reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniowe mamy 2020

Mi aplikacja pokazuje na 1.09 ale w poniedziałek jadę do lekarza to wszystkiego się dowiem. Dziś mam 6 tc równo. Też Was wieczorem pobolewa brzuch? Bo mnie tak i już mam stresa czy wszystko jest dobrze. Dwa razy poronilam w 6tc i 8tc [emoji24] mega się boję.
Musimy być dobrej myśli. Wiek co czujesz bo u mnie ciąża zakończyła się w 12 tygodniu.
 
reklama
Mi aplikacja pokazuje na 1.09 ale w poniedziałek jadę do lekarza to wszystkiego się dowiem. Dziś mam 6 tc równo. Też Was wieczorem pobolewa brzuch? Bo mnie tak i już mam stresa czy wszystko jest dobrze. Dwa razy poronilam w 6tc i 8tc [emoji24] mega się boję.
Czasami pobolewa czasami. U mnie to nie są bóle. Raczej lekkie ukłucie. Nie wiem co mnie bardziej uspokaja. Z jednej strony jak czuję coś tam to jestem spokojniejsza a z drugiej strony martwi mnie to pobolewanie bo może tak nie powinno być.
Ja też poroniłam ciążę i w tej poronionej miałam bóle brzucha które zaczęły się zaraz po owulacji były codziennie rano i wieczorem. Ból mnie często budził i przez niego nie moglam zasnąć. Teraz nie mam takich bólów.
 
Mi aplikacja pokazuje na 1.09 ale w poniedziałek jadę do lekarza to wszystkiego się dowiem. Dziś mam 6 tc równo. Też Was wieczorem pobolewa brzuch? Bo mnie tak i już mam stresa czy wszystko jest dobrze. Dwa razy poronilam w 6tc i 8tc 😭 mega się boję.
Też pobolewa, rano nie czuję że jestem w ciąży a wieczorem bol podbrzusza lub krzyża, bolące piersi.. I ciągle bieganie do toalety ale sama nie wiem czy dlatego że pęcherz czy żeby sprawdzić czy nic niepokojącego się nie wydarzyło
Ja miewam ostatnio dokładnie tak samo. Np teraz, leżę sobie i czuję podbrzusze trochę na @, trochę szyjka kłuje a trochę jakby wzdęcie, coś gniecie, coś zaboli i tak człowiek zaczyna się nakręcać niepotrzebnie. Pociesza mnie jedynie fakt, że każda ciąża wyglądałaby tak samo bo zawsze znajdę coś, co niepokoi..
Byle do USG, byle do serducha, byle do prenatalnych, byle do połówkowego i byle do porodu ;) A później można spokojnie nie zasypiać przez dłuższy czas, nasłuchując czy wszystko w porządku :cool2: :eek:
 
Jezu. Mam to samo.
Do tego przy chorej tarczycy mam cyrk... Bo co z tego że udało mi się zajść w ciążę skoro tsh mi skończyło tragicznie? Idę jutro do endokrynologa, ale cóż z tego, skoro mogę nie zdążyć uregulować tsh...
Bez ciąży to czasem zajmuje kilka tygodni a teraz kiedy liczy się każdy dzień...
Temat na czasie :)
 
Hej, dziewczyny. Jestem Kinga i czytam was już trzeci dzień.

Być może niedługo do was dołączę. Planowany okres to 19.01.

Za mną 4 ciąże.

1. 01. 2017 rok puste jajo płodowe
2. 11.2017 zdrowa córka :)
3. 01.2019 bezczaszkowiec. Poronienie indukowany dzień przed moimi urodzinami 🥺
4. 04.2019 poronienie - zespół turnera.

Robiłam badania genetyczne w IPN. Wyniki ok. Nie wykazały żadnych nieprawidłowości u mnie ani u męża.
Lekarz powiedział, ze nie da się zrobić takiego badania, które pokaże dlaczego akurat dzieci miały Wadę cewy nerwowej, bo te na które mnie skierował są jak najbardziej ok.

Są dwie drogi:
-ponowna próba- moZe tym razem będzie ok
Ewentualnie
-in vitro z badaniami genetycznymi, które pokaże ryzyko wystąpienia chorob genetycznych.

Zdecydowałam się spróbować ten ostatni raz.
Jeżeli teraz nie uda się to będę rozważała drugie wyjście.

Ostatni okres miałam 16.12 a dni płodne wypadały na sylwestra/nowy rok. Byłam akurat wtedy u lekarza i powiedział, ze powinnam mieć owoluacje lada dzień.
Tak tez chyba było :) tak mi się wydawało.

Będę was dalej czytała i mam nadzieje ze za tydzień zobaczę dwie kreski, ale to i tak jeszcze długa droga w stresie i walce o dziecko, na która tak naprawdę nie mamy wpływu tyle ile byśmy tego chciały.

Pozdrawiam!
 
Hej, dziewczyny. Jestem Kinga i czytam was już trzeci dzień.

Być może niedługo do was dołączę. Planowany okres to 19.01.

Za mną 4 ciąże.

