reklama
tygrysek3108
Wrześniowe mamy'07
może sobie poradzi maraniko, a jak to 3d to po krótkim wpatrzeniu widziać ekstra, ja zgadłam co do płci waszych dzieciaczków pomyliłam się tylko u blimki.
Dziewczyny gratuluję ślicznych chłopczyków!!
Ja też bym strasznie chciała wiedzieć co to bedzie u nas,ale znając moje szczęście będzie jak z Lilką-do końca nie wiadomo.
Co do szkoły rodzenia-ja chodziłam w pierwszej ciąży i byłam zadowolona. Trochę nabyłam wiedzy,ale przede wszystkim fajna była gimnastyka, a pod koniec nauka oddychania i parcia. Pielęgnację noworodka mieliśmy tylko taką pokazową,ale za to w szpitalu były miłe panie i mi pomogły,jak Lilka nie chciała np wogóle ssać z lewej piersi.Teraz chciałabym chodzić na samą gimnastykę,ale ta szkoła jest daleko ode mnie, a ja nie mam obecnie samochodu,więc chyba odpada. W pobliżu nie ma niestety żadnej szkoły rodzenia. Ale warto się zapisać,polecam.
Ja też bym strasznie chciała wiedzieć co to bedzie u nas,ale znając moje szczęście będzie jak z Lilką-do końca nie wiadomo.
Co do szkoły rodzenia-ja chodziłam w pierwszej ciąży i byłam zadowolona. Trochę nabyłam wiedzy,ale przede wszystkim fajna była gimnastyka, a pod koniec nauka oddychania i parcia. Pielęgnację noworodka mieliśmy tylko taką pokazową,ale za to w szpitalu były miłe panie i mi pomogły,jak Lilka nie chciała np wogóle ssać z lewej piersi.Teraz chciałabym chodzić na samą gimnastykę,ale ta szkoła jest daleko ode mnie, a ja nie mam obecnie samochodu,więc chyba odpada. W pobliżu nie ma niestety żadnej szkoły rodzenia. Ale warto się zapisać,polecam.
Ja tu zaglądam na chwilę a tu tyle nowości Harsharani Maraniko garatuluję synka ale miałam nosa co do Was, muszę przynać że do was byłam pewna a u reszty to tak na chybił tarfił wpisałam:-) Pozdrawiam was wszystkie i znikam bo mąż mnie pilnuje żebym za długo nie siedziała.
Pozdrawiam pa pa
Pozdrawiam pa pa
Dziewczyny gratuluję ślicznych chłopców. Zdjecia sa rewelacyjne. Widzę, że miałam przeczucie tylko co do Maraniko
Ja też byłam wczoraj na wizycie u lekarza (ale niestety bez usg) i dowiedziałam się, że wszystko rozwija sie bardzo dobrze. Słyszałam też serduszko dzidzi i to jak kopie - śmieszne te dźwieki - na początku sie wystraszyłam bo nie wiedziałam co to
USG będę miała za równe 4 tygodnie i juz sie nie moge doczekać. Tak bardzo chciałabym juz wiedzieć kogo noszę w brzuszku.
A musze wam powiedziec, że w czwartek wieczorem strasznie się wystraszyłam i zdenerwowałam (serce to chciało mi wystkoczyć). Mój M miał wypadek samochodowy - facet z pasa przeciwnego wjechał mu na czołówkę. Na szczęście (chyba dzięki pasom i poduszcze) nic sie nikomu nie stało. Tylko samochód ma skasowany cały przód. Teraz czeka nas masa załatwiań i niestety długi okres bez samochodu. Tak się przyzwyczaiłam do auta, że nie potrafie sie juz poruszać po mieście bez niego, robic zakupow itp.
I wiecie, ten wypadek strasznie zmienił M - do tej pory nie zawsze potrafil się cieszyć z takich pierdółek, drobnych spraw, a wczoraj (jak juz minał szok) dotarlo do niego, że nigdy nie wiadomo co będzie za chwilę, że zycie jest krótkie i trzeba z niego korzystać garściami i przede wszytskim cieszyc się ze wszystkiego, nawet najdrobniejszych rzeczy.
