reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrześniowe mamy 2021

reklama
Ja się martwię ze pomimo wzrostu bety będzie coś nie tak :( dodatkowo brak
Objawów i się mega martwię :( ze albo pusty pęcherz albo ciąża pozamaciczna albo obumarła :(
Ja też zero objawów , (oprócz bolących nabrzmiałych piersi i lekkim bólem brzucha jak na @) Czuje się bardzo bardzo dobrze i mnie to martwi. Poczekam jeszcze tydzień i pójdę do lekarza.
 
Dziewczyny proszę o radę. Wiem, że to może nie ten wątek ale potrzebuje obiektywnej opinii. Wykonalam test baby check z krwi11 dni przed spodziewaną miesiączki. Nie wiem czy to nie za wcześnie. Ale wydaje mi się że na tym teście widzę taki bardzo słaby cień drugiej kreski. Powiedzcie mi czy wy też to widzicie? Czy ja sobie to wkrecam? Tak szczerze mówiąc wolalabym teraz nie być w ciąży. Ale proszę o opinię czy wy też się dopatrzylyscie czegokolwiek czy to tylko moja pod świadoma wyobraźnia?Zobacz załącznik 1227471
Ja tu nic nie widzę nawet cienia kreski i tak samo na tym zdjęciu w negatywie. Ale 11 dni przed spodziewaną miesiączką to jest jak wróżenie z fusów. Zaczekaj cierpliwie do dnia okresu i wtedy zrób test lub betę żeby mieć niemal 100% pewność.
 
Ja tu nic nie widzę nawet cienia kreski i tak samo na tym zdjęciu w negatywie. Ale 11 dni przed spodziewaną miesiączką to jest jak wróżenie z fusów. Zaczekaj cierpliwie do dnia okresu i wtedy zrób test lub betę żeby mieć niemal 100% pewność.
No ja właśnie na tym zdjęciu w negatywie też nie widzę. Ale zobaczymy
 
reklama
W środę pierwszy dzień urlopu jęczałam mężowi, że nie chce pracować, chce siedziec w domu, sprzątać, prac i gotować :D dziś jak pomyślałam o L4 i siedzeniu w domu to mi się słabo zrobiło no nie dogodzisz :D
 
Do góry