Wrześniowe mamy 2024

[Ailime1996]

Pisałyście o samopoczuciu...
Ja się czuje super, ale dziś mielismy kłótnię z synem o jego podejście do nauki i tak się spłakałam , że teraz leze, bo brzuch boli((
Tak cudownie miec dzieci, ale kazde musi w końcu być tym nastolatkiem jak inna chemia mózgu

Burza hormonów, z tego się wyrasta. Pamiętam jakbym sama była wczoraj nastolatka…dziś mi głupio na samą myśl

Ja dziś z mężem cały dzień w łóżku, maraton Harry’ego Pottera z przerwą na naleśniki.

 

[Zazuzi]

Ja idę na NFZ 1.02, mam zamiar powiedzieć jak jest i ze chodze do 2 innych lekarzy prywatnych...
i już w rejestracji pielęgniarki mówiły, że rozumieją, że to po bezpłatne badania i dużo kobiet tak robi.
Czyli standardowa praktyka...
Nie chce nowej karty ciąży, ale jak będzie kazał założyć to założę druga.

Dobrze rozumiem, prowadzisz ciążę u 3 lekarzy?

 

[Ina85]

Ja się trochę martwię bo piersi przestały boleć, tył pleców boli cały czas od 3 tyg. nieprzerwanie i czasem brzuch raz na górze raz na dole, mdłości nie miałam w ogóle co dziwne bo w ciążach poronionych miałam i nie mogłam nic jeść a teraz nic. Trochę martwi mnie ból pleców z tyłu.

Hej, też mnie piersi przestały boleć,ale z tego powodu nie będę płakać, bo spać nie mogłam, gdy bolały. Co do bólu tyłu pleców, również go odczuwam i promieniuje mi na pośladek. Mówiłam o rym lekarzowi i polecił zapisać się do fizjo, bo to może być wstęp do rwy kulszowej Jak będziesz na wizycie, koniecznie o tym powiedz.

 

[Ina85]

Witam nowe dziewczyny Nasza wrześniowa ekipa się powiększa- super! Ja dzisiaj głównie leżałam, było mi niedobrze. W ogóle mam problemy z jedzeniem i nie chodzi o dietę bezglutenową, bo to pomału ogarniam. Nie mam po prostu apetytu. Mam nadzieję, że to minie, bo na ten moment jem jak wróbelek.

 

[anntryb]

U mnie nadal powracają bóle jak na okres, piersi i nudności pod wieczór ale o dziwo chęci na jedzenie wciąż są
a no i to co wkurzało mnie w poprzedniej ciąży, denerwujące zapachy na każdym kroku, odrzuca mnie nawet od płynu do prania

Ale potwierdzam wszystko zaczęło się od przeziębienia, od wczoraj wrócił zatkany nos

Powoli stres mnie łapie bo muszę w tygodniu powiadomić szefową, że niedługo znikam na zwolnienie.
Jutro dzwonię do drugiej ginki może uda się przyspieszyć wizytę, bo już mi się dłuży i chyba nie wytrzymam do połowy lutego.

 

[majmaj]

Dobrze rozumiem, prowadzisz ciążę u 3 lekarzy?

No w sumie tak, ale nie do końca.
Prowadząca założyła kartę ciąży i u niej byłam już kilka razy.
A kilka dni temu bylam na dodatkowej konsultacji u kogos innego i podejscie Pani doktor mi się spodobało. Będę do niej chodzić co miesiąc lub rzadziej. Na pewno na konsultacje przy genetycznym usg.

 

[majmaj]

Burza hormonów, z tego się wyrasta. Pamiętam jakbym sama była wczoraj nastolatka…dziś mi głupio na samą myśl

Ja dziś z mężem cały dzień w łóżku, maraton Harry’ego Pottera z przerwą na naleśniki.

Jego Hormony i moje Hormony spowodowały moje giga nerwy i bol brzucha. Jak się położyłam to wstałam dziś rano. Nadal kluje, więc wzięłam magnez

 

[majmaj]

Nie wiem która ma kiedy wizytę, czy badania, więc jeśli coś wypada dziś, to kciuki

 

[lilka15]

U mnie następna wizyta dopiero 12.02 nie wiem jak ja tyle wytrzymam uspokaja mnie to, że objawy jako takie u mnie są cały czas takie same piersi bolą i z rana mam mdłości a po południu to obowiązkowo musi wlecieć drzemka

 

[Marwis26]

Hej, zapisuje się na wrześniowe mamy, mam nadzieję, że tu pozostanę do końca

Jestem po jednym poronieniu zatrzymanym (7+0), 9 stycznia ujrzałam dwie kreski
bHCG w 29 dc 585, w 31 dc 1465.
W zeszłym tygodniu zrobiłam dla pewności, że rośnie (obawy przed poronieniem) i wynik 22565 w 5t 3d.
Wizytę mam dopiero 8.02 będzie to 7+4.
Z tyłu głowy ciągle jest myśl, że na wizycie okaże się najgorsze…

Termin wg kalkulatora to 22 września