Ja spalam wyjątkowo dobrze, az szok!
Rano pare razy mnie na ciągnęlo i poki co spokoj.
Jak masz mozliwosc to poodpoczywaj dzisiaj, i na zaparcia zrob sobie koktail - mnie puscilo i codziennie rano jak w zegarku, czasem jeszcze raz popoludniu
do koktailu postaraj się przemycic blonnik - ja mam granulowany jablkowy - albo po prostu siemie lniane (najlepiej zmielone), albo nasiona chia do jogurtu.
Albo suszone modele podjadaj (od tego zaczynalam i bylo lepiej).
Na mdlosci moge polecic anaketon, a Gin polecał prevomit (tabl) i imbifem (krople). Generalnie wszystko opiera się na podobnym skladzie
spróbuj, moze bedzie Ci lzej.