Wrześniowe mamy 2022

[Sylwiakp]

Witam wszystkie
Jestem z wątku sierpniówki 2022, aletutaj też się przedstawię ponieważ termin przypada na koniec sierpnia, ale raczej przesunie się o kilka dni więc zapewne zahaczę o wrzesień

Mam 26 lat, za sobą ciąża biochemiczna, jeden syn na pokładzie - kwietniak 2019, o pierwszą ciążę staraliśmy się rok, o tą aktualną... wcale
Mieliśmy w planach staranie się o rodzeństwo, ale w przyszłym roku, a tu wyszło przed świętami, że jednak życie napisali swój scenariusz

Ostatnia miesiączka 19 listopad, cykle zazwyczaj książkowe, ale od pół roku wydłużały mi się do 33 dni więc były ciut nieregularne. 22 grudnia pozytywny test, potem kolejne, beta 29.12 wynosiła 595, a w sylwestra 1219. Wizyta była 4 stycznia - ciąża młodsza o kilka dni, na USG widoczny pęcherzyk ciążowy plus żółtkowy. Następna wizyta 18 stycznia, zlecony komplet badań, plus do zrobienia ogtt przez moje poprzednie wyniki. Po pierwszym porodzie podana immunoglobulina, ja jestem rh-. Więc w tej ciąży napewno będzie kontrola przeciwciał. Pierwszy poród naturalny, bez znieczulenia, 9 dni przed terminem

Ale się rozpisalam
Trzymam kciuki za wasze wizyty i pozytywne testy

 

[d0mi]

Jejku dużo jest Was tutaj z przebytymi ciążami biochemicznymi. Kolejne zmartwienie

 

[Ankosik]

No właśnie jak to jest z tą biochemiczną? Jeśli jest przyrost bety to można już ją wykluczyć?

 

[holenderka92]

No właśnie jak to jest z tą biochemiczną? Jeśli jest przyrost bety to można już ją wykluczyć?

mnie najbardziej stresuje to, ze nawet nie mam jak bety sprawdzic

 

[angeliskax]

No właśnie jak to jest z tą biochemiczną? Jeśli jest przyrost bety to można już ją wykluczyć?

Pozwól ze sie wtrącę. Zalezy. Jeśli po 3 tygodniach przychodzi miesiaczka a w tym czasie był wzrost do (1000) i spadek to prawdopodobnie ale wtedy kiedy zarodek jest niewidoczny. Później jeśli ciaza jest uwidoczniona na usg to już jest poronienie wczesnej ciąży.


Link do: O takich ciążach nawet nie wiemy - a to większość wszystkich ciąż! tu jest fajnie opisane

 

[Sylwiakp]

Biochemiczna to taka ciąża, gdzie nie widać jej jeszcze na USG, ale HCG zaczęło już spadać. Pęcherzyk widać od wartości bety ok 1000/1500, czyli może rosnąć do niedużego poziomu, niewidocznego dla sprzętu, ale później spada.

 

[Lily2389]

U mnie wie na razie tylko mąż i jedna przyjaciółka i jeżeli wszystko będzie dobrze to tak na razie zostanie pewnie do końca 1 trymestru.
Ja tez już byłam na usg 5tc+4 Jest pęcherzyk z ciałkiem żółtym umiejscowiony w macicy Następna wizyta z 11.01 przesunięta na 17.01
Również dostałam luteinę i zalecenie dużo odpoczynku.

Idziemy razem na wizytę
Ja mam mdłości i jeszcze gorsze jak długo zwlekam ze śniadanie, do tego okropna zgaga i delikatne pobolewanie brzucha ale okropny ból piersi mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, dzisiaj 5+6

 

[Luni]

Jejku dużo jest Was tutaj z przebytymi ciążami biochemicznymi. Kolejne zmartwienie

No niestety. Ja kiedyś myślałam, że jak się już zdecyduję na dziecko to będzie hop siup i jest. Różowe okulary i zmartwienia typu tylko jaki kolor wózka wybrać
Ja jeszcze w tej bańce żyłam w listopadzie jak się zdecydowaliśmy właśnie z mężem ze się staramy. 1cs i pyk się udało, ale szczęście nie trwało zbyt długo i bardzo szybko zostałam sprowadzona na ziemię poroniłam w styczniu także do tej ciąży podchodzę bardzo ostrożnie i niestety ale towarzyszy mi ciągły strach.. nie wiem kiedy on mi minie.

 

[Luni]

Idziemy razem na wizytę
Ja mam mdłości i jeszcze gorsze jak długo zwlekam ze śniadanie, do tego okropna zgaga i delikatne pobolewanie brzucha ale okropny ból piersi mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, dzisiaj 5+6

Oooo ale superrr trzymam za nas kciuki, będzie raźniej!
Ja właśnie nie mam zbytnio żadnych objawów oprócz bólu piersi ale i one nie są jakoś mocno dokuczliwe. Dziś mi było ciutkę dosłownie niedobrze ale gdybym teraz nie była wyczulona na swoje odczucia nawet bym tego nie poczuła u mnie dziś równo 6tc chociaż mam 4 apki(w tym jedna kalendarzyk okresowy) i na 2 pokazuje 5tc+6 i na 2 kolejnych równo 6tc

 

[d0mi]

No niestety. Ja kiedyś myślałam, że jak się już zdecyduję na dziecko to będzie hop siup i jest. Różowe okulary i zmartwienia typu tylko jaki kolor wózka wybrać
Ja jeszcze w tej bańce żyłam w listopadzie jak się zdecydowaliśmy właśnie z mężem ze się staramy. 1cs i pyk się udało, ale szczęście nie trwało zbyt długo i bardzo szybko zostałam sprowadzona na ziemię poroniłam w styczniu także do tej ciąży podchodzę bardzo ostrożnie i niestety ale towarzyszy mi ciągły strach.. nie wiem kiedy on mi minie.

Jesteś bardzo dzielna. Musimy żyć z ta świadomością ze wszystko może się zdarzyć. Właśnie takie jest życie ale nie zawsze są czarne scenariusze, po burzy zawsze wychodzi słońce nam tez się uda to przetrwać. Ja 13 mam wizytę to będę mogła coś więcej powiedzieć ale tez mam gdzieś za uszami ze mogę się zderzyć z ta czarną rzeczywistością.