reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Harsharani-martwimy się, napisz jakieś szczególy, jak to rozstałaś, a co z dzidziusiem? I czy zostajesz w Anglii?
Ja jestem wreszcie po mojej pierwszej wizycie u mojego pana doktora, dzidziuś rozwija się dobrze, pan mi wyliczył termin na 12 września i taki wiek ciąży też mi określił badaniem, chociaż ja wg mojego cyklu liczę na 18 września. Posłuchałam serduszka i jestem przeszczęśliwa :-D :-D :-D . Chciałabym zrobić to USG 4D, jeszcze nie wzięłam terminu, musze tam wreszcie zadzwonić.
Agacis-witaj wśród nas, fajnie,że nam się nadal grono powiększa :tak:
A na zakupach to na razie nic konkretnego nie kupiłam, głównie jakieś kosmetyki, żarcie i parę rzeczy,które mi pozwolą lepiej się urządzić tu u rodziców. A na ciuchowe zakupy wybieram się jutro z siostrą, popatrzę może na jakieś bluzki ciążowe, bo spodni mam na dwie pary i chyba wystarczy na razie.
Ok, uciekam, bo przede mną poważne zadanie-muszę złożyć rowerek dla Lili..Tak to jest,jak chwilowo nie ma żadnego faceta w domu.
 
reklama
czesc wszystkim
witam nową wrześniówkę Agacis:) dużo nas już, szkoda tylko że niektóre dziewczyny tak jakoś zamilkły;)

ja też już sie nie moge doczekać wrześnie i szczerze mówiąc chciałabym już tą całą ciąże mieć za sobą. Wiem ze to niby taki cudowny czas, że trzeba sie cieszyć itd. ale jak tu sie cieszyć jak już teraz mi się cieżko zginać a co dopiero jak mi brzuch urośnie, troche niewygodnie w pracy, boje sie że czymś dziecku zaszkodze.

Harsharani trzymaj sie jakoś, przesyłam pozytywne wibracje wirtualnie:*
 
Nuśka to jest... pięta:-) a dokładnie między piętą, a łydką pomnika na górze Gellerta (chyba tak się to pisze:confused:) w Budapeszcie. Moja siostra mieszka tam na stałe i co roku staramy się odwiedzić to przepiękne miasto i okolice. A przy okazji mam siostrzenicę pasjonatkę fotografii więc gdzie się nie ruszymy mamy ze sobą paparazzi;-):-p I zgadzam się w całej rozciągłości, Harsharani musimy Cię wyciągnąć z sideł tego podłego humoru! I choć z tego co piszesz faktycznie można nie mieć w takich okolicznościach na nic ochoty, ale...może nie wszystko stracone? Może da się to jakoś odkręcić i ułożyć? Wiesz...faceci mają różne fochy i co gorsze nie poparte żadnymi argumentami, ot po prostu w danej chwili tak im wygodnie i już a ten Twój dodatkowo chyba ma po prostu straszną tremę przed "dorosłością" i odpowiedzialnością jaką jest bycie ojcem i te wszystkie wątpliwości nie biorą się z tego, że mu nie zależy tylko się najnormalniej póki co obawia...zresztą chyba jak my wszystkie przyszłe mamy, bo cóż nasze życie zmieni się o 180 stopni. Tylko nam łatwiej, bo mamy te maleństwa pod sercami i dla nas są wręcz namacalne, dla niektórych tatusiów to dużo trudniejsze. A na pewno nie jest złym facetem skoro z nim jesteś więc z czasem wróci do siebie i mam nadzieję, że wszystko się ułoży pozytywnie i po Twojej myśli. Nie daj się, a jak chcesz odpocząć i oderwać się od tego wszystkiego to zapraszam nad morze:tak:
Aina strasznie się cieszę, że z maluszkiem wszystko ok i oby tak dalej:-) No i z tego co widać bardzo intensywnie póki co mijają Tobie dni. Ale nie ma to jak w domu:tak:
 
ja miałem dzisiaj napięty dzionek,zagoniłam męzulka do uprawienia warzywnika i posialiśmy pierwsze warzywa (marchew,pietruche, sałaty, rzodkiewki, groszek, buraki), póxniej znów pilnowałam dzieci i wiecie z 3 całkiem nieźle mi idzie może za 4 lata znowu bede w ciąży , hhihihi,póxniej pojechalismy z małyn na większe zakupy bo w lodówce pustka była, no i wreszcie mamy co jeśc no i dzień się kończy ale i tak muszę do 23 czekać na męzulka coś dobrego musze mu na kolację przygotować.
Aha pani dyrektor dzisiaj mnie unikała w przedszkolu i nie ustaliłam z nią co do pobytu szymona w tym przedszkolu całkiem go nie moge zabrać bo tak się dziecku nie robi i zreszta to jedyne przedszkole na okolice następne 20 km.
 
witam nowa forumkowiczkę
i Harsharani nie przejmuj się jakoś to bedzie moja kolezanka niby się z męzem roztała a bylam w czoraj u niej i sa ze sobą jakdyby nic sie niestało, uszy do góry będzie dobrze
 
