reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2020

Lekarz prowadzący stwierdził już na ostatniej wizycie,że na 80% już się nie obróci,ale nadzieja jest. Mamy sie zobaczyć po 4 tygodniach (czyli teraz w czwartek) i już sztywno ma być podjęta decyzja co do sposobu rozwiązania. Mały ostatnio intensywnie ćwiczy ale tylko ruchy. Jakoś tydzien po ostatniej wizycie dwa razy próbował sie obrócić, czułam że jest już tak na skos i cały dzień był tylko w tej pozycji.Nawet sie zaczęłam martwić czy coś nie tak się dzieje bo uciskał mi wtedy na coś i źle tego dnia się czułam ale na drugi dzień wrócił do pozycji początkowej i już więcej nie próbował. Także chyba juz przesądzone.

No to widocznie w tej pozycji małemu dobrze :) dostaniesz termin cc i już nic Cię nie zaskoczy. Będziesz mogła psychicznie się przygotować do tego dnia. Najważniejsze zdrowie maluszka i Twoje. Poinformuj nas o dacie porodu, jak będzisz po wizycie :)
[/QUOTE]


Teoretycznie termin mam na 25 września a według USG na 20 września. Także zobaczymy jutro co lekarz zdecyduje bo słyszałam że cc wykonują przed 40tc.
 
reklama
Faktycznie same chłopaki tutaj 😁 u mnie tez i termin na 17.09. W 35 tygodniu ważył prawie 2500 😊 jakie imiona wybrałyscie?


My jeszcze nie wybraliśmy :D Chyba ze wszystkim idziemy "na żywioł", bo ani nic nie jest jeszcze kupione ani nawet imię nie jest wybrane :p Znamy się z mężem na tyle,że oboje możemy stwierdzić iż imię nie będzie jakieś wyszukane i nowoczesne ale raczej coś klasycznego może nawet coś starodawnego (ale nie bez przesady). Raz próbowałam zagadać jakie by chciał imię to strzelił ,że ... Zenek xd Od razu miałam w głowie "króla disco polo" i mówię "Byle nie Zenek" xd A tak ogólnie to coś w rodzaju... Marek,Mateusz,Konrad, Andrzej, Kamil, Grzesiu Ostatnio spodobało mi się Henio :p Ale teść tak ma więc sama nie wiem czy wypada.
 
Ja po porodzie miałam baby blues na maxa. Synuś płakał ja razem z nim. Po cc byłam 4 dni w szpitalu, w dniu wypisu dostałam nawału mlecznego gorączka ból piersi niesamowity. Położna przyjechała w dniu wypisu żeby mi pomóc. Potem ze stresu że synek nie chce cyca łapać (mam płaskie brodawki) mleko zaczęło zanikać, przez prawie miesiąc udało mi się ściągać laktatorem i z butli pił. Czułam się fatalnie, jak zła matka bo dziecko piersi nie chce. Potem przyjechała szwagierka i mnie ustawiła do pionu ;)
Ja generalnie do szpitala mam wszystko, tylko pochowane w różnych częściach domu ;) musze w końcu tą torbę spakować, tak samo do malenstwa i dla mnie na wyjście ze szpitala ;)

I tego się właśnie obawiam, że będę płakać razem z dzieckiem, z bezsilności a może z bólu. A kołysanek to już w ogóle moje dziecko nie uslyszy :p ja nie mogę tego słuchać, bo są tak smutne, że na samą myśl zbierają mi się łzy :p próbowalam te z yt przesluchać, katastrofa jak to na mnie działa
 
Pozazdrościć Wam dziewczyny szybkich porodów :D
Ja to boję się przeciągania wszystkiego w nieskończoność, utknięcia dziecka w kanale rodnym, tego, ze mi ktg podłączą przez caly czas i nie będę mogła chodzić itd. Połogu też obawiam się, tych wahań hormonów i nastroju, wstawania/kąpieli/robienia czegokolwiek z tymi ranami poporodowymi... W sumie wolę nie nakręcać się niepotrzebnie i nie myśleć za dużo 😒
Ja mam torbę do szpitala już spakowaną ;) W pewnym momencie, przed 30 tc szyjka macicy skróciła mi szybko i było ryzyko przedwczesnego porodu,wiec chcialam być gotowa. Na szczęście wszystko okazalo sie w porządku, nic nie skracalo sie bardziej, a torby stoją i czekają ;)
 
Dziewczyny, może któraś z Was sie orientuje i pomoże? Pisałam do mojego lekarza ale póki co cisza z jego strony...
 

