reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

reklama
Dziewczyny 2 pytania:
Czy odczuwacie ból ramion/ramienia?
Czy można brać w ciąży Wit C? Przy plamieniu? Coś chyba mnie rozkłada...
 
Kochane domowe sposoby na przeziębienie? [emoji848][emoji85] Chyba mąż mnie zarazil i coś mnie bierze a nie chce lekow brać by dzidzi nie zaszkodzić .....[emoji4][emoji3059] I czy powinnam iść do lekarza jak i tak nie dostanę żadnych leków? [emoji848]
Mi zawsze amol pomagał, może spróbujesz?

Co do facebooka nie każdy go ma.
Otóż to

a co to za problem założyć? :) docenicie jego funkcjonalność
Nie każdy lubi/chce. Ja ogólnie mam, ale nie zaglądam bo mnie drażni, zdecydowanie wolę forum, po to zresztą jest

Ktoś tu pisał o Fb, ja osobiście wolę forum i zostaję tutaj. Nie chcę specjalnie zakładać konta a swojego też nie chcę podawać bo jest do prywatna sprawa.

Witam nowe wrześnióweczki. Co do najbliższych to o ciąży u mnie wiedzą moja mama i teściowie.
Mam tak samo 🙂
Czujesz ze nie możesz wytrzymać, jakbyś miała wybuchnąć, robi Ci się gorąco, duszno, serce wAli ci jakby chciało wyskoczyc. Czujesz, że zemdlejesz. Może się kręcić w głowie. Ja w miarę umiem sobie z nimi radzić ale i tak postanowiłam isc do psychologa.. Musisz sobie urealniać ze nie masz się czego bać, że nic się nie dzieje, że nie zemdlejesz bo serce wAli ci tak mozno ze nie ma fizycznej szansy na omdlenie. I najlepiej odwracać swoją uwagę. Np puscic zimna wodę na ręce. Uszczypnąć się czy cos
Tez to mam, zupełnie nie wiem dlaczego

Ale się rozpisałyście. Wczoraj przeżyłam chwilę grozy. Pojechałam rano do szpitala bo mój Misiek miał dzień wcześniej operację, wchodzę do sali a tam łóżka już niema, patrze leży tylko spakowana torba, z tego wszystkiego nawet nie zarejestrowałam, że to nie Jego torba. Odpłynęłam. Za chwile pezybiegl pielęgniarz i daje mi Jego etui na telefon, myślałam, że tyle po Nim zostsło i znowu bach. Okazało się, ze tel mu zeswirował i padł(wirus jakiś) i nie miał jak dać mi znać, że już go wypisują a ja z 20min jeździłam i miejsca parkingowego szukałam, po prostu się mineliśmy
 
Wiecie, że dopiero się obudziłam? Niemożliwy ten dzień :/ nie wiem czy ciśnienie czy fakt, że Eutyroxu od wczoraj nie biorę? Dzisiejsza nocka na bank będzie cudowna :/
A dlaczego nie bierzesz Euthyroxu? Organizm w ciąży się unormował sam czy z jakiegoś innego powodu? Pytam bo mi endo każe częściej wyniki robić i podbiła mi dawkę. I w moim przypadku słusznie, bo ciągnęłam nosem po ziemi, praktycznie od razu po zajściu tsh podskoczyło. Moja lekarz bardzo podkreśla, że w ciąży trzeba tego b. pilnować. Pytam bo jestem ciekawa jak to u innych wygląda...
 
