reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

reklama
Ja taki śluz miałam 5dni już do lekarza się zapisałam...i....nagle przeszło,a wizytę przełożyłam
Mi ginekolog powiedziała że to nie musi być nic złego.
Ale poprzednią ciążę właśnie stracilam w podobnym czasie jak jest teraz i nie mogę przestać o tym myśleć.
Jedyną różnicą jest to że wtedy od samego początku krwawiłam mocno. Teraz tego nie ma no ale...
 
Oby nie, lez odpoczywaj. Trzymam kciuki !!
Chyba nie dozyje do jutra.
Niby nic się nie dzieje, bo nawet nie boli mnie brzuch. Tylko jakbym miała wzdęcia czy coś...
No i te plamienie... Żadna krew, tylko taki leciutko brazowy śluz...
Ale obawiam się tej bety. Coś mi mówi że już zdążyła spaść i tylko pozytywny test po mojej ciąży zostanie :(
 
Hej dziewczyny. Dawno się nie odzywałam ale to dlatego, ze cały czas mam jakieś złe przeczucie, mino ze Beta rośnie, mimo ze jest pęcherzyk to myśli ze może za mały jak na ten tydzień itp zwariować można, każde ukłucie mnie niepokoi, następna wizytę u lekarza mam 21.01 i tak się boje. Czy tylko ja tak mam ? Bo to już się staje śmieszne. Zamiast się cieszyć to ciągły strach.
 
Hej dziewczyny. Dawno się nie odzywałam ale to dlatego, ze cały czas mam jakieś złe przeczucie, mino ze Beta rośnie, mimo ze jest pęcherzyk to myśli ze może za mały jak na ten tydzień itp zwariować można, każde ukłucie mnie niepokoi, następna wizytę u lekarza mam 21.01 i tak się boje. Czy tylko ja tak mam ? Bo to już się staje śmieszne. Zamiast się cieszyć to ciągły strach.
Ja mam wizytę za tydzień w czwartek i też świruje..
 
reklama
Hej dziewczyny. Dawno się nie odzywałam ale to dlatego, ze cały czas mam jakieś złe przeczucie, mino ze Beta rośnie, mimo ze jest pęcherzyk to myśli ze może za mały jak na ten tydzień itp zwariować można, każde ukłucie mnie niepokoi, następna wizytę u lekarza mam 21.01 i tak się boje. Czy tylko ja tak mam ? Bo to już się staje śmieszne. Zamiast się cieszyć to ciągły strach.

Ja też nie potrafię się jeszcze do końca cieszyć i wszystko mnie martwi. Szczerze mówiąc to wciąż nie mogę uwierzyć, że nam się udało. Chyba dopiero w 5-6 miesiącu kiedy będę miała naprawdę duży brzuch uwierzę, że to się dzieje naprawdę :D
 
Do góry