reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrześniowe mamy 2021

Mój mąż cierpi na jakieś zaćmienie umyslu [emoji43][emoji43][emoji43] może to niby nic no ale...
Ale 0o kolei. Chciałam się napić wody, to nalałam sobie z butelki do szklanki. Zdążyłam upić łyk po czym drugiego łyka wyplułam. Co się okazało? Kilka dni temu nalał baran jeden do butelki po wodzie kranówy do podlewania kwiatków. Takiej samej butelki z jakiej piję wody ostatnio i głupek polozyl dzisiaj tą butelke na stole. No mam ochote go zabić [emoji43] nic mi chyba po tym łyku tej kranówy z butwlki nie będzie , co ?
 
reklama
Mój mąż cierpi na jakieś zaćmienie umyslu [emoji43][emoji43][emoji43] może to niby nic no ale...
Ale 0o kolei. Chciałam się napić wody, to nalałam sobie z butelki do szklanki. Zdążyłam upić łyk po czym drugiego łyka wyplułam. Co się okazało? Kilka dni temu nalał baran jeden do butelki po wodzie kranówy do podlewania kwiatków. Takiej samej butelki z jakiej piję wody ostatnio i głupek polozyl dzisiaj tą butelke na stole. No mam ochote go zabić [emoji43] nic mi chyba po tym łyku tej kranówy z butwlki nie będzie , co ?
Bez przesady
 
Mój mąż cierpi na jakieś zaćmienie umyslu [emoji43][emoji43][emoji43] może to niby nic no ale...
Ale 0o kolei. Chciałam się napić wody, to nalałam sobie z butelki do szklanki. Zdążyłam upić łyk po czym drugiego łyka wyplułam. Co się okazało? Kilka dni temu nalał baran jeden do butelki po wodzie kranówy do podlewania kwiatków. Takiej samej butelki z jakiej piję wody ostatnio i głupek polozyl dzisiaj tą butelke na stole. No mam ochote go zabić [emoji43] nic mi chyba po tym łyku tej kranówy z butwlki nie będzie , co ?
Nie sądzę. My cały czas piliśmy prosto z kranu i żyjemy. Chociaż dla spokoju kupiłam w zeszłym tygodniu filtry do butelek, bo tak to napełnialiśmy bez.
Oszczędź biednego męża, może się jeszcze do czegoś przydać 😀
 
Ktora ma jutro ze mna wizyte?
emoji6.png
emoji85.png

Stresuje sie juz jak nie wiem. Pierwsza wizyta i nadzieja ze wszystko jest ok. W sumie jutro mam 5+6 i sie zastanawiam czy bedzie serduszko...no zobaczymy oby.
Ja mam wizytę w piątek. To będzie też moj 5+6 . Ciekawe co zobaczymy😁

Hej, ja po piątkowej wizycie, nie miałam kiedy napisać co i jak. W pt byl 5t 5d i bilo serce 💖 odetchnęlam z ulgą widząc, że wreszcie się udało 😉 lekarz mowi, ze wszystko jest wporzadku następna wizyta 19 lutego :) do tej pory specjalnie nie odczuwałam żadnych dolegliwości, może odrobinę czułam piersi, a od 4 dni męczą mnie nudności od rana do nocy🙈😉 samych pozytywnych wieści podczas wizyt mamusie🙌
Super że u Ciebie już było serduszko. Myślałam że to za wcześnie. Może ja też już zobaczę na wizycie 5+6☺

No to zapowiada się kumulacja wizyt w tym tygodniu, oby wszystko było po dobrej myśli!
ktos ze mną czeka na piątek?
ja żeby było szybciej to najpierw odliczam do badań, mam w środę na 7:40, wiec tylko 4 dni! Dzień później wyniki do odebrania, i w piątek o 17:00 zobaczę bejbi! 💕
Ja też czekam na piątek na pierwszą wizytę. Oby był dla nas szczęśliwy🙂

Ja jem śledzie od drugiego dnia świąt codziennie a normalnie ich nie jem😳
Dlatego czasem myślę czy ja nie jestem czasem o miesiąc wcześniej już w ciąży🙄
Uwielbiam słodycze a nie jem ich już drugi miesiąc nie mnie obrzydzają😳
I zgaga mi przed świętami się gdzieś podziała a dokucza mi na co dzien od lat a co do spania to śpię jak niemowlę,właśnie odlatuje😉
Mam to samo ze słodyczami. Normalnie uwielbiam a teraz w ogóle nie mam ochoty🤔