1. 01. 2017 rok puste jajo płodowe
2. 11.2017 zdrowa córka :)
3. 01.2019 bezczaszkowiec. Poronienie indukowany dzień przed moimi urodzinami 🥺
4. 04.2019 poronienie - zespół turnera.

Robiłam badania genetyczne w IPN. Wyniki ok. Nie wykazały żadnych nieprawidłowości u mnie ani u męża.
Lekarz powiedział, ze nie da się zrobić takiego badania, które pokaże dlaczego akurat dzieci miały Wadę cewy nerwowej, bo te na które mnie skierował są jak najbardziej ok.

Są dwie drogi:
-ponowna próba- moZe tym razem będzie ok
Ewentualnie
-in vitro z badaniami genetycznymi, które pokaże ryzyko wystąpienia chorob genetycznych.

Zdecydowałam się spróbować ten ostatni raz.
Jeżeli teraz nie uda się to będę rozważała drugie wyjście.

Ostatni okres miałam 16.12 a dni płodne wypadały na sylwestra/nowy rok. Byłam akurat wtedy u lekarza i powiedział, ze powinnam mieć owoluacje lada dzień.
Tak tez chyba było :) tak mi się wydawało.

Będę was dalej czytała i mam nadzieje ze za tydzień zobaczę dwie kreski, ale to i tak jeszcze długa droga w stresie i walce o dziecko, na która tak naprawdę nie mamy wpływu tyle ile byśmy tego chciały.

Pozdrawiam!

Macie za sobą długą i trudną drogę, mam nadzieję, że jak najszybciej wszystko się ułoży i niedługo zobaczysz dwie kreski!
 
Macie za sobą długą i trudną drogę, mam nadzieję, że jak najszybciej wszystko się ułoży i niedługo zobaczysz dwie kreski!

Oj tak, droga bardzo wyboista. Ale człowiek nie zdaje sobie sprawy dopóki sam nie doświadczy. Tak jak słucham, jak znajomi mówią ze nie chcą mieć więcej dzieci bo kołki czy coś to, aż krew zalewa.
Tutaj człowiek chce i wychodzi jak wychodzi

Ale teraz jestem dobrej myśli [emoji5]
 
Oj tak, droga bardzo wyboista. Ale człowiek nie zdaje sobie sprawy dopóki sam nie doświadczy. Tak jak słucham, jak znajomi mówią ze nie chcą mieć więcej dzieci bo kołki czy coś to, aż krew zalewa.
Tutaj człowiek chce i wychodzi jak wychodzi

Ale teraz jestem dobrej myśli [emoji5]

Niestety, najczęściej tak jest, że im się czegoś bardziej pragnie tym trudniej to osiągnąć... na pewno w takiej sytuacji wszystko docenia się bardziej :). Dobrze, że macie już jedną córeczkę!
 
Hej, dziewczyny. Jestem Kinga i czytam was już trzeci dzień.

Być może niedługo do was dołączę. Planowany okres to 19.01.

Za mną 4 ciąże.

1. 01. 2017 rok puste jajo płodowe
2. 11.2017 zdrowa córka :)
3. 01.2019 bezczaszkowiec. Poronienie indukowany dzień przed moimi urodzinami [emoji3064]
4. 04.2019 poronienie - zespół turnera.

Robiłam badania genetyczne w IPN. Wyniki ok. Nie wykazały żadnych nieprawidłowości u mnie ani u męża.
Lekarz powiedział, ze nie da się zrobić takiego badania, które pokaże dlaczego akurat dzieci miały Wadę cewy nerwowej, bo te na które mnie skierował są jak najbardziej ok.

Są dwie drogi:
-ponowna próba- moZe tym razem będzie ok
Ewentualnie
-in vitro z badaniami genetycznymi, które pokaże ryzyko wystąpienia chorob genetycznych.

Zdecydowałam się spróbować ten ostatni raz.
Jeżeli teraz nie uda się to będę rozważała drugie wyjście.

Ostatni okres miałam 16.12 a dni płodne wypadały na sylwestra/nowy rok. Byłam akurat wtedy u lekarza i powiedział, ze powinnam mieć owoluacje lada dzień.
Tak tez chyba było :) tak mi się wydawało.

Będę was dalej czytała i mam nadzieje ze za tydzień zobaczę dwie kreski, ale to i tak jeszcze długa droga w stresie i walce o dziecko, na która tak naprawdę nie mamy wpływu tyle ile byśmy tego chciały.

Pozdrawiam!
Mam nadzieję że wszystko będzie teraz dobrze :*
 
reklama
Byłam dziś u gina. Ciąża na miejscu 🌈, ale jeszcze za mała żeby zobaczyć zarodek. Była jakaś kropeczka tętniaca, ale lekarz nie był pewien czy to serduszko czy echo z mojej żyły. W pon mam wizytę z Norwegii w klinice bezpłodności, której nie odwołałam, to wtedy już oboje z mężem (który dalej nic nie wie hihi) sobie zobaczymy już coś więcej
❤ cudo . Przepraszam że zapytam Ale piszesz że ciąża na miejscu, miałaś może przykry incydent z ciąża pozamaciczna w przeszłości ? Zdrowia dla was !
 
Do góry