Dziewczyny jak u Was wyglądają zachcianki? Zmieniają się?
Ja od początku ochota na cytrusy, nawet te mniej lubiane, potem się uspokoiło i zrobiło mniej monotematycznie. Dwa-trzy dni apetyt na coś, a potem już nie, albo wręcz odrzuca.
W zeszłym tygodniu dałabym się pokroić za lasagnię, po zapiekance makaronowej przeszło. Wcześniej ciągle chęć na rybę i różne mięsa, teraz mięso mnie odrzuca i jedyny format na jaki mam apetyt to McDouble, ale nie chcę syfowego żarcia jeść za często...
Czy którąś z Was też odrzuca od mięsa? 🤔
Mnie od mięsa nie odrzuca, ale nie mam też na nie jakoś specjalnie ochoty, dodam, że jestem mięsożerna, za to od samego początku odrzuca mnie od ryb. Jak jeszcze nie wiedziałam o ciąży to wmawiałam mężowi dwa razy, że zepsutą rybe kupił i że jak to możliwe, że nie czuje, że śmierdzi😁. Raz jak zjadłam łososia było mi tak niedobrze, że pół nocy nie spałam i na tym się skończyło jedzenie ryb. W sklepie przechodząc obok stoiska rybnego muszę nos zatykać, bo mi sìę w żołądku wszystko przewraca. Poza tym odrzuca mnie od kapusty kiszonej, ogórków kiszonych, kwaśnych i marynowanych rzeczy. A zachcianki to masło orzechowe, orzechy, serek topiony, którego normalnie nie jadam i słodycze, których też normalnie bardzo mało jem. W ciąży podobno ma się ochote na to co lubi dziecko.
 
Mnie od mięsa nie odrzuca, ale nie mam też na nie jakoś specjalnie ochoty, dodam, że jestem mięsożerna, za to od samego początku odrzuca mnie od ryb. Jak jeszcze nie wiedziałam o ciąży to wmawiałam mężowi dwa razy, że zepsutą rybe kupił i że jak to możliwe, że nie czuje, że śmierdzi😁. Raz jak zjadłam łososia było mi tak niedobrze, że pół nocy nie spałam i na tym się skończyło jedzenie ryb. W sklepie przechodząc obok stoiska rybnego muszę nos zatykać, bo mi sìę w żołądku wszystko przewraca. Poza tym odrzuca mnie od kapusty kiszonej, ogórków kiszonych, kwaśnych i marynowanych rzeczy. A zachcianki to masło orzechowe, orzechy, serek topiony, którego normalnie nie jadam i słodycze, których też normalnie bardzo mało jem. W ciąży podobno ma się ochote na to co lubi dziecko.
I jeszcze grejpfruty w każdej ilości mogłabym jeść.
 
I jeszcze grejpfruty w każdej ilości mogłabym jeść.
O to była moja pierwsza zachcianka! 😄 Normalnie nie lubię, a jeszcze zanim test wyszedł pozytywnie zaczęłam podejrzewać, że coś jest na rzeczy jak nie mogłam obojętnie przejść obok stoiska z grejpfrutami i wręcz się na nie slinilam... 😜 Przeszło mi po jakichś dwóch tygodniach jedzenia codziennie po jednym (nie chciałam przesadzić)
 
Wpadłam tutaj na chwilę, aby podziękować i się pożegnać. Po postach niektórych z Was nie widzę tu dla siebie miejsca ( bo chyba w ogóle żeśmy się niezrozumiały). Dziękuję tym wszystkim koleżankom, które do tej pory udzieliły mi wsparcia czy pocieszyły dobrym słowem. Życzę wszystkim Wam zdrowej i bezproblemowej ciąży i tego aby każda z Was we wrześniu mogła przytulić swoje ukochane maleństwo. Trzymajcie się ciepło.
 
reklama
O to była moja pierwsza zachcianka! 😄 Normalnie nie lubię, a jeszcze zanim test wyszedł pozytywnie zaczęłam podejrzewać, że coś jest na rzeczy jak nie mogłam obojętnie przejść obok stoiska z grejpfrutami i wręcz się na nie slinilam... 😜 Przeszło mi po jakichś dwóch tygodniach jedzenia codziennie po jednym (nie chciałam przesadzić)

To ja w drugiej ciąży nim sie dowiedzialam ze jestem zaczelam jesc wszystko z musztarda. A wczesniej jej nie cierpialam :d
 
Do góry