reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Uff, my juz mamy pół odwiedzin za sabą, dzisiaj druga tura.
Po jedzeniu sałatek, wędlin i innych wielkanocnych pyszności miałam okrutna zgagę cały wczorajszy dzień.

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że nasz maluszek nie będzie jedynym, który urodzi się w tym roku w naszej rodzinie. Brat M po raz drugi zostanie tatusiem, a dzidzia urodzi im się pod koniec grudnia. Bardzo się z tego ucieszyliśmy:-).
 
reklama
Cześć poświąteczne wrześniówki...
jak tam brzuchy??
pewnie urosły przez te kilka dni....???:-)
ja teraz ślęczę trochę nad papierami... mmm jak cudownie było się pobyczyć w święta... teraz powrót do rzeczywistości...

Mój dzidziuś puka do mnie juz codziennie kilka razy, więc jestem cała w skowronkach :-)
A jak Wy odczuwacie te ruchy>>???
 
Ja też sie witam poświątecznie:) Chociaż mój poniedziałek wielkanocny był specyficzny, sniadanie w samolocie (grzanka z serem i zero jaj) obiad w pociągu (jabłko) a kolacja na imprezie u kuzyna dopiero po 19 sie najadłam mięsiwa:D A wytańczyłam się że aż sie bałam czy sie mały nie zbuntuje ale grzeczny był:)

Gosik ja jeszcze nie czuje wyraźnych ruchów, raz na jakiś czas bardzo rzadko coś mnie połaskocze:-D
 
Witam ja tylko na chwilę. Jak u was minęły święta bo u mnie nie za ciekawie w niedziele miałam plamienia:-( byłam na wizycie i dostałam zastrzyk(kaprogest) i mam teraz leżeć i nie wolno mi wychodzić z domu lekarz powiedział że mogę chodzić ale..... tylko z kanapy na fotel:-( i mam leżeć. A przyczyna zbyt nisko ułożona kosmówka. No ale teraz jak leżę to wszystko jest ok.
No i jakby tego było mało to mam katar i potwornie boli mnie gardło:-( .
Pozdrawiam i zmykam do łóżka.
 
Nuśka - współczuję Ci tego leżenia, ale dasz radę... jestem z Tobą myślami... na pewno wszystko będzie dobrze... tylko naprawdę dużo odpoczywaj i wstawaj tylko w razie konieczności...
 
U mnie święta minęły tak sobie. W oba dni mieliśmy maraton po rodzinkach a ja nawet nie moglam zjeść nic dobrego bo od rana do wieczora męczyła mnie straszna zgaga. Dodatkowo znowu wróciły codzienne wymioty. Rany, jak ja zazdroszczę dziewczynom, które nie mają tych wszystkich dolegliwości. Czasami juz nie mam siły. Teraz czekam na pierwsze odczuwalne ruchy maluszka - może one dodadzą mi trochę siły i energii (nie zwracajcie uwagi na moje narzekania - dzisiaj mam dzien na NIE i od rana marudzę).

Nuśka bardzo ci współczuję. Sama nie potrafię leżeć chociaż przez jeden dzień. Najważniejsze, że wszystko jest ok i dzidzia jest zdrowa. Kaprogest dostałaś tylko raz, czy musisz jeździć na zastrzyki? Ja w sumie wzięłam aż 10 i juz pod koniec miałam strasznie obolałą dupcię.
 
Witam poświątecznie:tak:
U mnie święta bardzo skromne jeżeli chodzi o towarzystwo, byłam u rodziców i we 3 zasiedliśmy do stołu. Brat wyjechał do teściów a siostra z ciotką z racji sytuacji rodzinnej też zostały w domu. Ale tak szybko minęły mi te dwa dni, że jakoś specjalnie nie odczułam tym razem samotności. Za to zgaga męczy mnie do dzisiaj, ale coś czuję, że tak już niestety będzie coraz częściej.
W piątek (mam nadzieję, że 13-tka okaże się szczęśliwa, nie było innego wolnego terminu:-() idę na usg i mam nadzieję w końcu nagrać filmik dla mojego mężulka:tak: Może też przypadkiem dowiem się kto tam sobie wymościł miejsce pod serduszkiem, choć coraz silniejsze mam przeczucie, że to chłopaczek:-), za to mi się pozmieniało i zachciewa się dziewczynki;-)
Nuśka najważniejsze, że szybko zareagowałaś i pojechałaś do lekarza, teraz na pewno wszystko będzie dobrze, tylko musisz się bardzo oszczędzać i leżeć, leżeć, leżeć. Trzymam za Was kciuki:tak:
Gosik mi jakoś nie wiele urósł i maluszka też nie za bardzo czuję...tzn momentami wydaje mi się, że ktoś mnie tam łaskocze delikatnie, ale to jeszcze takie słabiutkie, że trudno mi stwierdzić czy to aby na pewno moje maleństwo, a nie np. jelita:tak::-)
Kasiamina no właśnie sęk w tym, że piersi też mi nie urosły prawie wcale. Tzn jakoś specjalnie się na razie tym nie przejmuję, bo i tak wystarczająco kręgosłup daje mi w kość, zresztą mojej siostrze urosły dopiero pod sam koniec ciąży więc pewnie u mnie będzie podobnie.
Aina oba maluszki urocze:tak::-)
 
reklama
Do góry