A z tych nerwów w czwartek to aż wydawalo mi się, że mnie dzidzia zaczeła kopać. Ale to chyba sie tylko wydawało bo od wczoraj nic nie czuje![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A musze wam powiedziec, że w czwartek wieczorem strasznie się wystraszyłam i zdenerwowałam (serce to chciało mi wystkoczyć). Mój M miał wypadek samochodowy - facet z pasa przeciwnego wjechał mu na czołówkę. Na szczęście (chyba dzięki pasom i poduszcze) nic sie nikomu nie stało. Tylko samochód ma skasowany cały przód. Teraz czeka nas masa załatwiań i niestety długi okres bez samochodu. Tak się przyzwyczaiłam do auta, że nie potrafie sie juz poruszać po mieście bez niego, robic zakupow itp.
I wiecie, ten wypadek strasznie zmienił M - do tej pory nie zawsze potrafil się cieszyć z takich pierdółek, drobnych spraw, a wczoraj (jak juz minał szok) dotarlo do niego, że nigdy nie wiadomo co będzie za chwilę, że zycie jest krótkie i trzeba z niego korzystać garściami i przede wszytskim cieszyc się ze wszystkiego, nawet najdrobniejszych rzeczy.
A z tych nerwów w czwartek to aż wydawalo mi się, że mnie dzidzia zaczeła kopać. Ale to chyba sie tylko wydawało bo od wczoraj nic nie czuje
Witam sobotnio ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Xeone - o matko, współczuję tych nerwów, ale cieszę się, że M nic się nie stało... Ma dużo szczęścia....
Harsharani, maraniko - gratuluję z całego serca synalków :-) :-) I widzę, że rzeczywiście bezbłędnie jak dotąd typowałam :-) jestem miło zaskoczona, bo w takich zgadywankach zazwyczaj nie mam szczęścia, a tu proszę,...
ciekawe, czy sobie też dobrze wywróżyłam...
mam nadzieję, że w środę się dowiem, mam wizytę z usg więc może dzidziuś ujawni swe tajemnice :-)
Jeszcze muszę w poniedziałek zrobić badania (morfologia, mocz) no i w środę usg połówkowe...
ostatnio mi się trochę przytyło... sama nie wiem, czy za dużo jem czy co, może trochę za dużo słodyczy ostatnio podjadam...
No postaram się ograniczyć, ale będzie cieżko...
w sumie na dzień dzisiejszy mam już 5 kg na plusie, więc przez ostatni miesiąc przybyło mi 2 kg... Jakoś nie widzę, żeby szło mi gdzie indziej niż w brzuch, no ale i tak sporo... Nie będę się broń Boże odchudzać, ale postaram sie chociaż słodycze odstawić....;-)
Życzę Wam miłego weekendu, dużo zdrówka i siarczystych kopniaków (mój bąbel od 2 dni jakby słabiej puka i rzadziej, ale może ma ciche dni
)
buziaki, papa
Xeone - o matko, współczuję tych nerwów, ale cieszę się, że M nic się nie stało... Ma dużo szczęścia....
Harsharani, maraniko - gratuluję z całego serca synalków :-) :-) I widzę, że rzeczywiście bezbłędnie jak dotąd typowałam :-) jestem miło zaskoczona, bo w takich zgadywankach zazwyczaj nie mam szczęścia, a tu proszę,...
ciekawe, czy sobie też dobrze wywróżyłam...
mam nadzieję, że w środę się dowiem, mam wizytę z usg więc może dzidziuś ujawni swe tajemnice :-)
Jeszcze muszę w poniedziałek zrobić badania (morfologia, mocz) no i w środę usg połówkowe...
ostatnio mi się trochę przytyło... sama nie wiem, czy za dużo jem czy co, może trochę za dużo słodyczy ostatnio podjadam...
