reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówki u lekarza.

kurde jak tak Was poczytuje to się sama zaczynam nakręcać a to,że czop przegapiłam a to ,że wody sie sączą a ja nie zauważyłam :no:
chyba jutro sobie na kTG podjadę chyba mnie ze szpitala nie wyproszą co?

tez sie zastanawiam czy czasem czegos nie przegapilam.... jak rozpoznac tez sie zastanawiam :szok: tyle watpliwosci sie kumuluje az sie sama z siebie smieje... bo jak nie umialam sie doczekac porodu i kiedy zobacze mala.... to juz mi sie nie spieszy-mąz sie ze mnie smieje -i co chwile pyta czy rodze.... i ze to nie uniknione mowi :-) ja wiem ale jakos strach mnie bierze he he...
jutro mam wizyte na 15.45 zobaczymy co tam mi lekarka powie....
 
reklama
Gorgusia no to na pewno nie będzie najprzyjemniejszy masaż, ale wole to niż wywoływanie porodu po terminie bo już mam stracha że łożysko nie da rady:/
 
Tak jak pisze RiSiA bez paniki :-D czasem sama w to nie wierze co teraz napisałam - ale co zrobić ... wszystko co inne konsultować z lekarzem a przegapić chyba sie nie da - przynajmniej tak mi wszyscy tłumaczą
 
dziewczyny skurczy porodowych nie da się nie zauważyć... bo bolą jak cholera... mimo, że np ja jechałam z nadzieją, że to jeszcze nie to :-p a skurcze były co 7 minut :-p
Znam przypadki, że dzieci mimo wielkich prób mam nie wychodziły same i wierzcie mi dzieci wiedziały dlaczego nie chcą wyjść... różne byly sytuacje... a to duża waga, a to owinięcie pępowiną... itd dlatego nie warto jest przed terminem przyspieszać czegoś co przyjdzie w swoim czasie... a lepiej jest robić coś pod kontrolą ginekologa niż na wlasną rękę
 
Risia Wolałabym uniknąć wywoływania bo tu czekają 10 dni i do tego nie bardzo chcą robić CC. A to co napisałam, (już po konsultacji z ginekologiem) to właśnie zalecenia mojego lekarza ze względu na to że moje łożysko już jest w nie najlepszym stanie do tego jeszcze szyjka i rozwarcie bez zmian a mała ucieka główką.
Może będzie tak jak u Ciebie :-) że po badaniu wszystko pozamykane a za trzy dni będzie już po wszystkim:tak::tak:
Nie jestem wstanie tego przewidzieć. Rozumiem że wszystko trzeba z rozsądkiem i na siłę dziecka nie wypchnę, ale szyjce jakoś pomóc mogę:) Ciesze się że mój F nie ma blokady przed przytulankami:)
 
Risia Wolałabym uniknąć wywoływania bo tu czekają 10 dni i do tego nie bardzo chcą robić CC. A to co napisałam, (już po konsultacji z ginekologiem) to właśnie zalecenia mojego lekarza ze względu na to że moje łożysko już jest w nie najlepszym stanie do tego jeszcze szyjka i rozwarcie bez zmian a mała ucieka główką.
Może będzie tak jak u Ciebie :-) że po badaniu wszystko pozamykane a za trzy dni będzie już po wszystkim:tak::tak:
Nie jestem wstanie tego przewidzieć. Rozumiem że wszystko trzeba z rozsądkiem i na siłę dziecka nie wypchnę, ale szyjce jakoś pomóc mogę:) Ciesze się że mój F nie ma blokady przed przytulankami:)

ja w poprzedniej ciąży sprzątałam, chodziłam pieszo, byly przytulaski ale od chcenia :tak: efekt byl taki, że miałam czyste mieszkanie, chodzic nie mogłam bo miałam zakwasy a i tak nic się nie ruszyło :tak:i powiedziałam sobie, że jak mnie nie ruszy do 40 tc to wypróbuję olejek rycynowy (ale skonsultowałam to z ginką) i wzięlam w 40 tc i 2 dniu a dzień później urodziłam.
Nie wiem, czy to zasługa olejku czy nie tego się nie dowiem nigdy :tak:ale jestem zdania, że warto się wspomagać jak już się jest w okolicach 40 tc:) ja zacznę pod koniec 39 tc:)

U nas w większości szpitali czekają tyle samo :tak: sporadycznie tak jak w moim szpitalu jest krócej:tak:
 
reklama
Wiadomość dnia wczorajszego wieczoru. :dry: Mój lekarz jest w szpitalu i prawdopodobnie będzie niedostępny do 12.09 co najmniej. Także opcja ze szpitalem rezerwowym wyszła na pierwsze miejsce, koleżanka położna gotowa, umówiłyśmy się, że do 1.09 nie rodzę, bo ona ma jeszcze jakąś imprezę i chce sobie popić, ja, że jakieś tam pierdółki do zrobienia w domu, więc luzik :-p

Obejrzałam sobie wczoraj porodówkę w tym szpitalu, pięknie tam. :-p

Ja póki co nic nie grzebię, nic nie wywołuję, chciałabym poczekać do 40tc. ;-)
 
Do góry