reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Hej mam jeszcze ten wiersz dostałam od koleżanki, jest poprostu piękny tak mi się wydaje:-) może go juz nawet czytałyście kiedyś:
NAJPIEKNIEJSZY ANIOŁ
Oczekując dnia narodzin, chłopiec zwraca się do Boga: Jutro posyłasz mnie na ziemie, ale jak ja tam będę żył? Jestem zbyt mały i bezbronny?”
Bóg odpowiedział: “Spośród wielu aniołów wybrałem jednego dla Ciebie. Twój anioł będzie czekał na Ciebie i zaopiekuje się Tobą.”
Chłopiec pyta dalej: Ale powiedz co będę tam robił? Tutaj w niebie nic nie robię, tylko śmieję się i śpiewam ze szczęścia.”
Bóg odpowiedział: “Twój anioł będzie śpiewał dla Ciebie i będzie się do Ciebie uśmiechał każdego dnia. Będziesz czuł jego miłość, a nieogarnione szczęście wypełni Twoje serce.”
Ponownie chłopiec pyta: “ Jak ja zrozumiem ludzi, którzy będą mówić do mnie nieznanym językiem?
Bóg odpowiedział: “Od twego anioła usłyszysz wiele cudownych i serdecznych słów, jakich nigdy nie słyszałeś. Z wielką cierpliwością i troską będzie Cię uczył jak je wymawiać.”
Chłopiec zapytuje: “A co powinienem zrobić, gdy zechce porozmawiać z Tobą?”
Bóg odpowiedział: Twój anioł złoży Twoje rączki i będzie się modlił z Tobą.”
Chłopiec zastanawia się: “Słyszałem, że na ziemi jest wielu złych ludzi. Kto mnie przed nimi obroni?’
Bóg odpowiedział: Twój anioł będzie Cię bronił, gotowy oddać życie za Ciebie.”
Mówi chłopiec: “Ale na zawsze pozostanę już smutny, bo nigdy Cię już nie zobaczę.”
Bóg odrzekł : “Twój anioł zawsze będzie Ci o mnie mówił i pokaże Ci drogę, którą wrócisz do mnie, chociaż ja i tak zawsze będę przy Tobie.”
W niebie zapanowała cisza, a na ziemi dały się słyszeć głosy i wtedy chłopiec pospiesznie zapytał: “Boże, jeśli już muszę opuścić niebo, to powiedz mi jakie jest imię mojego anioła?”
Odpowiedział mu Bóg: “Jej imie nie jest ważne. Będziesz ją wołał po prostu – MAMO


 
reklama
Ainaheled a co tam kupiłaś na tych dużych zakupach? Pochwal się troszkę:-) .
A tu dzisiaj pustki ale to zrozumiałe przy takiej pogodzie:tak: .
 
Nuśka piekne to co napisałaś, aż się wzruszyłam :) A to drugie o mamie/aniele jest po prostu boskie.
Czy wy też się teraz tak często wzruszacie? Ja zawsze byłam wrażliwa ale teraz z byle powodu się wzruszam.
 
Hej mamusie:cool2:
Aina witaj w kraju:-) Super pogodę nam przywiozłaś:tak::cool2: Oby została taka jak najdłużej...
Tygrysku...mam niestety dokładnie to samo:baffled: Mój Karmel siedzi wiecznie pod drzwiami i nawet zdarza mu się "zapłakać" w tęsknoty za tymi wszystkimi pannami na osiedlu. Ale wychodzę z nim już 5 razy dziennie, żeby mieć spokój w domu tyle, że nie na wiele się to zdaje. Bo zamiast się na spacerze załatwić namiętnie wącha każdą trawkę i zapomina o całym świecie...A do tego jak tylko zobaczy jakąś sunię to o mało mi ręki nie wyrwie razem ze smyczą...Ciekawa jestem ile jeszcze będzie mnie tak terroryzował:confused:;-)
Blimka, wynikami się nie przejmuj, bo....są całkowicie w normie:tak: Gorzej gdybyś miała dodatnie IgM, IgG dodatnie jest ok i nie masz sie czym martwić, nic nie zagraża maluszkowi, ani Tobie:-)
Harsharani posmutniałaś nam ostatnio, a tu cieszyć się trzeba, maluszek już niedługo będzie w połowie drogi na ten świat, a Ty przeprowadzasz się do nowego mieszkania:tak: Musisz zobaczyć jakieś pozytywy, nawet wbrew rozumowi, dla siebie i dla dzidziolka. Na pewno nie jest Tobie łatwo i trudno mi sobie wyobrazić jak ja bym zareagowała. Ale czasowy przyjazd do rodziców chyba nie byłby takim złym pomysłem. Ot choćby na tydzień, dwa odreagować. Językami wścibskich bab w ogóle się nie przejmuj, przecież nie mają pewności, że nie wzięłaś ślubu np. w UK? Zresztą nikomu nie musisz się tłumaczyć, wielu ludzi decyduje się na związki niezalegalizowane i żyje im się równie dobrze, a może nawet lepiej niż nie jednemu małżeństwu. A jak ktoś plotkuje to zazwyczaj dlatego, że...najzwyczajniej zazdrości i z czystej zawiści. W każdym razie mam nadzieję, że wszystko Wam się powolutku ułoży, podziwiam Twoja cierpliwość i oby jej Tobie wystarczyło jak najdłużej:-) A jeżeli chodzi o obawy przed polską służbą zdrowia...no może ogólnie nie jest najlepiej, ale co jak co kobietami w ciąży i młodymi matkami zajmują się bardzo dobrze. Jest teraz tyle dobrych szpitali, klinik i lekarzy, że o to nie musisz się obawiać.
NuŚka super:-) Ale jak mam stać się jeszcze bardziej wrażliwa to chyba muszę już powoli kupować jakieś zapasy chusteczek, bo ja już teraz jestem wystarczająco "miękka" na wszystko:tak:
 