Cześć dziewczyny.
Ja także, mam termin na wrzesień. Wg ostatniej miesiączki termin wypada na 24 września a w chwili obecnej rozpoczęłam 6 tydzień ciąży (5+2). Wizyta u ginekologa w lutym, a jutro wybieram się na betę. Mam nadzieję, że miło spędzimy tu wspólnie czas.
Pozdrawiam, Eliza - mama już ponad półtorarocznego Czesia
emoji3059.png
Witaj! Ja też wg aplikacji mam dzisiaj 5+2 I termin na 25 września😁 wizyta w najbliższy piątek😊
 
Jakoś tak mocniej wszystko przeżywam ostatnio.

Mam ogolnie pytanie. Przy zmianie ginekologa tuż po pierwszej wizycie, zanim się zrobi zlecone badania, trzeba brać ze sobą kartę ciąży? Pytam, bo najprawdopodobniej wykupię pakiet w Medicover, co wyniesie mnie korzystniej finansowo niż płacenie za każdą wizytę plus te wszystkie badania w labo itp. Jeśli udaloby się teraz wykupić pakiet, to najprawdopodobniej byłby ważny od lutego. Jak pojde w srode do gin, to biorę L4 i dopiero wtedy ewentualnie umawiam wizytę już w medicover. I tak się zastanawiam, czy umawiać się na moment kiedy L4 mi się będzie kończyć i isc z kompletem badań ale robionych bez pakietu, czy np tydzień po środowej wizycie, i wtedy powiedzieć o tym do kiedy mam L4 i na następną wizytę do tego nowego iść pod koniec zwolnienia?
 
Nie sądzę. My cały czas piliśmy prosto z kranu i żyjemy. Chociaż dla spokoju kupiłam w zeszłym tygodniu filtry do butelek, bo tak to napełnialiśmy bez.
Oszczędź biednego męża, może się jeszcze do czegoś przydać [emoji3]
Oj tak, przyda się na penwo, bo pokoiku dla dziecka w wakacje sama nie będę w stanie uszykowac [emoji23]
 
Jakoś tak mocniej wszystko przeżywam ostatnio.

Mam ogolnie pytanie. Przy zmianie ginekologa tuż po pierwszej wizycie, zanim się zrobi zlecone badania, trzeba brać ze sobą kartę ciąży? Pytam, bo najprawdopodobniej wykupię pakiet w Medicover, co wyniesie mnie korzystniej finansowo niż płacenie za każdą wizytę plus te wszystkie badania w labo itp. Jeśli udaloby się teraz wykupić pakiet, to najprawdopodobniej byłby ważny od lutego. Jak pojde w srode do gin, to biorę L4 i dopiero wtedy ewentualnie umawiam wizytę już w medicover. I tak się zastanawiam, czy umawiać się na moment kiedy L4 mi się będzie kończyć i isc z kompletem badań ale robionych bez pakietu, czy np tydzień po środowej wizycie, i wtedy powiedzieć o tym do kiedy mam L4 i na następną wizytę do tego nowego iść pod koniec zwolnienia?
Kiedyś miałam pakiet w Medicover i czekałam na wizytę u ginekologa 1-2 miesiące, ale miałam pakiet z pracy. Może teraz lepiej to działa
 
Kiedyś miałam pakiet w Medicover i czekałam na wizytę u ginekologa 1-2 miesiące, ale miałam pakiet z pracy. Może teraz lepiej to działa
Patezylam na ich stronę. To ciążowe wizyty mozna codziennie umawiac, ale faktycznie te zwykle np cytologiczne, to juz mniej terminów jest. A placowke Medicovera mam pod nosem w sumie :-)
 
reklama
bez paniki, ja nie przechodziłam toksoplazmozy, co dla mnie było dziwne bo całe życie ze zwierzętami... w ciąży z corka spałam z yorkiem, chodziłam po lesie(jadłam borówki i czernice z krzaka😳) i na szczęście nie przeszłam. Mój gin mi tylko powiedział ze mam myć warzywa i owoce i unikać surowego mięsa. Nie można znowu popadać w paranoje, bo człowiek zwariuje :)
Mi wyszło z badań ze już dawno przeszłam toksoplazmozę, może głupie pytanie ale czy można zarazić się ponownie ? 🤔
 
Do góry