Wooow dziewczyny ale się rozpisałyście, aż musiałam nadrobić zaległości
super, że nas tu coraz więcej i że forum jest tak aktywne.
Co do bólu brzucha to też mi się zdarza, takie ciągnięcie. Lekarz powiedział, że to takie bóle wzrostowe..
A no właśnie, bo wczoraj miałam wizytę. Wczoraj miałam 5+5, choć lekarka powiedziała że raczej jest młodsza powiedziała, że gdzieś przełom 4-5 tygodnia. Fasoleczka ładnie urosła (to już moja druga wizyta, bo miałam wskazania od lekarza do szybkiego pojawienia się) W pęcherzyku ciążowym zaczyna pojawiać się pęcherzyk żółtkowy. Jesteśmy ponoć na dobrej drodze.
Dostałam Luteinę i Duphaston. Czy któraś z Was też to przyjmuje?
Za tydzień kolejna wizyta, żeby sprawdzić czy dobrze rośnie. Aż byłam w szoku, że lekarka tak często ustala mi wizyty, ale z drugiej strony się cieszę, bo jestem spokojniejsza.
Co do pracy, też nie wiem kiedy powiedzieć. Pracuję w szkole, uczę matematyki. Też nie chciałabym dyrekcji zostawić z dnia na dzień. Dlatego mam zamiar niedługo powiedzieć, a na zwolnienie iść może w lutym (dwa ostatnie tygodnie stycznia mam ferie). Boję się jednak trochę skupiska ludzi, bakterii, zarazków i covida. Na razie też czuję się dobrze, ale przecież zaraz mogę dostać np. mdłości.
Co do powiedzenia rodzicom - planujemy z mężem zrobić to na Dzień Babci i Dziadka.
Na razie wie tylko jedna przyjaciółka