reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówki u lekarza.

reklama
&&& za dzis, ja mam dentyste na 14ta, nie chce!

juz kiedys Wam pisalam ale powtorze, moj m powiedzial,ze on przyjdzie do szpitala dopiero jak wszystko bedzie posprzatne, dziecko umyte itd. bo on sie krwi boi, na co ja mu odpowiedzialam ze ja tez heh przyjde dopiero jak juz bedzie posprzatne
 
Jasminum Gratuluję udanej wizyty! To moja mała też pewnie taka duża, bo w te 2300 które ten konował wyliczył, to absolutnie nie wierzę!
Mój M to straszny mięczol jest, jak mu porodówkę na TLC karze oglądać, to się zielony robi, a przecież tam w zasadzie dużo nie widać! Z Kacem był ze mną do 9:00, później zastąpiła Go moja przyjaciółka, a Kac urodził się o 10;51. Teraz powiedział, że niby będzie ze mną, ale coś czuję, że się wyłga, bo nie mamy tu Kacaka z kim zostawić:crazy:
 
Martusia doczytałam i się uśmiałam! Dobre ja też bym tak chciała:-D
Pauline właśnie się śmiałam do M jak to z tym liczeniem jest, i co to za spokojne dzieci które 10 ruchów robią, moja Gwiazda chyba tylko się nie wierci jak ja zasnę, albo jej wtedy nie czuję:-D Tak to cały czas się przeciąga, przewraca, wali chyba z pięty, a i z pięści pewnie też! No albo oczywiście czkawkę ma:rofl2: ale to dobrze niech szaleje, przynajmniej się nie denerwuję!
 
Axarai moja ma 1530 i to taki standard jak lekarz mówi, do wielkich dzieci na pewno nie można jej zaliczyć, choć spodziewał się, że będzie drobniejsza, bo i ja jestem chudzina. Zobaczymy jak to będzie za miesiąc.

A co do porodów rodzinnych to nam położna na szkole rodzenia tłumaczyła, że nie można zmuszać męża, żeby brał udział. Trzeba się też przygotować, że jak z początku będzie brał udział, to w trakcie może zmienić zdanie i też trzeba to uszanować, bo to jest wbrew pozorom bardzo duże przeżycie dla faceta również i może po prostu go to wszystko przerastać (a co my mamy powiedzieć :no:). W każdym razie do facetów też się to tyczy, że mają się nie obrażać, jak kobieta w trakcie porodu nagle każe mu wyjść bo ją denerwuje jego obecność i tak też się może zdarzyć. Więc to co sobie zaplanujemy nie zawsze się uda i nie warto się na coś nastawiać, a przede wszystkim nie przymuszać i nie obrażać się. Tak nas uczą, a co z tego będzie to się okaże.
 
Ja tam mam tylko nadzieję że mój M będzie ze mną w szpitalu na korytarzu;p bo jak zacznę rodzić jak on będzie w pracy to za nim dojedzie to może już być po wszystkim a ja będę musiała jechać do szpitala z wujkiem albo taksówką... pracuję 250 km ode mnie wiec troszkę jest do przejechania. A na sali porodowej go nie chce:-p
 
reklama
Gratki udanych wizyt!!!

Ja bym chciała żeby P był przy porodzie. Czy on tego chce tego? nie wiem bo on nadal sie zastanawia. Zresztą szanse są małe ze będzie akurat w domu kiedy porod sie zacznie.


Za mnie też jutro proszę trzymać kciuki bo też mam wizytę!
 
Do góry