Maraniko dziękuje za zaspokojenie mojej ciekawości :-) zdjęcie naprawdę ładniutkie ale muszę Ci się przyznać, że ja tak już od dawna sie zastanawiłam i nawet męża zaangażowałam i on odrazu powiedział, że to kawałek nogi :-) :-) .
A ja mam pytanie stare jak świat rozstępy:-( wiem że ten temat już był i wiem, że tak naprawdę nie ma złotego środka ale ostatnio od paru dni strasznie swędzi mnie skóra na brzuszku i jest sucha a jak dotąd smarowałam się tylko oliwką i myślę że to chyba za mało. Koleżanka mi polecała krem Mustela czy któraś z was tego używa?​
 
:-) cześć kochane...
na wstępie witam nową wrześnióweczkę - Agacis - zostań z nami, zawsze raźniej :-)
Harsharani - przykro mi, że tak się niepomyślnie sprawy potoczyły... trzymam kciuki, aby to był tylko chwilowy kryzys...
Nuśka - ja się właśnie zaopatrzyłam w Mustelle, do tej pory używałam przez miesiąc kremu z Eris, na razie nic się nie pojawiło, skóra nie swędzi... Już mi się konczy i od jutra zaczynam tą Mustellę, ale słyszałam same dobre opinie o niej...:-)
tyrysek- beznadziejne zasady panują w tym przedszkolu...:baffled: może pora mocniej nimi potrząsnąć ;-)
maraniko - ja też się w sumie zawsze zastanawiałam nad Twoim avatarkiem ale jakoś nie śmiałam pytać ;-)
Jutro wielkie przygotowania do przyjazdu M, wraca pojutrze :-) Ale się będzie działo ;-)
 
Uff... poddałam się. Z tym rowerkiem. Instrukcja durna, ja nie wiem, kto to zrozumie ,może mój Staszek,ale dopiero za tydzień będzie,a ja myślałam,że Lili już będzie jeździć.
Gosik-cieszę się,że facet do Ciebie wraca,ja bez mojego jestem na razie kilka dni i już tęsknię, a co dopiero,jak potem przyjdzie nam się rozstać na dłużej :-( .
Tygrysku-ale Ci super,że masz swój ogród, warzywnik, przesadzacie sobie krzewy itp. Nam się tak marzy działka, a zwłaszcza mojemu Staszkowi, coby się mógł ogrodniczo powyżywać ;-) .
Maraniko-faktycznie dość intensywnie spędzam czas, nie miałam jeszcze chwili,żeby się do końca rozpakować :-D . Ale trochę to lubię.
Miłej nocy życzę wszystkim mamom.
 
Witam Wrześnióweczki, dzięki za ciepłe słowa powitania. Nuśka Ty coś wspominałaś o rozstępach? Ja przy pierwszej ciąży dosyć dużo przytyłam, ale od poczatku smarowałambrzuch i piersi, regularnie, co wieczór zwykłą oliwką dla niemowląt. I to taką najtańszą. Chyba zadziałało, bo rozstępów nie ma :-) więc teraz robię to samo. Muszę Wam powiedzieć, że jak się tu trzy dni nie zajrzy, to potem trzeba trzy godzinki czytać :laugh2:, a ja teraz nie zawsze mam siłę, żeby doczołgać się do komputera. Niedogodności pierwszego trymestru własnie powinny mijać, a ja dalej ospała. Ba! wręcz chodzę i śpię. Przy pierwszej ciąży mogłam góry przenosić, a teraz?? Dla mnie, energicznej osóbki to szok... a u Was?? Jak się do tej wiosny rozbudzić??
 
reklama
Witam witam.
Xeone - co do porodu to ja się tez na poczatku bałam, bo człowiek takie okropne zeczy słyszy i nie chodzi o fizjologie, ale o opiekę medyczna. A to jednej koleżance położne nawet nie zrobiły USG jak przyjechała do szpitala. dopiero jak zrobiła się sina i ordynator to zobaczył to zrobił USG i okazało sie położenie miedniczkowe - nie dużo brakowało, innej tez coś pochrzaniły a były dwie a okazało ze dzidzia miała pępowine wokół szyji owinięte dopiero wtedy zaczeły cudować. NA całe szczęście skończyło sie wszystko dobrze ale jak to sie słyszy to sie ma strach. A wiadomo jak to jest ja pierworódka a na nie rzadko kiedy się zwraca uwagę bo podobno " panikują" Nic to mam nadzieje ze bedzie dobrze. Musi byc. Jak nie to je tam rozstrzelam. Zamierzam rodzic w Wejherowie bo w tym mieście mieszkam. Może któraś też ten szpital wybrała?.

A jeśli chodzi o rozstępy to niestety niektóre z nas mimo najlepszych i jajdroższych kremów codziennie wklepywanych i tak będzie je miało a inne ani jednego. Jedyna dobra rada na to żeby nie było ich za dużo to nie przytyć ponad zakładane normy. No ale łatwo powiedzieć trudno zrobić.

Maraniko dzięki za odpowiedz. Nie ma przesłanek do tego badania u mnie przynajmniej tak mówi lekarz ale dobrze mieć czasem trochę wiedzy medycznej. A i jeśli to nie zbyt osobiste pytanie to chciałam zapytać o przyczynę bezpłodności na krórą się leczyłaś. Jak nie chcesz to nie odpowiadaj. Moja ciekwość nie jest typowo ludzka tylko moja siostra tez ma problemy z zajściem w ciąże i może nie wszysttko jeszcze stracone choć lekarze nie daja dużych szans na naturalne poczęcie
 
Do góry