviell, rozumiem Twoją złość. Bardzo mi przykro. A ten drugi wózek kupiliście w tym samym sklepie? Mam nadzieję, że nie.

Justyna, a Ty się sama nie rozliczałaś? Nie wiesz ile dostaniesz?
 
reklama

Mam pytanie do bardziej znających się, jest jakiś powód, dlaczego mogę nie dostać zwrotu za Mateusza ze Skarbówki?? Dostałyście już?
To zależy kiedy się rozliczałaś bo my zwrot dostaliśmy dzisiaj , z czego W wydał od razu 500zł a ja żeby nie być gorszą kupiłam sobie buty :-)
My na wesele idziemy za tydzień i też niestety będzie trzeba wyłożyć kasę w dodatku będziemy musieli zapłacić hotel ( jedyne 180 zl) bo Zuzia jedzie z nami i jak zaśnie to będzie jej pilnować moja siostra

Witajcie!


Izabela witaj z powrotem fajnie ze wakcje sie udaly:-)
jedyne co lubie to kuchnie japonska zupe miso albo z soi, sushi, tempure i nawet tofu to moge jessc na kilogramy

:tak::tak::tak: nawet nie wiesz jak tęsknię za dobrym sushi:-(

Cześć Iza super że udał Ci się wyjazd

Byliśmy dzisiaj na kursie tańca i ledwo żyję jest strasznie duszno pomimo tego że coś tam niby popadało .Zuzi pilnował teść bo moja babcia dzisiaj nie mogła ale spoko była grzeczna jak zwykle.
 
Ja gotowke tez dostalam i wydalam prawie cala na bilet do J - lecimy 13 sierpnia choc mialo byc 9. Dopiero wtedy gdyz mam pewne zobowiazania i nie wypada z geby robic cholewe...:baffled:;-)No i znow mnie czeka Angolandia ehhh
Majandra - jedna kreseczka jak sie somyslam cie cieszy na razie , prawda?;-):-)
Atru - no niewesola historia..i to nie w Polsce sie okzazuje:crazy:...a podobno wszedzie lepiej niz u nas:crazy:
Sushi...znacie jakis sposob na domowe przygotowanie tej pysznosci?:confused:
 
Ostatnia edycja:
Ja gotowke tez dostalam i wydalam prawie cala na bilet do J - lecimy 13 sierpnia choc mialo byc 9. Dopiero wtedy gdyz mam pewne zobowiazania i nie wypada z geby robic cholewe...:baffled:;-)No i znow mnie czeka Angolandia ehhh
Majandra - jedna kreseczka jak sie somyslam cie cieszy na razie , prawda?;-):-)
Atru - no niewesola historia..i to nie w Polsce sie okzazuje:crazy:...a podobno wszedzie lepiej niz u nas:crazy:
Sushi...znacie jakis sposob na domowe przygotowanie tej pysznosci?:confused:

no wlasnie, moze i ja bym sie skusila na zrobienie tego w domu. zawsze jakos mnie odstarszalo i nie mialam polotu...
 
witam sie tylko i znikam. nawet nie zagladam na inne watki. brak czasu... maz ma jeszcze tydzien urlopu wiec szalejemy ;-)
fotki z wakacji beda oczywiscie, jak tylko znajde 5 minut czasu.
ale zonk... zapomnialam o dniu ojca... :-:)-:)-( ojejejej...
co do zwrotu podatku- wydalismy na wakacjach :tak: a dostalismy juz dawno temu.
oki, spadam. dobranoc.
 
reklama
Dobija mnie to wszystko:-:)-( Brak kasy. Wielki!!
I myślę cały czas o S kuzynce. O tym weselu co wczoraj dowiedzieliśmy się. Tak mi żal dziewczyny,że nie macie pojęcia. Rozeszła się z kolesiem,bo stwierdziła,że kręci. Złapała go na drobnych kłamstewkach, typu : popołudniu nie przyjadę,bo idę na 2 zmianę do pracy,a świeci się na gg. Niby nic wielkiego,ale jak zapytała go o to to głupio zaczął się tłumaczyć. No i rozeszli się. Złożyła papiery na uczelnię w Poznaniu,bo chciała po studium 2letnim(coś z masażem i rehabilitacją) jeszcze pójść na studia. A tu kubeł zimnej wody - ciąża. Zeszli się z powrotem.13 września ślub,a maluch jakoś na grudnia. Nie powieb, bo gościu ogólnie wporządku i widać że zakochany na maxa i z jej strony też to widać,ale całkiem jej się życie pokąplikowało. I jeszcze mi powiedziała,że już nie płacze,bo nie ma sił...
Musiałam to napisać,bo przecież nie powiem jej tego. Dzisiaj szła do lekarza 1 raz, miała odezwać się i nic. I oczywiście już denerwuję się. Czy ja muszę martwić się za wszystkich i o wszystkich??
 
Do góry