reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrześniowe mamy 2021

reklama
My chyba będziemy się uspokajać, jak już ruchy będziemy cuzć, cyzli w sumie pryz dobrych wiatrach za 2 miesiące bedzie sie powoli część dziewczyn uspokajać euchami właśnie. Ja w pierwszje ciazy ruchy w 16 tygodniu pocuzlam, liczę na to że teraz podobnie bedzie, aczkolwiek wtedy mialam jakies 10-15 kilo mniej startowo na licnziku niż teraz, wiec ruchy mogę poczuć później....
Tiaaa.... jak juz beda ruchy, to bedzie stres jak dzidzia okaże sie spiochem, pamietam jak trzaslam brzuchem, aby corke obudzic
 
Mnie znowu chwytają durne myśli typu, że jutro na wizycie uslyszę że serduskzo nie bije, albo że puste jajo itp. Jutro mam 7+5....ale gdyby bylo puste jajo cyz serduszko s8ę zatrzymało, to chyba bym plamiła albo chociaż jakieś dziwne bóle brzucha bym miała? Kurde, jutro do 10 to milion durnych myśli mi przez głowę przejdzie pewnie.
Tu akurat nie ma reguły, ale na pewno jak nie ma krwawienia i bóli, to juz wielki plus, głowa do góry.
Ja ide na wizyte 18 lutego,na nfz, nawet nie wiem czy mi usg zrobi w sumie...
 
Np moi rodzice, i jeszcze mowili że przeciez pis dał 500 plus itp, a ja szczerze, to wolalabym juz nie miwc tego 500 plus, a miec normalny rząd [emoji2959][emoji2959] poki co korzystam, vo chociaz w tkai sposo odzyskuję część moich podatków.
Ja ten argument 500 plus do pewnego momentu rozumiałam. Są regiony, gdzie naprawdę nie ma pracy a kobiety maja kilkoro dzieci i siedzą z nimi w domu. To poprawiło im znacznie poziom życia. Ale za 500 plus nie kupimy ani lepszej opieki zdrowotnej ani edukacji, nie poprawimy bezpieczeństwa na drogach, nie polepszymi jakości powietrzna, którym oddychamy, nie sprawimy ze gospodarka będzie bardziej innowacyjna i konkurencyjna, nie odłożymy na emerytury itd. We wszystkich tych dziedzinach lecimy na łeb, chyba większość wskaźników się pogarsza, łącznie ze śmiertelnością, długością życia itd. Nie mówiąc już o tym co jest esencja zdrowego społeczeństwa, czyli o poczuciu wolności, dzięki której ludzie się mogą rozwijać.
Dlatego po tylu latach jak ktoś zamyka mi usta 500 plus to do mnie to już nie trafia.
 
Ja ten argument 500 plus do pewnego momentu rozumiałam. Są regiony, gdzie naprawdę nie ma pracy a kobiety maja kilkoro dzieci i siedzą z nimi w domu. To poprawiło im znacznie poziom życia. Ale za 500 plus nie kupimy ani lepszej opieki zdrowotnej ani edukacji, nie poprawimy bezpieczeństwa na drogach, nie polepszymi jakości powietrzna, którym oddychamy, nie sprawimy ze gospodarka będzie bardziej innowacyjna i konkurencyjna, nie odłożymy na emerytury itd. We wszystkich tych dziedzinach lecimy na łeb, chyba większość wskaźników się pogarsza, łącznie ze śmiertelnością, długością życia itd. Nie mówiąc już o tym co jest esencja zdrowego społeczeństwa, czyli o poczuciu wolności, dzięki której ludzie się mogą rozwijać.
Dlatego po tylu latach jak ktoś zamyka mi usta 500 plus to do mnie to już nie trafia.

Tylko ile ludzi w Polsce faktycznie się przejmuje tym o czym napisałaś? Albo ile sobie z tego zdaje sprawę? Taki prosty przykład-dla większości osób z marną edukacją poziom edukacji w kraju nie ma większego znaczenia. A ekonomia to już w ogóle czarna magia ja to już ktoś dzisiaj wspomniał [emoji849] niestety dla tych 30% jest tylko jeden argument - dają.
 
