reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrześniowe mamy 2021

Jezu dziewczyny tak mnie mdli i mam takie migreny, że zaraz się wykończę🙉 moja córka dzisiaj w nocy dawała popalić jak nigdy, ale widzę, że nie tylko u mnie. Widocznie jakiś biometr niekorzystny dla dzieciaków 😜
 
reklama
Cześć dziewczyny :) dawno nie pisałam, bo nie mogę się doczekać wizyty (pierwszą mam 01.02) i ciągle się wkręcam, że może coś jest nie tak, bo do wczoraj nie miałam objawów. Tzn. Na początku miałam, a ostatni tydzień tylko senna byłam i ciągnięcie w pachwinach. Za to dziś wróciła zgaga, mdłości i nudności, więc może jednak jest ok ;) Nie wiem kiedy nadrobie czytanie forum, bo czasu brak ;)
Mam nadzieję, że po wizycie będzie się czym pochwalić i okaże się, że wszystko jest ok :) i ja też jestem za prywatnym wątkiem tylko nie pamiętam do kogo trzeba się zgłaszać 🤦
 
Hej dziewczyny! :) Ja wczoraj byłam u lekarza (7+2), był zarodek i biło serduszko <3 Wczoraj lekarz jeszcze nie założył mi karty ciąży, powiedział że jak się zdecyduje u niego prowadzić ciążę to zrobi to na następnej wizycie. Jutro idę na NFZ (chciałabym badania porobić sobie na kasę chorych), ale ogólnie ciążę prowadzić prywatnie. I teraz pytanie: czy tą kartę ciąży można założyć tylko jedna? Jak jutro mi założą na NfZ, a ja będę chciała chodzić do lekarza prywatnie to co wtedy? I słyszałam coś o jakimś zaświadczeniu do bociankowego (becikowego) które trzeba dostać do 10 tyg ciąży. Czy to faktycznie zaświadczenie czy wystarczy że gdzieś mają w papierach ślad że chodziłam do lekarza? To moja pierwsza ciąża i jestem totalnie zielona 🙊 😆
Mi lelarz wystawil zaswiadczenie na wlasnym druku zaraz po porodzie jak bylam na kontroli poporodowej, ale mozesz tez poprosic pod koniec ciazy o takie zaswiadczenie.
 
Cześć dziewczyny! Jestem Beata i od wczoraj próbuje nadrobić zaległości na forum. Jestem w 6+6 ale lekarka w ostatni piątek na wizycie mówiła, że na pewno kilka dni bardziej zaawansowana. Było już widać serduszko ❤️ jestem po dwóch poronieniach, więc z ostrożnością do was dołączałam, teraz wierzę, że wszystko będzie ok. Kolejna wizyta w czwartek za tydzień.

Jestem w grupie osób, którym doskwierają mdłości bardzo. Równiez brak ruchu- przed ciążą jeździłam kilka razy w tygodniu konno, no a teraz tylko leżę i leżę.

To tyle o mnie, bardzo tu miło, rozgoszczę się na dłużej, jej wątek będzie "zamknięty" proszę o przygarnięcie. :-)
 
Hej, melduje sie.
Weekend był dla mnie koszmarem. W sobotę dostałam plamienia, pękł jakiś krwiaczek. W niedzielę z rana pojechalam na izbę przyjęć. Na szczęście maluszek cały i zdrowy 😊 Plamiłam do poniedziałku po południu. Umówiłam się do lekarza na wtorek 2 lutego by sprawdzić czy jest w porządku.
Dzisiaj się troszkę poddenerwowałam z rana, bo czuję się fenomenalnie. Zero dolegliwości, nawet piersi mnie nie bolą, zniknęły mi żyły z nich, jakbym w ciąży nie była... Zero mdłości..
 
Macie jakieś skuteczne sposoby relaksacji? Niestety wszystkie jesteśmy narażone na różnego rodzaju stresy. Mi pomaga mój piesek i lekkie seriale. Myślę też, zeby spróbować jogi i poćwiczyć oddychanie.
 
Macie jakieś skuteczne sposoby relaksacji? Niestety wszystkie jesteśmy narażone na różnego rodzaju stresy. Mi pomaga mój piesek i lekkie seriale. Myślę też, zeby spróbować jogi i poćwiczyć oddychanie.
Ja ćwiczę rano jogę, kilka powtórzeń powitania słońca, bez podskoków oczywiście. Moje plecy bardo za nie dziękują :-)
 
reklama
Ja ostatnio mam baaaaaaardzo dużo stresu. Sama sobie funduję. Mi bardzo pomagają teraz spacery. Idę sobie wieczorkiem, płacze i od razu lżej. Jakoś ze mnie tak ulatuje wszystko. W domu jakaś playlista zawsze na Spotify z lekką muzyką. No i oddechy. Ciężko, ale daje radę.
Z czego masz ten stres? Może da się go łatwo ograniczyć :)
 
Do góry