Kurcze dokładnie opisałaś co mi chodzi czasem po głowie... Ciągle mnie taka myśl nachodzi że na pewno dwójką zdrowych dzieci już wykorzystałam swój limit szczęscia i długo zastanawiałm się czy w ogóle zaczynać starania o to trzecie. Naprawdę staram się myśleć pozytywnie o wszystkim co mnie czeka, ale czasami z nikąd przyłazi taka okropna myśl, że co jak jednak wszystko nie będzie idealnie.
Ech sorry dziewczyny coś przymuliłam na wieczór, mam nadzieję że mnie rozumiecie
Na szczęście długi weekend się zaczyna bo u mnie chyba zaczynam zjazd energetyczny, caly dzień prawie chce mi się spać. Spoko jest tylko rano i o dziwo wieczorem. A poza tym usypiam na siedząco. No i to mój jedyny objaw na razie.
No i może jeszcze to że od tygodnia jem w kółko buraki w różnej postaci
mąż się już ze mnie śmieje, "w jakiej wersji dziś te buraki na obiad"
a najlepsze że tak normalnie to zjem ale nie jest to moje ulubione warzywo zdecydowanie.