Dziewczyny,
Wiem ze bardzo malo sie udzielam- ale mam do tego osobiste powody
Mam dwoje dzieciakow- prawie 11 i 9 lat.... niestety nie potrafie sie cieszyc ta ciaza, za duzo roznych problemow osobistych sie skumulowalo... Wy tak pieknie piszecie o wizytach, bijacych serduszkach, cieszycie sie... a ja? No wlasnie... nie potrafie sie cieszyc
to czytanie Was dodaje mi sil, nie wyobrazam sobie bym nie mogla poczytac o waszych wizytach, obawach, smutkach czy radosciach... potrzebuje tego by oswoic sie z tym ze zostane mama po raz trzeci...
jestem bardzo zdolowana, ciagle placze, zauwazylam ze nawet moje dzieciaki bardziej sie ciesza z tego okruszka niz ja
wiem ze to okrutne, ze powinnam sie cieszyc i prosic Boga o zdrowie...
Pomarudzilam Wam... moze chociaz jedna z Was mnie zrozumie...