![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Życzę Wam miłego weekendu, dużo zdrówka i siarczystych kopniaków (mój bąbel od 2 dni jakby słabiej puka i rzadziej, ale może ma ciche dni
buziaki, papa
tygrysek3108
Wrześniowe mamy'07
z tym pukaniem na tym etapie tak jest.
gosia ale przeżyłaś stracha, ale czasem potrzebujemy jakiś znaków z nieba żeby lepiej korzystać z życia, i że życie jest srasznie kruche.
co do tycia to ja przytyłam jak zaczełam się starać o dzidzię troszkę, bo odstawiłam kawę , pety i zaczełam się zdrowiej odrzywiać i widac jakie mam skłonności i zaraz tyje, teraz już tak nieprzybieram, tzn nie tyle co z Szymonem, ale to dopiero połowa, ale obciełam włosy i nowa fryzura sprawiła że wyglądam chociaż szczuplej na twarzy no i wszyscy w koło juz sa przyzwyczajeni to tego ze jestem okraglutka, bo jak odwiedziłam wczoraj kolezanke która ma termin na 20 czerwca i zobaczyłam jaki z niej pączek to byłam przerażona a klientka nosiała rozmiar 38 a juz wyglada lepiej ode mnie
gosia ale przeżyłaś stracha, ale czasem potrzebujemy jakiś znaków z nieba żeby lepiej korzystać z życia, i że życie jest srasznie kruche.
co do tycia to ja przytyłam jak zaczełam się starać o dzidzię troszkę, bo odstawiłam kawę , pety i zaczełam się zdrowiej odrzywiać i widac jakie mam skłonności i zaraz tyje, teraz już tak nieprzybieram, tzn nie tyle co z Szymonem, ale to dopiero połowa, ale obciełam włosy i nowa fryzura sprawiła że wyglądam chociaż szczuplej na twarzy no i wszyscy w koło juz sa przyzwyczajeni to tego ze jestem okraglutka, bo jak odwiedziłam wczoraj kolezanke która ma termin na 20 czerwca i zobaczyłam jaki z niej pączek to byłam przerażona a klientka nosiała rozmiar 38 a juz wyglada lepiej ode mnie
maraniko
Wrześniowe mamy'07 lipcowo-wrzesniowa mama:)
Dzięki dziewczyny:-) Coś przeczuwałam, że to chłopaczek tylko głośno nie potrafiłam się do tego przyznać
Ale najważniejsze, że zdrowy i to mnie najbardziej cieszy.
Xeone doskonale wiem co czujesz jak i Twój M. My jakieś 1,5 roku temu też wylądowaliśmy w polu przez debila wyprzedzającego na zakręcie! Gdybyśmy nie zjechali czołówka jak nic. Tyle, że zanim wylądowaliśmy to przelecieliśmy jakieś 15 metrów w powietrzu i dopiero potem twarde lądowanie i cud, że akurat nie było mrozu i ziemia ciut rozmiękła, bo w innym przypadku nie pisałabym pewnie do Was. No i przy okazji stało tam dosłownie jedno drzewo, minęliśmy je o 5 cm jak wskazywały ślady...Ale widoku wyrazu oczu mojego kochanego na sekundę przed uderzeniem nigdy nie zapomnę. No i podejście do życia faktycznie zmienia się zupełnie, cieszymy się z każdej drobnostki a i do ludzi nabiera się innego podejścia. Ale najważniejsze kochana, że nic się nie stało Twojemu M, ktoś nad nim na pewno czuwa
A samochód się wyklepie (nasz był tak zmasakrowany, że nie było co klepać
), choć wiem ile teraz spraw z tym związanych na głowie no i brak samochodu jednak troszkę utrudnia, jak sobie przypomnę te nasze 2 miesiące bez auta...:sick: Ale da się przeżyć, głowa do góry, ciszcie się, że jesteście razem![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Ach i muszę przyznać, że ten 13 piątek to jednak szczęśliwa data;-) Od wczoraj też czuję już coraz wyraźniejsze hulanki mojego Witunia, a jakieś 10 minut temu tak się rozbrykał, że nie mogłam usiedzieć
Warto na to czekać nawet latami jak ja...![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Taka cudna pogoda, że pewnie mało która zaglądnie w weekend, ale mimo to życzę Wam wszystkim kochaniutkie, aby był cieplutki, milutki i udany.
