reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrześniowe mamy 2021

Ja nie miałam znieczulenia żadnego przy dwóch porodach. Ale szczerze chyba wolałabym coś czuć niz nic totalnie. Nie lepiej mieć kontrolę nad tym co się dzieje/? :)
Myślę że teraz też spróbuję bez znieczulenia.

Serio do przeżycia. - do dziewczyn które jeszcze nie rodizly. Poprostu trzeba się wsłuchać w ciało i słuchać lekarza.
Ja nie czulam ani poczatkow skurczy ani konca. Bylam jak w amoku juz tak mnie bolalo ze ja sama nie wiedzialam juz co sie dzieje,mogliby mi podac wszystko ja i tak bym nie wiedziala ze cos podali. Do znieczulenia to ja nie wiedzialam ktora godzina i jak porod. Przeczytalam dopiero w papierach po wypisie. Serio niekontaktowalam. Moze mam niski prog bolu nie wiem...ale po znieczuleniu dopiero zaczelam normalnie myslec i wiedzialam co sie dzieje[emoji3].
 
reklama
P.s dla mnie ten bol porodowy nie byl do przezycia![emoji32][emoji23]
Ale bede drugi raz probowac bo boje sie komplikacji po cc i nie chce blizny miec.
 
Trzeba napisać do Paulina97.. Ona ma dane to będzie wiedzieć ☺️

Ja też 😁

To jestem czwarta 😁
To ja piątą z terminem na 17.09 😀
Tyle że ja pewnie będę mieć wcześniej cesarke, bo jestem już po dwóch (nieplanowanych) i teraz już nikt chyba nie zaryzykuje sn.
Prawda jest taka, że nie ma co porównywać porodów sn i cc, bo każdy ma inne doświadczenia i sam będzie odpowiadać za skutki swoich decyzji. Niektóre przechodzą w miarę lekkie porody sn, nawet bez nacięć i pęknięć, a inne przez lata zmagają się z konsekwencjami takiego porodu i żałują, że nie załatwiły jakoś cesarki. Tak samo z cc. Mogą być powikłania i długi powrót do sprawności, a może być tak, że się szybciej śmiga i zajmuje dzieckiem niż po ciężkim porodzie sn.
Ja po pierwszej cc rzeczywiście dłużej dochodziłam do siebie niż dziewczyny po sn. Dosyć długo ciągła mnie blizna i przy wstawaniu myślałam, że mi się rozrywa. Ale nie było tragedii, ostatecznie ładnie się zagoiła, była cieniutka, blada i prawie je nie było widać. Drugi raz zniosłam nawet lepiej, a po powrocie do domu już wstawałam bez problemu i wszytko robiłam sama. Za to dziewczyna w pokoju obok po sn ledwo co chodziła i siedziała, nie mówiąc już o korzystaniu z toalety. Jednym słowem nie ma reguły. Wiadomo, że jak bym miała 3 porody sn bez komplikacji to też bym nie chciała cc. To jednak poważna operacja. Ale też nie mówmy, że cc to samo zło, bo nie każdy ma ciężkie doświadczenia z takim porodem.
 
A zeby nie bylo tak kolorowo to lozysko mi sie przykleilo mialam krwotok czyścili mnie w znieczuleniu potem kilka h na oiomie . A syn dostal zakażenia i nacieszylam sie nim 2 h po czym zabrali mi go na oddzial dla noworodkow bo musial przyjmowac antybiotyki. I takim sposobem jak urodzilam w Wigilie tak do 4 stycznia siedzielismy w szpitalu.
Wiec takiego pecha powiem Wam to na pewno miec nie bedziecie ![emoji3]
 
A zeby nie bylo tak kolorowo to lozysko mi sie przykleilo mialam krwotok czyścili mnie w znieczuleniu potem kilka h na oiomie . A syn dostal zakażenia i nacieszylam sie nim 2 h po czym zabrali mi go na oddzial dla noworodkow bo musial przyjmowac antybiotyki. I takim sposobem jak urodzilam w Wigilie tak do 4 stycznia siedzielismy w szpitalu.
Wiec takiego pecha powiem Wam to na pewno miec nie bedziecie ![emoji3]
Mi córkę zabrali bo miała lekka zoltaczke i non stop ultrafiolet.. Tylko na karmienia mi dawali.. :(
 
reklama
Do góry