Załączniki

  • 20200819_150705.jpg
    20200819_150705.jpg
    540,5 KB · Wyświetleń: 69
Sylvia, MamaChłopaków
A wybieracie szpital, który jest w pobliżu? Czy ten, który ma dobre opinie?

My wybraliśmy szpital w innym powiecie niż mieszkamy ze względu na opinię oraz leżałam na tamtejszym oddziale gin dwa razy w tej ciąży (pierwszy raz w 10tc z powodu krwawienia a drugi coś około 24tc ponieważ się przewróciłam konkretnie na brzuszek i zostawili mnie na obserwacji) i tamtejsze pielęgniarki i lekarze są dosłownie "do rany przyłóż". Także mega na plus,chociaż sam dojazd do niego to 30-40min autem ale myślę,że gdybym pomimo cc zaczęła rodzić prędzej to mąż będzie tam w 20min :p Z kolei szpital w pobliżu znajduje się 4km od naszego miejsca zamieszkania i powiedziałam, że chyba gdybym przytomność straciła to w ostateczności tam.
 
Pozazdrościć Wam dziewczyny szybkich porodów :D
Ja to boję się przeciągania wszystkiego w nieskończoność, utknięcia dziecka w kanale rodnym, tego, ze mi ktg podłączą przez caly czas i nie będę mogła chodzić itd. Połogu też obawiam się, tych wahań hormonów i nastroju, wstawania/kąpieli/robienia czegokolwiek z tymi ranami poporodowymi... W sumie wolę nie nakręcać się niepotrzebnie i nie myśleć za dużo 😒
Ja mam torbę do szpitala już spakowaną ;) W pewnym momencie, przed 30 tc szyjka macicy skróciła mi szybko i było ryzyko przedwczesnego porodu,wiec chcialam być gotowa. Na szczęście wszystko okazalo sie w porządku, nic nie skracalo sie bardziej, a torby stoją i czekają ;)

Mam dokładnie te same obawy, co Ty. Czym bliżej porodu,tym gorzej w mojej głowie :p wiem, że się nakręcam czytając te straszne historie na necie o trudnych porodach i jeszcze gorszym połogu 🙈🤦‍♀️
 
I tego się właśnie obawiam, że będę płakać razem z dzieckiem, z bezsilności a może z bólu. A kołysanek to już w ogóle moje dziecko nie uslyszy :p ja nie mogę tego słuchać, bo są tak smutne, że na samą myśl zbierają mi się łzy :p próbowalam te z yt przesluchać, katastrofa jak to na mnie działa
Ja też już teraz placzliwa jestem, wzruszam sie podczas oglądania filmów, czytania książek, sluchania muzyki, przed ciążą zresztą też taka bylam. Aż boję sie pomyśleć co będzie później,ale chyba gorzej już być nie może 😅
 
Kto ma nie obroconego dzieciaka ? :) Ciekawe czy mamy takie same odczucia, moja corka wpycha mi tak glowe w pepek :o 🙆‍♀️ a do tego kopie gdzie sie da :D sluchajcie czy wam przed samym porodem ktos mowil zeby isc na ktg ? Ja mam termin cesarki na 4.09 i moj lekarz mowi ze nie bedziemy wczesniej robic ktg, mam wizyte za tydzien a potem juz chce mnie widziec na cieciu:o bede rodzic w Krakowie na ujastku, niestety u nas mąz wogole nie ma wstepu nawet na kangurowanie :(
 
reklama
Ja też już teraz placzliwa jestem, wzruszam sie podczas oglądania filmów, czytania książek, sluchania muzyki, przed ciążą zresztą też taka bylam. Aż boję sie pomyśleć co będzie później,ale chyba gorzej już być nie może 😅

Ja dokładnie to samo 🤣 próbuje męża nastawić, że może być różnie z moimi nastrojami po porodzie, ale nie wiem, czy on bierze serio, że może być ze mną naprawdę źle 😂
 
Do góry