Wrześniówkowe mamy

[Emilka84]

hej usiadłam na chwilke żeby sie wsłuchać czy moje bobo mnie pokopie,bo wczoraj jak usiadłam do kompa to sie tak rozszalał że nawet mąż poczuł,a dziś jakoś słabiutko,więc czekam i sobie czytam,widze że jest jedna dziewczyna z Rumi(ja też)i z gdynia,fajnie jak urodzimy bedziemy mogły sie spodkać na żywo:-)
Nuśka a do jakiego lekarza chodzisz??ja do redy do dr.Cerek.

O dostałam kopniaczka leciutkiego.

Gosiu mam nadzieje ze forum szybko naprawia i bedziemy tam tez nadal pisac bo tesknie za dziewczynami :-(

Uciekam do sklepu bo musze na jutro pyszny obiadek zrobić bo mamy z M 3 rocznice ślubu.

Pozdrawiam

 

[maraniko]

Emilka witam Cię :-) tym bardziej serdecznie ponieważ sądząc po suwaczku mamy ten sam termin No i przy okazji jestem z Gdyni więc jakieś miłe spotkanko niewykluczone, tym bardziej, że jest nas kilka z 3miasta i okolic Już się cieszę na tę okazję;-)

 

[tygrysek3108]

a my z synkiem siedzimy w domku sami, i odpoczywamy co nie moge powiedzieć o mojej pralce, hihihi i zmywarce, ja tez czuje kopniaki jak siedzę chyba w tej pozycji jesteśmy z dzidziusiem bliżej.
w czwartek jadę na wizyte do ginki, mam nadzieje że wszystko u nas ok.
Chociaż ostatnio tak mi Szymon z mezusiem dali w kość ze powiedziałam im ze poproszę ginke o tydzień w szpitalu, hihihi ale po tym chłopaki się uspokoili

 

[tygrysek3108]

i mam nadzieję ze mnie tam nie w sadzi tzn do szpitala, kurcze u mnie już 20 tydzięn i dostane skierowanię na krzywą cukrową pewnie, dziewczyny to już połówka prawie u co niektórych, no i wybierzemy się na usg połowkowe ale chyba po mojej wypłacie bo ostatnio kiepsko u nas z gotówką

 

[maraniko]

No nieźle ich tygrysku postraszyłaś, pewnie teraz grzeczni, że do rany przyłóż;-):-) Ja połówkowe mam 23, ale w piątek jadę nagrać krótkie usg dla męża, to pewnie przy tej okazji też czegoś się dowiem, ot choćby jaki duży ten mój maluszek.

 

[Harsharani]

ja tez mam w piatek usg o 14.15

Tylko ze u mnie to juz polowkowe

 

[Ainaheled]

Witam wszystkich. Jestem troszkę zabiegana, bo mój małżonek jutro wyjeżdża :-( i mamy jeszcze troszkę spraw do załatwienia. Mnie na całe szczęście nic po świętach nie męczy, nawet nie przytyłam ( a moja młodsza siostra dwa kilo,co strasznie przeżywa ), zgaga to mnie męczyła przy Lilce już w trochę wyższej ciąży z tego co pamiętam.
Nuśka-trzymaj się cieplutko,wszystko będzie dobrze, troszkę sobie odpoczniesz.
Czasami chciałabym sobie tak poleżeć ;-), a ja biegam i biegam.
Xeone-przykro mi z powodu Twoich dolegliwości ciążowych, ale pociesz się,że powinno być lepiej,a jak zacznie Cię dzidziuś kopać to zapomnisz o dolegliwościach ;-)
Ja następne USG mam 23 kwietnia w Anglii. Może tym razem dzidziuś pokaże co ma między nóżkami?

 

[tygrysek3108]

do rany to może nie, ale jest malutka poprawa, no i bardzo dobrze bo mi na zdrowie psychiczne padało już.
w święta udało mi się nie posprzeczać z tesciowa chociaż mówię wam kobietki, ze ciężko mi było tak dużo nas dzieli, ale się starałam, i wiem jedno że nasz rozpuszczony synekczek troszkę denerwował babunię i wujeczka (MĘZA brata) bo nawed mu się wymskneło i krzknął na niego ale dla mnie w te święta szymek był nadpodziw grzeczny , i mówię wam wychowanie dziecka, dzieci to trudne wyzwanie i cięzka praca ale warto nawed jak nie wszystko się udaje i wychodzi dobrze.

 

[agacis]

Witam wszystkich po świętach. Wziełam sobie kilka dni wolnego więc nie miałam nawet jak wam życzeń złozyć. Więc wszystkiego najlepszego po świętach.

Harshrani, Maraniko Xeone - widze że nie jestem sama 13 w piątek tez czeka mnie wizyta u lekarza - kontrolna oczywiście i myślę że też usg. Fajna data nie ale wierzę że wszystko będzie u naszych maluszków ok nawet pewnie lepiej niż ok bo to przeciez wyjatkowa data. A co do przesądów to każdy dziń jest na nie dobry, a jakoś do tej pory 13 okazywał się byc u mnie szczęśliwy.Szczerze to juz się nie mogę wizyty doczeka bez względu na datę.

Maraniko , Emilka - O Wejherowie prosze nie zapomnieć przy okazaji tego spotkania u mnie termin dopiero na 23 wrzesień

 

[Atruviell]

Witam serdecznie po świątecznym maratonie. Ja tylko na chwilę, bo zaraz idziemy z Kubusiem do laryngologa. U mnie wszystko w porządku, czuję się wcale nieźle, wczoraj wyszalałam się na meczu koszykówki (tzn. jako kibic bo zaczęły się play-off's w ekstraklasie, więc sporo emocji na naszej hali sportowej) a dzisiaj powtórka z rozrywki.
Nie mogę się doczekać poniedziałku i kolejnej wizyty u mojego doktorka. A dziś zajrzę do szpitala zapytać o moje wyniki z PAPPA. Trzymcie, dziewczyny, kciuki.

Nuśka - trzymaj się i uważaj na siebie, wiem, że dasz radę!