Xeone ja zawsze wzruszam się w byle powodu, potworny ze mnie wrażliwiec, mąż ma największy ubaw jak chlipię nawet na happy endach, albo jak ktoś np. wygrywa w jakiś teleturniejach itp.:-) A pierwszy raz miałam atak niepohamowanego płaczu i żalu do świata w wieku 4 lat podczas oglądania disneyowskiego jelonka bambi (ale tego w krótkiej, starszej wersji):zawstydzona/y::tak: Mama uspakajała mnie 4 godziny nie mogąc wytłumaczyć, że zamknęli go za ogrodzeniem tylko na filmie...

A tak w ogóle to muszę się Wam pochwalić. Byłam dzisiaj na usg i przy okazji odbierałam też wyniki testu zintegrowanego i jestem przeszczęśliwa. Według wieku zespół downa to u mnie 1:439, zatem ryzyko niskie, ale dodatkowo badanie przezierności i krwi dało w sumie mniej niż 1:10000:-):-D tak więc wykluczony całkowicie, to samo z zespołem edwardsa i wadami cewy nerwowej. Poza tym co prawda maluszka nie dało się zmierzyć, bo się dziwnie ułożył, a to pierwsze usg przez brzuszek, ale jest zdrowiutki jak rybka i dość sporawy, bo już nie da się pokazać całego na monitorku tylko częściami. Ale widziałam buziuńkę z oczkami i dłuuuugaśne nogi:-) Serduszko bije prawidłowo, a do tego jeszcze mnie pani gin skomplementowała, że takich dobrych wyników krwi to jeszcze nie widziała:szok::-) Także piękny dla mnie początek tygodnia. Następna wizyta dopiero za 4 tyg, ta połówkowa...a ja już nie mogę się doczekać:-)
 
Ach no i odstawiam całkowicie progesteron, z czego się strasznie cieszę:-)


Tygrysku pytałam o szczepionkę. W aptece powiedzieli mi, że wystarczy podać konkretną nazwę i oni zamówią. Ale ginka powiedziała mi, że to przygotowywane jest dla każdej kobiety indywidualnie i najlepiej zadzwonić do wojewódzkiej stacji krwiodawstwa i oni wszystko powinni Tobie powiedzieć i na pewno taką szczepionkę poza szpitalem można dostać i oni wskażą konkretnie gdzie.
 
majandra , maraniko - dzięki za info z sprawie cmv, troche sie pocieszyłam:tak:
Nuśka - fajny wierszyk, prawie sie poryczałam, też sie ostatnio byle czym wzruszam, na bank sie zawsze poryczę jak oglądam np. Foresta Gumpa, jak on opowiada swojej ukochanej o tym jak biegł przez kraj i co pieknego widział a ona mówi że żałuje że nie było jej z nim i on na to że przecież była z nim cały czas - na bank rycze mimo że widziałam to już z 5 razy:):tak:

Maraniko - gratuluje wspaniałych wyników:) moje poza cmv wszystkie byly w normie ale jestem na skraju anemii

co trzeba jeść zeby sobie podnieść hematokryt??? bo mam za niski niestety
 
maraniko dziękuję z ainformacje, znalazłam już apteke w okolicy ktora mi zamówi ta szczepionkę, teraz po świętach mam wizytę i wezmę recepte.
no i tygrysek zwolnił tempo, nic tak naprawdę się nie dzieję ale tak czuje się zmeczona i ciągnie mnie brzuch i postanowiłam dać sobie narazie spokój, bo mnie ginka w szpitalu zamknie jak moją koleżankę.
Bartosz przedzadza dzisiaj takie większe drzewka w ogrodzie, biedak sie nasiłował z tym krzakiem że hej, ale teraz rośnie w takim miejscu że wszyscy je zobaczą i bedzie ładnie wyglądało.
aha tak patrze na siuśka mojego synka po tygodniu smarowania maścią skórka w tym miejscu zrobiła się inna i może uda mi się wysunać piotolaka bez zabiegu chirurgicznego
 
reklama
Blika właśnie o to mi chodziło, że Twoje cmv to norma, ja miałam też na plusie (IgG) i to jest dobrze:tak: Więc się tym nie przejmuj. Co do anemii to...dobra jest wątróbka, ale w ciąży niestety niepolecana, raczej powinnaś jej unikać, ale dobre też są świeżo wyciskane soki z czerwonych buraczków. Ja piję tak pół na pół z marchwią, bo sama marchewka jakoś mi nie wchodzi:baffled:
 
Do góry