Ja ten argument 500 plus do pewnego momentu rozumiałam. Są regiony, gdzie naprawdę nie ma pracy a kobiety maja kilkoro dzieci i siedzą z nimi w domu. To poprawiło im znacznie poziom życia. Ale za 500 plus nie kupimy ani lepszej opieki zdrowotnej ani edukacji, nie poprawimy bezpieczeństwa na drogach, nie polepszymi jakości powietrzna, którym oddychamy, nie sprawimy ze gospodarka będzie bardziej innowacyjna i konkurencyjna, nie odłożymy na emerytury itd. We wszystkich tych dziedzinach lecimy na łeb, chyba większość wskaźników się pogarsza, łącznie ze śmiertelnością, długością życia itd. Nie mówiąc już o tym co jest esencja zdrowego społeczeństwa, czyli o poczuciu wolności, dzięki której ludzie się mogą rozwijać.
Dlatego po tylu latach jak ktoś zamyka mi usta 500 plus to do mnie to już nie trafia.
Pracuje w pomocy społecznej, możecie mi wierzyć bądź nie, nie ma nic gorszego od 500+... Daje możliwości owszem... Szerzeniu się patologii, i wierzcie mi że te pieniążki na dzieci nie idą... Oczywiście nie ma co wsadzać ludzi do jednego worka są jednostki, które faktycznie przeznaczają te środki na dobro dzieci. Co cię chwali... Ale to są sporadyczne przypadki.
 
Tylko ile ludzi w Polsce faktycznie się przejmuje tym o czym napisałaś? Albo ile sobie z tego zdaje sprawę? Taki prosty przykład-dla większości osób z marną edukacją poziom edukacji w kraju nie ma większego znaczenia. A ekonomia to już w ogóle czarna magia ja to już ktoś dzisiaj wspomniał [emoji849] niestety dla tych 30% jest tylko jeden argument - dają.
Wiem, znam ten argument z „dają”. To najważniejszy argument mojej ukochanej teściowej ;) No nie ma dyskusji z nią. A to ze my się jej dokładamy do jej emerytury i tez jej dajemy i pomagamy dzięki temu, że mamy dobre prace, które sami zdobyliśmy bo żyliśmy w miarę wolnym kraju to ona już tego nie widzi. Za chwile trzeba będzie się opowiedzieć politycznie, żeby mieć prace (może nie wszędzie, ale w sektorze publicznym już rośnie dzieje). Za popieranie strajku kobiet czy WOŚP ludzie mają dyscyplinarki albo nie przedłuża się im umów o prace...
 
Oczywiście że tak. Ja większość ciuchów dla małej miałam albo od kogoś albo z lumpka. I tak połowy nawet z tego nie założyła. Oczywiście kilka nowej też miałam, ale uwierzcie, na początku dziecko rośnie tak szybko że nie ma co wydawać dużo kasy na ubranka których potem nie założy. I wiele ubranek też wydaje się super fajnych, ale są mega niepraktyczne dla takiego malucha, np. bluzy z kapturem, fikuśne sukieneczki itp, u mnie tak przynajmniej było.
Ja przy młodym licytowałam na Allegro paki zestawy ubranek zagranicznych. Miałam tyle tego że zakładałam tylko raz , zrobiłam zdjęcie i tyle. I tak chodził w pajacach , bodziakach i rajtkach bo tak najwygodniej . Kupę forsy zmarnowałam 🥴
 
reklama
Pracuje w pomocy społecznej, możecie mi wierzyć bądź nie, nie ma nic gorszego od 500+... Daje możliwości owszem... Szerzeniu się patologii, i wierzcie mi że te pieniążki na dzieci nie idą... Oczywiście nie ma co wsadzać ludzi do jednego worka są jednostki, które faktycznie przeznaczają te środki na dobro dzieci. Co cię chwali... Ale to są sporadyczne przypadki.
Chyba sie nie zgodze, bo wychodziloby na to, ze mamy wiecej patologii w kraju jak normalnych rodzin, a jednak obserwacje mam zgoła inne.... sama pobieram i dzieki temu mamy ze dwa razy w roku fajne wakacje, dzieci korzystaja z tego dużo.
Pewnie, ze jest patola i bedzie,czy jest 500 plus czy nie.
 
Do góry