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Xeone doskonale wiem co czujesz jak i Twój M. My jakieś 1,5 roku temu też wylądowaliśmy w polu przez debila wyprzedzającego na zakręcie! Gdybyśmy nie zjechali czołówka jak nic. Tyle, że zanim wylądowaliśmy to przelecieliśmy jakieś 15 metrów w powietrzu i dopiero potem twarde lądowanie i cud, że akurat nie było mrozu i ziemia ciut rozmiękła, bo w innym przypadku nie pisałabym pewnie do Was. No i przy okazji stało tam dosłownie jedno drzewo, minęliśmy je o 5 cm jak wskazywały ślady...Ale widoku wyrazu oczu mojego kochanego na sekundę przed uderzeniem nigdy nie zapomnę. No i podejście do życia faktycznie zmienia się zupełnie, cieszymy się z każdej drobnostki a i do ludzi nabiera się innego podejścia. Ale najważniejsze kochana, że nic się nie stało Twojemu M, ktoś nad nim na pewno czuwa
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Ach i muszę przyznać, że ten 13 piątek to jednak szczęśliwa data;-) Od wczoraj też czuję już coraz wyraźniejsze hulanki mojego Witunia, a jakieś 10 minut temu tak się rozbrykał, że nie mogłam usiedzieć
![Laugh2 :laugh2: :laugh2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Taka cudna pogoda, że pewnie mało która zaglądnie w weekend, ale mimo to życzę Wam wszystkim kochaniutkie, aby był cieplutki, milutki i udany.
reklama
Właśnie piękna pogada a ja muszę leżeć bleee.... ale wiem wiem to wszystko dla dobra maluszka tym się pocieszam:-) .
Xeone ale musiałaś się przestraszyc wogóle Ci się nie dziwię taki stres ale najważniejsze, że się wszystko dobrze skończyło. A bez samochodu jakoś dacie radę myśmy z mężem mieli wypadek tydzień przed naszym ślubem samochód do kasacji wszyscy zdziwieni że nam się nic nie stało tylko parę siniaków, na nogach naszczęście nie na twarzy bo w przeciwnym razie mielibyśmy niezłą pamiątke na zdjęciach ślubnych. Także możemy się pocieszać że jednak ktoś nad nami czuwa.
Gosik26 to dobrze że przytyłaś, ja ciągle się ważę i tylko kilogram narazie a wolałabym tak stopniowo jak Ty bynajmiej skóra ma czas żeby się rozciągnąć. Ja zaczynam się już bać że jak nie zaczne przybierać to w końcu pojawi się taki moment ze nagle duzo przytyję (bo przecież maluszek musi się tam jakoś zmieścić) no i rozstępy gotowe. Zawsze lepiej jest przybierać na wadze stopniowo. A tak swoją drogą widziałam Twoje zdjęcie w galerii brzuszków i naprawdę ładna laska z Ciebie także nie ma się o co martwić. :-) :-)
Xeone ale musiałaś się przestraszyc wogóle Ci się nie dziwię taki stres ale najważniejsze, że się wszystko dobrze skończyło. A bez samochodu jakoś dacie radę myśmy z mężem mieli wypadek tydzień przed naszym ślubem samochód do kasacji wszyscy zdziwieni że nam się nic nie stało tylko parę siniaków, na nogach naszczęście nie na twarzy bo w przeciwnym razie mielibyśmy niezłą pamiątke na zdjęciach ślubnych. Także możemy się pocieszać że jednak ktoś nad nami czuwa.
Gosik26 to dobrze że przytyłaś, ja ciągle się ważę i tylko kilogram narazie a wolałabym tak stopniowo jak Ty bynajmiej skóra ma czas żeby się rozciągnąć. Ja zaczynam się już bać że jak nie zaczne przybierać to w końcu pojawi się taki moment ze nagle duzo przytyję (bo przecież maluszek musi się tam jakoś zmieścić) no i rozstępy gotowe. Zawsze lepiej jest przybierać na wadze stopniowo. A tak swoją drogą widziałam Twoje zdjęcie w galerii brzuszków i naprawdę ładna laska z Ciebie także nie ma się o co martwić. :-) :-)
Podziel się: