reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

reklama
Dziewczyny właśnie leżę w szpitalu.
Dzisiaj zaczęłam krwawić. Nie godzę się na zabieg łyżeczkowania wyłącznie na tabletke czyszcząca (poronną dopochwowo)
Myślicie ze słusznie robię ?
Bardzo mi przykro [emoji22] chyba zawsze lepiej jak się nie ingeruje jeśli nie ma takiej konieczności
 
Dziewczyny właśnie leżę w szpitalu.
Dzisiaj zaczęłam krwawić. Nie godzę się na zabieg łyżeczkowania wyłącznie na tabletke czyszcząca (poronną dopochwowo)
Myślicie ze słusznie robię ?
Nie mam doswiadczenia w tym temacie ale z tego co sie naczytalam to mysle , ze dobrze, jak sie uda tabletkami to najlepsza opcja, a jak sie noe uda to najwyżej zrobia zabieg... Tule mocno :* wiem, ze to ciężki czas ale Aniołek na pewno wybrał sobie inna date i już sie szykuje z powrotem.
 
Jesli wyczyści się samo, szybciej dochodzisz do siebie. Tulę mocno :*
Właśnie maja podać mi tabletke dopochwowo i pierwsze tak spróbować a jak się nie uda to pewnie łyżeczkowanie zostanie. Oczywiście chcieli zrobić to dzisiaj ale się nie zgodziłam. Mam 3 ginekologów i każdy mówi inaczej ...
 
Na pewno masz kontrolę owulacji. Lekarz zadecyduje co i jak. Ja w tamtym cyklu robiłam in vitro i skończyło się dla mnie tygodniem w szpitalu w stanie zagrożenia życia. Z clo trzeba uważać ale zawsze więcej pęcherzyków to większa szansa
Mam monitoring baba głupieje bo nie wie co się dzieje nie umie się doliczyć jak coś zmierzy to od nowa i tak w kółko ja nie mam tego przywileju polskiego lekarza mieszkam w UK a tu Głowno wiedzą i się dziwią jak to możliwe a na moje pytania za chiny nie umieją odpowiedzieć . Tu takiego specyfiku jak clo nie podają nawet nie wiedzą co to jest .
 
reklama
Ja jakoś mam mieszane uczucia teraz, niby się cieszę, bo się udało, chociaż jeszcze nie byłam u lekarza, jestem trochę smutna przez tą ciążę, nie umiem tego wyjaśnić, boję się co będzie dalej, czy wszystko ok, czy damy radę z maleństwem i ta wizja wielkiego brzucha i porodu jakoś nie pozwala mi się w 100% cieszyć.. Są tu pewnie takie dziewczyny, które skaczą z radości, nie wiem czy to przez te hormony tak się czuje czy o co chodzi [emoji21]

Tez mam taki gorszy dzień [emoji25] wszystko mnie dobija . Blue monday z opóźnieniem [emoji81]
 
Do góry