reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrześniowe mamy 2021

tak, ale tak jakos od 3 dni dopiero. Niby pobudka rano ale po paru godzinach znowu na spanie nosi. I nie moge wytrzymać do północy co kiedyś mogłam po nocach do 3/4 siedziec [emoji85]teraz juz spod kołdry nadaje
Ja też, aby tylko czekam aż maraton sikania mi się skoncyz i zasypiam [emoji85] pies już giry grzeje także jak wstaję po raz enty na siku, to patezy wkurzony że go budzę, ale jka mi pysk kladzie na łydki to nie sposob go nie ruszyc [emoji1787]
 
reklama
Ale to tylko na tłusty czwartek i maksymalnie dwa, no i w któryś dzień faworki, a tak to słodkiego nie tkne [emoji1787] nie chce znowu 30 kilo przytyć. Poki co waga stoi w miejscu na szczescie.

Bedziemy sie pilnować w postanowieniach :-)

Ja też, aby tylko czekam aż maraton sikania mi się skoncyz i zasypiam [emoji85] pies już giry grzeje także jak wstaję po raz enty na siku, to patezy wkurzony że go budzę, ale jka mi pysk kladzie na łydki to nie sposob go nie ruszyc [emoji1787]

Ja dzisiaj sama spie, maz na nocke wiec rozwalanie na łożku uskuteczniam :-)
 
Bedziemy sie pilnować w postanowieniach :-)



Ja dzisiaj sama spie, maz na nocke wiec rozwalanie na łożku uskuteczniam :-)

Ok, jestem za pilnowaniem. A po porodzie wzajemne motywowanie do zrzucania wagi :-)

Mój na rano wstaje, ale ostatnio śpię jak kamień, wczoraj nawet mnie nie obudzilo jego szykowanie, a zwykle) azi jak słoń mimo, że do geubych zdecydowanie nie należy [emoji85][emoji1787]
 
Was też coraz bardziej senność chwyta? Dzisiaj np spalam do 7, młodą na zdalne obudzilam, potem wyjscie. Zpsem, śniadanko... I kolo 9 kolejna drzemka, wstalam po 11 bo pies budzil na kolejne wyjscie, i tak się od 13 meczylam do 16 bo znowu spac mi się chcialo, ale trzeba bylo zbarac się za zmywnaie i robienie obiadu. Od 16 do prawie 20 spałam, i teraz znowu spanie mnie bierze [emoji42][emoji42][emoji42][emoji42]

Jejku, w zeszłym tygodniu musiałam zajęcia wszystkie skrócić i robić drzemki 🙈 bo inaczej brało mnie bełty i cierpliwość uciekała. W tym dużo leżę, ale spać tyle za dnia nie muszę. Wspaniale by było, gdyby ten cholerny pęcherz mnie nie budził rano...

@helloitsmeanna mam podobnie 😂
 
Was też coraz bardziej senność chwyta? Dzisiaj np spalam do 7, młodą na zdalne obudzilam, potem wyjscie. Zpsem, śniadanko... I kolo 9 kolejna drzemka, wstalam po 11 bo pies budzil na kolejne wyjscie, i tak się od 13 meczylam do 16 bo znowu spac mi się chcialo, ale trzeba bylo zbarac się za zmywnaie i robienie obiadu. Od 16 do prawie 20 spałam, i teraz znowu spanie mnie bierze [emoji42][emoji42][emoji42][emoji42]
Ja od kilku dni mam to samo. Idę do pracy, później wracam, idę na drzemkę, śpię do wieczora, wstaje na 2g i później znowu spać. Mogłabym w sumie spać cały dzień z przerwa na jedzonko 🤣
 
Ja od kilku dni mam to samo. Idę do pracy, później wracam, idę na drzemkę, śpię do wieczora, wstaje na 2g i później znowu spać. Mogłabym w sumie spać cały dzień z przerwa na jedzonko [emoji1787]
O to i ja, najchetniej bym teraz jak niemowlak byla - jedzenie, pisie, siku, kupa[emoji90][emoji90], a oprocz tego tylko spanie.


Dobra, idę w kimę, maraton sikania chyba siė skończył [emoji1787]
 
Dzień dobry, czuje że to bedzie ciężki dzień. Jajniki mnie rypią odkąd wstałam. Zabieram sie do pracy powoli. Poranny kibel standardowo zaliczony 🤨. Spokojnego dnia 🤗
 
reklama
Mi 3 dzień tak brzuch wywala wieczorami ze się zastanawiam o co chodzi 🤣 dietę pilnuje na maxa przez ten cukier, odkąd się dowiedziałam o ciąży ani grzeszku 🧐 chyba po prostu się zaczyna...
No chyba się zaczyna. Plus u mnie jeszcze zaparcia i wzdecia więc wieczorem wyglądam jak w 5 miesiącu. Czekam za pasem ciążowym, bo jak narazie korzystam z patentu, o którym któraś z dziewczyn tu pisała (zapinam guzik na gumke recepturke)
Ja mam apetyt ale staram sie nie wpieprzać wszystkiego tylko tka raczej racjonalne porcje, a jako przekąska nie chipsy czy słodkie tylko np jabłko albo kiwi.
Starać to ja też się staram. W dzień jestem w pracy i jakoś tak łatwiej, a wieczorem raz lepiej raz gorzej. Nieszczęście na razie waga bez zmian, mimo że brzuch odstaje. Muszę też dzisiaj nakupić kiwi, bo poprzednio bardzo mi pomagało na zaparcia.
Was też coraz bardziej senność chwyta? Dzisiaj np spalam do 7, młodą na zdalne obudzilam, potem wyjscie. Zpsem, śniadanko... I kolo 9 kolejna drzemka, wstalam po 11 bo pies budzil na kolejne wyjscie, i tak się od 13 meczylam do 16 bo znowu spac mi się chcialo, ale trzeba bylo zbarac się za zmywnaie i robienie obiadu. Od 16 do prawie 20 spałam, i teraz znowu spanie mnie bierze
emoji42.png
emoji42.png
emoji42.png
emoji42.png
Ja wczoraj pierwszy dzień taki miałam. Ostatnio się zastanawiałam, czemu mam tyle energii, bo w poprzednich ciążach przespałam pierwszy trymestr. Zobaczymy czy to był tylko jeden dzień czy poprostu się zaczyna. Wg ostatniego USG mam dzisiaj 7+5

Ja dzisiaj dziewczyny ide ok południa na USG, które mi zlecił lekarz z przychodni NFZ. Ciekawe czy potwierdzi zeszłotygodniowe prywatne. Zrobię pierwsze badania na fundusz jak już chodzę, ale później chyba zrezygnuje z tych wizyt na NFZ i będę chodziła tylko prywatnie. Denerwuje mnie to ciągle jeżdzenie. Najpierw wizyta, potem w inny dzień USG, bo u mnie nie robią od razu tylko kierują do pracowni, potem z wynikami pójde po skierowanie i w inny dzień do labo, bo już nie będe na czczo i od rana. I do tego labo tylko jedno konkretne przy szpitalu i wszystkie wizyty do południa więc trzeba urlop brać, albo się tłumaczyć w pracy dlaczego będe później. Pierwsze badania najdroższe więc już pójdę na NFZ skoro jestem zapisana, ale jednak teraz jak już mam porównanie, że prywatnie wygodniej to zostanę przy tym tylko.
Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć co u maleństwa i czy rośnie.
 
Do góry