Ale że spadnie na śpiąco? Nie ma możliwości, bo śpi od ściany albo w środku. I aż tak ruchliwy jeszcze nie jest, żeby się przemieszczać po całym, któreś z nas (dobra, zawsze ja ) się budzi od razu i czuwa, kiedy on wstaje wcześniej. Jak zacznie buszować po całym łóżku to się coś wymyśli.A nie boisz się, że spadnie z Waszego łóżka? Moja już każdą zaporę pokona, żeby wylądować na podłodze. A mamy specjalną barierkę, dokładaliśmy też 2 zwinięte kołdry i poduszki. Też ją zostawialiśmy, ale jak już raz spadła, to nie zostaje sama na naszym łóżku.
A naleśniki jak podajesz? Kroisz drobno? Ja mam ten problem, że jak pokroję cokolwiek w kwadraciki takie cm na cm to on chwilkę żuje i zaraz łyka jak pelikan kiedyś ładnie gryzł, a teraz jakby się spieszył a większy kawałek dać w rękę to nie umie odgryźć tylko ciumka, ssie.